Strony

25 września 2012

Arabia a karmienie piersią

Co ciekawe, choć Koran zaleca karmienie dzieci piersią do drugiego roku życia, w Arabii zdecydowanie mniej kobiet karmi naturalnie, niż obecnie w krajach europejskich. Od paru lat w szpitalach państwowych prowadzona jest akcja pro-naturalna, zabraniająca wręcz matkom karmienia niemowląt - podczas pobytu w szpitalu po porodzie - mlekiem sztucznym [chyba że jest to uzasadnione]. W szpitalach prywatnych formułę mogą nieborakowi wlać do garła niemalże po tym, jak dojdzie do siebie, toteż trzeba uważać i werbalnie jak i pisemnie zakazywać. Niewiele Saudyjek to czyni, jak również niewiele kobiet  życzy sobie mieć przy sobie niemowlę po porodzie  [w szpitalu państwowym to opcja nie do przeskoczenia, masz matko dziecko i ty masz się nim zajmować].

Jeśli chodzi o karmienie piersią w miejscach publicznych, abaja ułatwia sprawę. Znajduje się ustronne miejsce, dziecko wkłada pod abaję i voila. Większość kobiet udaje się w tym celu do sal modlitewnych - są one tylko dla kobiet, w każdym niemalże meczecie i centrum handlowym. W galeriach można też podkarmiać dzieci w przebieralniach ;) - jeśli tłoku nie ma. Nikt piersi na widok publiczny nie wystawia, a i miejscach uczęszczanych przez kobiety, mlekiem raczy się dziecie zarzucając zazwyczaj jakieś okrycie na nie.

21 komentarzy:

  1. bardzo podoba mi się ten zwyczaj nie wywalana piersi na wierzch, przydałoby się wprowadzić coś takiego w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze myślałam, że więcej Saudyjek karmi piersią swe maleństwa a tu zdziwienie...
    A z karmieniem to jest tak-jak mus to mus ! :-)Na to nie ma mocnych,głodomorka się nie oszuka :-)

    A mam pytanie czy doszły zdjęcia na priv?
    Noni

    OdpowiedzUsuń
  3. przyznam szczerze ze mnie jakos widok matek karmiacych piersia nie rozczula i jak widze mlode mamy z cyckiem wywalonym na laweczce w markecie to sie gotuje
    troche prywatnosci, skoro karmienie piersia to jeden z piekniejszych momentow w zyciu matki to czemu wszyscy bedacy wokol maja nam w ta chwile wlazic z buciorami
    abaja dla wszystkich matek karmiacych i po problemie

    OdpowiedzUsuń
  4. Salam Umm Latifa. jestem zdziwiona tym co przeczytalam, wyobrazalam sobie ze kobiety w KSA chetniej karmia piersia niz u nas... pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Lady Carrot - biedniejsze rodziny, które nie stać na wydatek związany z formułą, wykarmiają naturalnie... Jednak wśród wielu kobiet - klasa średnia, wyższa - rolę karmicielki przejmuje niańka - toteż formuła leje się do gardzieli dzieciątek. Jak wiadomo, nikły procent kobiet w Arabii pracuje, a te z którymi rozmawiałam - po 6 miesięcznym urlopie - i powrocie do pracy, tak jak i RP - z karmienia piersią muszą zrezygnować. Nie chciałabym też, byście odnieśli wrażenie, że nie ma i tu kobiet, które powodując się czy to regułą islamu, dobrem dziecka - karmią naturalnie. Są, jednak mnie zdziwiło, że nie jest to bardziej "popularne".

    OdpowiedzUsuń
  6. @ Noni: Twój email się zapodział, doszły zdjęcia doszły :-). Dziękuję bardzo, przepraszam za "niedopatrzenie" :).
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Salam alaikum
    dziekujemy za kolejny interesujacy post!
    P.S. Znalazlam Cie ostatnio na twitterze, mam nadzieje ze kiedys cos tam przekarzes :-)
    Pozdrawiam
    Sabina

    OdpowiedzUsuń
  8. To chyba jakaś źle pojmowana"nowoczesność w domu i zagrodzie". Tak miały nasze mamy (przynajmniej w pokoleniu mojej, bo określenie "nasze" nie jest uniwersalne;)). Też im doradzano odkarmianie i dokarmianie różnymi cudami i odżywkami. Odchodziło się też od ścisłego owinięcia maleńkiego dziecka w becik dający namiastkę matczynego brzuszkowego bezpieczeństwa. Już nie mówiąc o odseparowaniu od razu po porodzie. To wtedy było "nowoczesne".
    Rzeczywiscie, też myślałam, że w tej sferze tradycja się mocno trzyma. W innych krajach arabskich nie spotkałam się z czymś takim. Karmi się konsekwentnie dzidzię do 2 lat, chyba, że są z tym związane problemy wyższej natury. Czy w AS popularne jest jeszcze rodzenie w domu?
    Ordonija

    OdpowiedzUsuń
  9. @ Sabina: Dziękuję :) Chyba się tam wieki temu rejestorowałam, by zobaczyć cóż to, i.... na tym poprzestałam ;).

