Strony

11 lutego 2009

burze piaskowe w Arabii

są jednym z koszmarków, który chętnie wymieniłabym na ulewne deszcze, minusowe temperatury (choć przez kilka dni w roku). Wiatr niesie ze sobą drobiny piasku, który niczym natrętny, nieproszony gość wciska się na siłę do domu. Mam wrażenie, że oddycham pyłem. Wszystko wokół jest szaro-beżowe, jakby za suchą mgłą. Zamknięte wszystkie okna, a na meblach gruba powłoka kurzu. Brrr, tego nie lubię bardzooo... Całe szczęście dopadają nas tylko kilka razy w roku. zdjęcie: wzburzone piaskiem niebo nad Rijadem

2 komentarze:

  1. Nie na temat, ale częściowo. Otóż jak jest z książkami w AS? Czy istnieją księgarnie, biblioteki. Ja pytam, ponieważ samowolnie tłumaczę na angielski z polskiego nasze "W pustyni i w puszczy" i szukam kogoś, kto by to przeczytał i ewentualnie wydał. Ciekawa jestem, czy się nadaje - ale od razu mówię, że koleżanki, które czytały, wyrażały się z uznaniem. No i chciałabym, żeby znalazł się wydawca. Żeby budować mosty kulturowe ...

    OdpowiedzUsuń
  2. p. Agnieszko o ksiegarniach napisalam na blogu. Odnosnie wydawcy angielskiej wersji, raczej mysle, ze szukac nalezy poza Arabia... Zycze powodzenia!

    OdpowiedzUsuń