©2008-2013 arabiasaudyjska.blogspot.com / Umm Latifa in Saudi Kingdom
ALL RIGHTS RESERVED / wszelkie prawa zastrzeżone
Kopiowanie i rozpowszechnianie artykułów, treści opublikowanych oraz zdjęć mego autorstwa bez mej zgody pisemnej zabronione.

Respect copy rights - they are protected.
Copying images, text published on the blog without a written permit from the author is forbidden, as well as removing name of the author and address of the blog from images published underneath. Do not commit cyber crime.


12 listopada 2009

wychodzić czy nie wychodzić za Saudyjczyka?

Uff. To jest pytanie na które nie umiem i nie śmiem udzielić odpowiedzi. Wiadomo, iż miłość nie zna granic ;-p; aczkolwiek w takim przypadku doradzałabym każdej z rodaczek BARDZO DOBRZE się zastanowić, czytać i czytać i czytać - o przepisach i prawach obowiązujących w Arabii (primo), secudno - o islamie, tertio - o obyczajach i zwyczajach.
Dobrze też wsłuchać się w siebie - co podpowiada nam nasz głos wewnętrzny czy intuicja, zwłaszcza wówczas kiedy "coś" w postępowaniu wybranka (jeszcze w kraju "zachodnim") nam nie odpowiada.
Nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy Panie decydujące się na TEN KROK - będą szczęśliwe czy nie - stąd wszelkie proroctwa w stylu "zamknie cię w domu, przykuje do kaloryfera ;-p) wiarygodne nie są ;) - należy jednak podkreślić, że r y z y k o podejmowane przez cudzoziemkę wydającą się za Saudyjczyka jest O G R O M N E, o wiele, wiele większe niż jeśli w grę wchodziłby pan z innego kraju - w Arabii cudzoziemska żona zdana jest całkowicie na łaskę i niełaskę męża i jego rodziny.

Kilka kwestii należy bardzo dokładnie przeanalizować z mężem ("co stanie się, gdy..."):
- procedurę legalizacji małzeństwa, o tym juz na blogu było (proszę rzucić okiem na wpisy opatrzone etykietą MAŁŻEŃSTWO)
- małżeństwa międzywyznaniowe to w Arabii wyjątki; możliwe do przełknięcia kiedy nie ma dzieci i problemów związanych z ich wychowaniem (re: wiara); aczkolwiek i wówczas rodzina męża może wywierać nacisk na kobietę - w większości przypadków kierując się zapewne dobrą intencją - w kwestii nawrócenia na islam;
- kobieta może wyjechać sama z Arabii tylko wtedy, k i e d y pozwolenia na wyjazd udzieli jej mąż/sponsor;
- dzieci mają obywatelstwo saudyjskie (Arabia nie uznaje podwójnego) jak również rodzą się muzułmaninami (co wynika z samego prawa islamu);
- kobieta nie wyjedzie z Arabii sama z dziećmi, jeśli pozwolenia na to nie udzieli jej mąż (pozwolenie musi być pisemne i wydane przez należyty organ administracji publicznej);
- w przypadku rozwodu - prawo do opieki nad dziećmi przysługiwać będzie ojcu i dzieci z małżeństwa mieszanego w przypadku rozwodu - nie opuszczą Arabii Saudyjskiej (chyba że "tatusiowi" nie zależy, ale jego rodzina może wtrącić swoje 2 grosze); kobieta traci swego sponsora i musi opuścić Arabię, chyba że znajdzie pracę lub wyjdzie za mąż za mężczyznę przebywającego legalnie na terenie Królestwa - aczkolwiek w tej ostatniej sytuacji, były mąż może ograniczyć jej widzenia z dziećmi;
- jako wdowa - kobieta może występować o nadanie obywatelstwa saudyjskiego, jeśli ma dzieci i oczywiście, wniosku nie złożyła podczas trwania małżeństwa; jeśli ma syna - ten przejmuje obowiązki jej mahrama (opiekuna prawnego) dopiero w chwili ukończenia 21 roku życia (może być jej sponsorem (jeśli kobieta nie ma obywatelstwa saudyjskiego).

To na razie kilka najważniejszych i największych problemów, jakie mogą, choć oczywiście nie muszą, się pojawić... Warto mieć jednak ich świadomość, zanim wypowie się tradycyjne TAK.

A jeśli któraś z Pań zdecydowanych na "TAK" pytałaby o radę - najpierw polecałabym przyjechać legalnie (!) do Arabii, pomieszkać tu chwilkę, rozejrzeć się w sytuacji, poznać rodzinę męża, relacje w niej panujące, stosunek do nas... a dopiero potem starać się o dzieci... (więcej info w komentarzach)

 zob. m.in. Cudzoziemka w Arabii; obce żony Saudyjczyków - Tara, Umm Omar - i polecam u w a ż n ą lekturę całego bloga "Arabia Saudyjska"...

Paniom zainteresowanym tematem polecam też grupę internetową założoną przez Tarę, Wives of Saudis.
"Nie wierz w czyjeś zdanie, ani go nie przyjmuj, dopóki nie przekonasz się, że jest w pełni słuszne. Postępując inaczej wyrządzasz sobie krzywdę i daleki będziesz od poznania prawdy. Traktuj ludzi z czystym sercem, bez uprzedzeń, jak ktoś, kto chce zrozumieć i słuchać, by powiększyć swoją wiedzę, i przyjąć jeśli jest słuszna, a odrzucić, jeśli jest błędna". Ibn Hazm