Od kiedy wrócił do Arabii król Abdullah, Rijad spowiły saudyjskie plakaty i zdjęcia króla i jego za(na)stępców. Choć czas celebracji z okazji powrotu dawno się zakończył, drukarnie nadal drukują plakaty (mój mąż od 5 dni stara się odebrać projekt zlecony jednej z rijadzkich drukarni - priorytety są inne). Te rozwieszane są na budynkach firmowych - w ten sposób wielkie znaczące w Rijadzie firmy uwidaczniają wszem i wobec swą lojalność wobec władców i dla nich poparcie - w tym "newralgicznym" czasie.
a te firmy to robia to dlatego ze chca czy dlatego ze tak wypada zeby nie miec klopotow?
OdpowiedzUsuń@ Maria: To jest pytanie retoryczne :). Takich pytań moc ;).
OdpowiedzUsuńbo mi takie zabiegi mocno przypominaja komune we wschodniej europie
OdpowiedzUsuńBo komuna to autorytaryzm a w Arabii są rządy autorytarne. Tam ludzie nie maja praktycznie rzadnych praw, no i ta cenzura.
OdpowiedzUsuńMyślę że podczas komuny w Europie wschodniej prawa człowieka nie były tak drastycznie łamane ( z pominieciem Rumuni i mordercy Ceaușescu), jak w krajach arabskich gdzie prawa człowieka nie istnieją.
OdpowiedzUsuńW tych krajach nie ma żadnej tolerancji. Kobiety maja sie opatulac w zwoje zeby nie obrażac Allaha, a meżczyzni po smierci beda obcowac z dziewicami ktore czekaja na nie w niebie . Pzry czym Allah stworzył kobiety ale nei wolno im pokazywac swojej twarzy, nic im nie wolno pokazywac. A wszystko po to zeby po smierci miec lepsze zycie , gdzie tu sens i logika.