    OdpowiedzUsuń
  10. Umm Latifo,

    Jeżeli to nie tajemnica - dlaczego pozwalasz na publikację niegrzecznych i agresywnych komentarzy (jeden z postów powyżej - "jak widze mlode mamy z cyckiem wywalonym na laweczce w markecie to sie gotuje")?

    Pozdrawiam,
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe forum o karmieniu piersią powyżej roku

    http://forum.gazeta.pl/forum/f,21000,Karmienie_piersia_powyzej_roku.html

    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  12. Umm Latifo. O to mi właśnie chodziło.
    Jak maluch potrzebuje pokarmu to dlaczego mu nie dać? Zakryje taka matka malucha chustą i po krzyku. Niestety w Polsce ludzie nadal mają wyobrażenie o macierzyństwie sprzed Powstania Styczniowego. Kiedy to kobieta nie obnosiła się ze swoim macierzyństwem. Tylko siedziała w domu.
    Trochę mnie jedno dziwi. Mam abaję (nierozpinaną). Gdybym była w KSA jak mogłabym "na miejscu" nakarmić berbecia? Jak można go wsadzić pod abayę?

    I Blondynka ma rację. Tj. karmić malucha, ale bez publikacji swoich walorów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Też wydawało mi się, że karmienie piersią jest wśród Saudyjek bardziej popularne, zdziwiłam się.

    Ale mnie w Twoim poście zainteresowało jeszcze jedno zdanie :) O karmieniu w przebieralniach... Ja tutaj spotkałam tylko jeden sklep, w którym była przebieralnia! I to taka nieoficjalna, ukryta i bardzo tajna w sumie. Wszędzie, w każdym sklepie, w mallach, ubrania kupuje się 'na oko', a potem, zgodnie z wywieszką przy kasach, jest 3 dni na zwrot, 7 dni na wymianę towaru. I żadnych przymierzalni. Sprawdziłam to sama, kiedy dwa miesiące temu szukałam sukienki na ślub. Karkołomne to było okrutnie, przez te zakupu i zwroty, czasochłonne i męczące. Nigdy więcej ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Joanno: Ja nie znalazłam owego komentarza ani agresywnym ani obraźliwym.

    OdpowiedzUsuń
  15. Iwona: W każdej galerii w Rijadzie mamy przebieralnie, znajdują się w pobliżu damskich toalet. Ubranie się kupuje [czasami dają w zastaw ;) - ja zastawiałam męża] a potem leci do przymierzalni. Przymierzalnie są nawet na "bazarach" - nie wszystkich, ale są [toaleta + przebieralnia, przymierzalnia"]

    OdpowiedzUsuń
  16. @ Mojra: Zależy jaką nierozpinaną. Jeśli jest to typ "namiot" na głowie noszony, wówczas mają większy dekolt, przez który malucha się da przecisnąc. W typie nierozpinanym na ramiona, się nie da ;). Wtedy pozostaje sala modlitewna lub opcja - samochód, bez którego tu ani rusz. Ja nosiłam gdy karmiłam abaje rozpinane typu namiot - świetna sprawa, obszerne, rozpinało się poły, wciskało dziecię, zasłaniało połą, zapinało i dziecie syte.

    OdpowiedzUsuń
  17. :)))

    "Autorka niniejszego bloga stawia sobie za cel promowanie kultury przez duże "K", i zachęca do toczenia dykusji mądrych, budujących, na poziomie"


    Pozdrawiam,
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  18. Pani Joanno, nie ja jestem autorką komentarza :), aczkolwiek ani słowo cycek ani wywalony, nie widnieje w słowniku wyrazów wulgarnych. Używane są sformułowania dziecko przy cycku, dawać cycka. Sformułowanie może i dosadne, ale nikogo osobiście nie urażające.

    OdpowiedzUsuń
  19. O widzisz! Znów się czegoś nowego dowiedziałam. Nie wpadłam na pomysł szukania osobnych przymierzalni :) Przy okazji rozejrzę się za takowymi, tak z ciekawości.
    Dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. :)))

    Pozdrawiam,
    Joanna

    OdpowiedzUsuń