I dostałam przepis na balilę. Oryginalną, taką jak się tu, w Arabii robi.
Zrobiłam i zjadłam.
Składniki: [porcje dla 2 osób]
- 1 puszka ciecierzycy lub 3/4 szklanki suszonej
- 1 starta marchewka [duże oczka]
- 1 ogórek - świeży [opcjonalnie, wypestkowany, starty j.w.]
- 1 ugotowany duży burak - starty tak samo lub w małe kostki pokrojony, ja wolę kostki - fajniej wygląda
- ostry sos [Tobasco lub w podobie]
- oliwa z oliwek
- kummun
- sól
- ocet naturalny
Jak to się robi:
1 - Ciecierzyca suszona: umyć, namoczyć w wodzie odstawić na ok. 8 godzin. Przepłukać, gotować w garnku do pod ciśnieniem lub zwykłym - dodając 1 łyżeczkę sody oczyszczonej. Aż będzie zjadliwa, nie za miękka, nadal ciut twardawa.
2. Ciecierzycę z puszki przepłukąc, podgrzać na małym ogniu. Uważać, by nie rozmiękła, chodzi o to, by była ciepła.
3. Ciecierzycę nakłądać do miseczek lub głębokich talerzy, warzywa [marchewkę, burak, ogórek] umieścić obok w małych miseczkach - jeśli chcemy by np. goście mogli dokonać wyboru dodatków, jeśli nie - od razu udekorować nimi ciecierzycę. )
4. Teraz - szczypta soli, skorpić octem [tu uwaga wedle upodobania, ale ocet musi być], posypać kumminem i teraz dodać ostrego sosu [u nas Tabasco]. Polać oliwą z oliwek - jeśli kto lub szczodrze. Z ilością przypraw można eksperymentować.
Podawać na ciepło. Można zagryzać ciepłą pitą :).
.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz