©2008-2013 arabiasaudyjska.blogspot.com / Umm Latifa in Saudi Kingdom
ALL RIGHTS RESERVED / wszelkie prawa zastrzeżone
Kopiowanie i rozpowszechnianie artykułów, treści opublikowanych oraz zdjęć mego autorstwa bez mej zgody pisemnej zabronione.

Respect copy rights - they are protected.
Copying images, text published on the blog without a written permit from the author is forbidden, as well as removing name of the author and address of the blog from images published underneath. Do not commit cyber crime.


22 listopada 2012

przerwa w blogowaniu

Proszę Państwa, przerwa będzie w blogowaniu - od paru dni informacja widnieje  w formularzu komentarzy, iż zostaje wstrzymane ich dodawanie na łamach bloga. Niestety, czasu mi brak.

9 listopada 2012

KASIA w Arabii



I tu taka ciekawostka, sklep KASIA w jedym z centrów handlowych w Rijadzie 
z fatałaszkami dla pomocy domowych. 

6 listopada 2012

18 letni Hassan o Polsce



Dziękuję Iwono za link :).


P.S. O pomstę do nieba woła poziom komentarzy pod filmem i na stronie POLANDIA. 
Nasza kultura osobista świadczy o nas i naszym kraju. 
Polskę reprezentujemy i naszym słowem. 
A wciąż wydaje się nam, że posiedliśmy wszelkie mądrości i wolno nam obrażać innych, tylko dlatego, że anonimowość gwarantuje nam internet, że  są z innego zakątka świata i wyznają religię, o której nie przeczytaliśmy ani jednej rzetelnej książki.  
Wstyd i hańba, tym o umysłach ograniczonych i ograniczonej inteligencji.  

3 listopada 2012

obiad u mekkańczyków

29 września 2012

arabskie siedziska



Jedną z rzeczy, którą uwielbiam w Arabii :) - są arabskie siedziska. Tradycyjne, wzorzyste, kolorowe - to na zdjęciu jest akurat jednym z "mniej atrakcyjnych". Kładzie się je w madżlisach - pokojach gościnnych - bezpośrednio na podłodze [dywanach] lub na niewysokich podestach [obitych materiałem tego samego wzoru co poduchy, a wzory są och, i ach....]. Do tego są podpórki - pod ramię. Tutaj, na bazarze wyłożono je na metalowej ławce. Sprzedawca może sobie siąść, a i przechodzień - odetchąć...



28 września 2012

Wywiad Piersa Morgana z księżniczką Amirą Al-Tawiil

25 września 2012

Arabia a karmienie piersią

Co ciekawe, choć Koran zaleca karmienie dzieci piersią do drugiego roku życia, w Arabii zdecydowanie mniej kobiet karmi naturalnie, niż obecnie w krajach europejskich. Od paru lat w szpitalach państwowych prowadzona jest akcja pro-naturalna, zabraniająca wręcz matkom karmienia niemowląt - podczas pobytu w szpitalu po porodzie - mlekiem sztucznym [chyba że jest to uzasadnione]. W szpitalach prywatnych formułę mogą nieborakowi wlać do garła niemalże po tym, jak dojdzie do siebie, toteż trzeba uważać i werbalnie jak i pisemnie zakazywać. Niewiele Saudyjek to czyni, jak również niewiele kobiet  życzy sobie mieć przy sobie niemowlę po porodzie  [w szpitalu państwowym to opcja nie do przeskoczenia, masz matko dziecko i ty masz się nim zajmować].

Jeśli chodzi o karmienie piersią w miejscach publicznych, abaja ułatwia sprawę. Znajduje się ustronne miejsce, dziecko wkłada pod abaję i voila. Większość kobiet udaje się w tym celu do sal modlitewnych - są one tylko dla kobiet, w każdym niemalże meczecie i centrum handlowym. W galeriach można też podkarmiać dzieci w przebieralniach ;) - jeśli tłoku nie ma. Nikt piersi na widok publiczny nie wystawia, a i miejscach uczęszczanych przez kobiety, mlekiem raczy się dziecie zarzucając zazwyczaj jakieś okrycie na nie.

21 września 2012

i mamy kasjerki w Rijadzie!

Idzie odwilż.  Po roku zawirowań w kontrowersyjnej kwestii usadzania kobiet za ladą i kasą w miejscach publicznych, w dniu wczorajszym ku mej radości za zakupy w saudyjskiej sieci hipermarketów PANDA zapłaciłam u Saudyjki. [Dla nowych Czytelników wcześniejsze teksty na blogu odnośnie tej kwestii].  Jak widać są kobiety, które i tej ciężkiej pracy muszą się podjąć, by dołożyć do domowego budżetu. Pracują w pełnym rynsztunku, wyróżniają je zielone [kolor Pandy] lamówki na abajach i szalach. Mają zapewniony na terenie sklepu pokój, w którym mogą odpocząć i odmówić modlitwę. Kasy są otoczone parawanami z mlecznymi szybami, na których widnieje napis: "Tylko dla rodzin" [oznacza on, iż płacą u nich panie, jaki wręczyć może należność mężczyzna, który towarzyszy swej żonie, siostrze, córce, wnuczce, kawalerów kasjerki nie obsługują].



"Tylko dla rodzin" 

11 września 2012

i trochę o mężczyznach

dawno nie było na blogu dzieł  mego ulubionego saudyjskiego [r.m.] satyryka


w każdym mężczyźnie drzemie mały chłopiec...

czyli facet to facet, niezależnie od tego, czy Polak czy Saudyjczyk ;)



6 września 2012

w temacie edukacji o rasizmie

Znamy takie powiedzonko - Polak - Polakowi wilkiem.... Ja czasami odnoszę wrażenie, że i z Saudyjczykami tak samo.. Ja nadal w temacie edukacji, podsyłam artykuł ciekawy z dzisiejszej 'Saudi Gazette' o rasizmie w saudyjskich szkołach.

http://www.saudigazette.com.sa/index.cfm?method=home.regcon&contentid=20120906135203

Te powiązania rodzinne, plemienne - fakt. Zawsze gdy ma rozmówczyni dowiaduje się, że mój mąż to Saudyjczyk, pada pytanie [standard] - a jak brzmi nazwisko rodowe męża? A skąd pochodzi rodzina? Z których Al... A potem aha, kręcenie głowami, a znam kogoś... a nie, nie znam, znam kogoś z tych, co pochodzą stamtąd...   A ja nadal z tymi rodami na bakier jestem... ;)

3 września 2012

pierwszy dzień w szkole - jak to się robi w Rijadzie...


Proszę Państwa, cisza z mej strony spowodowana jest prozą życia ;) - motyle w brzuchu - 1 września Latifa przekroczyła progi saudyjskiej podstawówki. 


Latifa w mundurku szkolnym
[mundurki poszczególnych szkół różnią się kolorami, wzorami] 

Krótką notką podzieliłam się na łamach Gazety Wyborczej: 




1 września 2012

reklama wartości bezcennej

Krótkie filmiki przypominające wyznawcom islamu o najważniejszym akcie czci - modlitwie emitowane były czas temu na kanałach arabskich, w przerwach między filmami i programami.  
Mówią o ulotności doczesnego żywota i naszych wyborach. 


Jazak Allahu khayran - Anonimowemu Czytelnikowi (bądź Czytelniczce) za przypomnienie o tej watościowej serii "reklam". 

Dodaję jeszcze dwie: 




31 sierpnia 2012

przemysłowe okręgi tylko dla kobiet


Ponieważ padły ostatnio pytania o ten projekt, poniżej artykuł z dzisiejszej Saudi Gazette

25 sierpnia 2012

apel Saudyjczyka do władz - edukacja to podstawa

Ponieważ jesteśmy na etapie szukania szkoły dla Latify - ciekawy filmik o edukacji w Arabii - apel Saudyjczyka do władz.

7 sierpnia 2012

tradycyjna ozdobna opaska na głowę

 Robiona ręcznie - zazwyczaj przez Beduinki. Nie łatwo ją dopaść - trzeba szperać na lokalnych bazarach wśród kobiecych kramików. 
Urocze. 







6 sierpnia 2012

było takie pytanie o abaje...

Latifa całkiem niedawno zażyczyła sobie abaję.
Przywdziewa ją sporadycznie - wedle
upodobania. Tu przed wizytą u dziadka [manicur ;-]. 
Od kiedy dziewczęta je przywdziewają w Arabii. Z tym jest przeróżnie. Wszystko zależy od rodziny, od podejścia do kwesti przyodziewku, jak i też preferencji i upodobań dziewcząt [choć oczywiście nie zawsze]. Dziewczę stające się kobietą - a to wedle biologicznego zegara oznacza wkroczenie w wiek dojrzałości płciowej zobowiązane jest do przywdziania hidżabu - terminem tym określamy cały strój zewnętrzny kobiety, mający za zadanie niewystawianie jej na widok publiczny - czyli ochronę przed wzrokiem wszelkich obych jej mężczyzn, jak i tych, którym małżeństwo z nią - nie jest wedle islamu zabronione.

W Arabii dziewczęta przywdziewają abaję [zaznaczam, nie piszę tu o niqabie - zasłonie na twarz] -  tak pi razy oko - w okolicach 10-13 roku życia. Te pierwsze abaje - są zazwyczaj narzucane na ramiona, zdobione, rozpinane z przodu. To element i religii [wedle interpretacji uczonych odwołujących się do tradycji Proroka i pierwszych muzułmanów] jak i saudyjskiej tradycji... Często dziewczęta same domagają się abai na stanie - - kwestia naśladownictwa matek, starszych sióstr. Czasami rodzice - chcą wypracować określone przyzwyczajenia u dzieci... Obowiązkowa stanie się już, gdy dziewczę nabierze kształtów. A to i z tym - wiekowo - różnie bywa.


P.S. Na Saudi Arabia Through the Lens - dwie saudyjskie dziewczynki w abajach - uchwycone obiektywem na placu zabaw. Ale tak małe dzieci w abajach - to rzadkość.

P.S. Do czytelniczki, która pytała o szkoły dla dziewcząt - Latifa uda się do szkoły po wakacjach - jeśli Bóg da - na razie jesteśmy na etapie poszukiwań i zapisów ;).

29 lipca 2012

Saudyjki a Igrzyska Olimpijskie w Londynie, 2012

Qanti: "Oglądam właśnie otwarcie igrzysk olimpijskich, na których w reprezentacji Arabii Saudyjskiej idą trzy kobiety! :)Komentator mówi, że reprezentantka jest jedna. Może napisałabyś coś więcej na ten temat? Panie co prawda nie niosą flagi, ale dziarsko maszerują w abajach i z odsłoniętymi twarzami :)Może to zachęci decydentów do umożliwienia uprawiania sportu saudyjskim dziewczynom"

zdjęcie kobiet reprezentujących Arabię Saudyjską
za Saudi Gazette 

Szczerze mówiąc kwestia Igrzysk a Arabii, to dla mnie istna "fatamorgana". Przede wszystkim, kogo Arabia ma wysłać - skoro w kraju nawet w szkołach  lekcji wychowania fizycznego dla dziewcząt nie ma. Nie ma tradycji "uprawiania sportu przez kobiety" - sportu "konkurencyjnego", zawodowego, grupowego czy jakiegokolwiek innego.  Gdzieś tam Saudyjki sobie ćwiczą, pływają czy raczej moczą w prywatnych basenach. Parę uda się na siłownię [są legalne i są w klinikach medycznych i szpitalach]... Kilka przebiegnie się po bieżni w klubie tylko dla kobiet.  Rekreacyjnie, dla zdrowia. Procent nikły.

Oczywiście :) Saudyjczycy mają już jedną "olimpiadową" medalistkę - Dalmę Malhas - jeżdzącą konno, ale - wg doniesień nie zakwalifikowała się do Igrzysk, czy bodajże - koń odniósł kontuzję. Bóg jeden wie.

Jedno jest pewne - nie ma fizycznie - Saudyjki, wychowanej na saudyjskiej ziemi, która byłaby w stanie stanąć w szranki z zawodowymi mistrzyniami w przeróżnych dziedzinach sportu. Kto zatem reprezentuje piękną płeć saudyjską?

Wg prasy [chymkam sobie teraz]: Sarah Attar - która urodziła się [1992 r.] i wychowała w.... Stanach... Domniemywam, iż ojciec z racji imienia jest Saudyjczykiem, zaś matka Amerykanką. Drugą kobietą reprezentującą Arabią jest szesnastoletnia, Wodjan Ali Seraj Abdulrahim Shahrkhani - ponoć ma startować w konkurencji judo... aczkolwiek i tu jawią się problemy, albowiem powinna wedle saudyjskich norm - mieć strój zgodny z islamem, a ponoć Komitet Olimpijski na chustę na głowie nie zezwolił [odnoszę się do doniesień prasowych, potwierdza je również Laura Bashraheel, autorka artykułu w Saudi Gazette - link poniżej.]. Kim jest Wodjan - nie wiadomo... Z tego co wyczytałam i ona - ponoć mieszka poza Arabią [choć urodzona w Mekce w 1996 r.],  a dane osobowe wskazują, iż obywatelstwo ma raczej "nabyte" - saudyjskiego imienia ani nazwiska nie nosi.

Także, udział "Saudyjek" w Igrzyskach - czysto pro forma.

I p.s.: Gazeta Arab News - najbardziej poczytna w Arabii, anglojęzyczna, o udziale kobiet reprezentujących Arabię w ogóle nie wspomina...

I P.S. [po chwili ;)] - Saudi Gazette umieszcza artykuł: Female Saudi Olympians make history

28 czerwca 2012

o życiu kobiety w Arabii... wywiad dla Anny Sierant

photo: Umm Latifa




Myślę, że to dobry moment. Przed napisaniem wywiadu - Kto kryje się za zasłoną, czyli kobieta w Arabii Saudyjskiej, Ania Sierant, nadesłała mi majl [zawsze mam problem, jak poprawnie napisać to słowo - imejl, emajl, majl, mejl?] z garścią pytań. Pomyślałam, że warto podzielić się z Państwem mymi przemyśleniami i spostrzeżeniami, po dziewięciu latach w Arabii...






Anna Sierant: (1) Jak to się stało, że zamieszkała Pani w KSA?

Umm Latifa: Wyszłam za mąż za Saudyjczyka i przyjechałam do Arabii, czy - wyemigrowałam za mężem.

2) Czy mogłaby Pani opisać typowy dzień saudyjskiej kobiety?

Dzień Saudyjki oscyluje wokół domu i wielodzietnej rodziny. Kobiety w Arabii wykonują te same prace, co Polki, które decydują się na pozostanie w domu. Zmieniają pieluchy, piorą, sprzątają, gotują, robią zakupy. Czas wolny to spotkania w rozległym rodzinnym gronie, z przyjaciółkami. Podobnie wygląda dzień zamężnej Saudyjki pracującej, choć jej obowiązki domowe przejmuje gosposia. Saudyjczycy nie kwapią się do dzielenia z żonami pracami domowymi, nawet, gdy te decydują się podjąć pracę zawodową. Nudą tchnie typowy dzień nastolatki. Poza szkołą i nauką, Arabia niewiele ma im do zaoferowania. Jeśli brakuje pasji i zainteresowań, pozostaje telewizja, Internet i zakupy w centrach handlowych.

3) Czy Saudyjki uważają, że są traktowane gorzej niż mężczyźni? Czy np. przeszkadza im zakaz prowadzenia pojazdów, konieczność uzyskania zgody mahrama np. na pracę? Czy zależy to od wykształcenia, części kraju, z którego dana osoba pochodzi?

Pewien procent kobiet tak uważa, lecz jeśli zapyta mnie Pani – jaki? – nie potrafię udzielić odpowiedzi. Wykształcenie ma tu duże znaczenie, jak również status społeczny umożliwiający podróże za granice Arabii i konfrontację z realiami życia kobiet w innych krajach. Wiele zależy od stopnia religijności, czy raczej – określonej interpretacji reguł religijnych. Islam rozgranicza obowiązki kobiety i mężczyzny biorąc pod uwagę predyspozycje fizyczne i psychiczne, mężczyzna powinien być żywicielem i opiekunem, a kobieta – strażniczką domowego ogniska. Wiele Saudyjek wierzy, iż objawiony w Koranie nakaz otaczania kobiet opieką obejmuje nadzór mahrama nad niemalże każdym krokiem ich życia i są z formalnego systemu obowiązującego w Arabii zadowolone. I są to kobiety z wyższym wykształceniem. Są też i takie, które z tak szczegółową interpretacją się nie zgadzają, albowiem skutkuje ona poważnymi nadużyciami ze strony opiekunów. Nie oznacza to, że podważają słowo Boże, chcą jedynie należytej regulacji systemu prawnego.

Zakaz prowadzenia samochodów nie ma nic wspólnego z islamem – wielu uczonych w religii to podkreśla, aczkolwiek są tacy, którzy podtrzymują, że kobiety w Arabii nie powinny siadać za kółkiem – albowiem narazi je to na niebezpieczeństwo, doprowadzi do szerzenia demoralizacji, zwiększy tłok na autostradzie, przysporzy problemów organizacyjnych, i tym podobne. I są Saudyjki, które te poglądy podzielają. Z drugiej strony zwiększa się w Królestwie grupa kobiet – jak i mężczyzn, którzy domagają się przyznania paniom prawa do samodzielnego prowadzenia wozów - rosną koszty życia, Saudyjki chcą jak i często - muszą podejmować się prac zarobkowych, wielu nie odpowiada bycie wożoną przez niespokrewnionego z nimi mężczyznę. Co ciekawe, Beduinki od lat prowadzą samochody po pustyni i nikt za to nie sadza ich w więzieniu ani nie skazuje na karę chłosty.  
Co do obowiązku wydawania zgody mahrama na podejmowanie pracy, z wypowiedzi Saudyjek pojawiających się w prasie wynika, że został zniesiony.

4) Jak wygląda to wyrażenie zgody przez mahrama? Podpisuje on jakieś papiery, odwiedza urząd?

Może to być podpisanie formularza, przedłożenie pisma sporządzonego własnoręcznie przez mahrama, czasami konieczne jest osobiste stawiennictwo. Pamiętam – moje pierwsze zdziwienie, gdy parę lat temu, jeden z lokalnych uniwersytetów organizował kurs arabskiego dla cudzoziemek. Podczas dopełniania formalności, powiadomiono mnie, że muszę przedłożyć pismo zawierające odręczną zgodę mego mahrama (od cudzoziemek, które przybyły do Arabii do pracy –pracodawcy] na podjęcie nauczania. Z kolei w instytucji, do której obecnie uczęszczam – zgody takowej przestawiać nie trzeba.

5) Co, i czy w ogóle coś, zszokowało Panią najbardziej w relacjach damsko-męskich w Arabii? Czy rzeczywiście tak jest, że głowa rodziny rządzi silną ręką, a kobieta siedzi cicho jak mysz pod miotłą, czy to stereotypowy obraz arabskiej familii, jaki mają ludzie Zachodu? Czy też może trudno stwierdzić, bo sprawy rodzinne pozostają w rodzinie :)

Ograniczenie interakcji społecznej kobiet i mężczyzn jest w Arabii większe niż w jakimkolwiek innym kraju na świecie. Dotyczy to nawet przestrzeni osobistej – panowie i panie powinni mijać się z daleka, a sprzedawca w sklepie podaje resztę tak, by nie dotknąć kobiecej dłoni. Bardzo cenię reguły saudyjskiej etykiety w relacjach damsko-męskich, przede wszystkim te, które wynikają z zasad islamu. Jest kilka reguł dotyczących oficjalnego rozdziału płci, które trudno mi zrozumieć po dziś dzień – jak na przykład zakaz wstępu dla kobiet do niektórych instytucji państwowych, czy wymóg stawiennictwa mahrama w sądzie – wraz z kobietą, niemożność podejmowania się przez kobiety kończące studia prawnicze reprezentowania klientów w salach sądowych, podczas gdy w innych miejscach publicznych takich jak szpitale kobiety od lat pracują ramię w ramię z mężczyznami, a w centrach handlowych, w których kupują w 99 % kobiety za ladą stoją w 99,9% mężczyźni. Islam zabrania przebywania sam na sam, na osobności niespokrewnionych kobiet i mężczyzn, a w wielu saudyjskich domach zatrudnienie znajdują – legalnie - azjatyckie gosposie i nijak powiązani węzłami krwi kierowcy zazwyczaj z krajów trzeciego świata.

Co do układu sił w rodzinie, trudno stwierdzić autorytatywnie. Saudyjczycy nie będą ogłaszać wszem i wobec, że siedzą pod pantoflem żony, choć z relacji męża wiem, iż bywa, że trzęsą białymi thobami przed połowicami. Relacje rodzinne to kwestie bardzo indywidualne, pozostają w obrębie wysokich murów okalających saudyjskie domy, aczkolwiek obraz Saudyjki siedzącej w domu niczym mysz pod miotłą to stereotyp. Wiele Arabek, które poznałam, to kobiety o silnym charakterze i wielkiej woli, bynajmniej nieusunięte w cień przez mężów czy ojców.

6) Gdyby było to w Pani mocy, co zmieniłaby Pani w Arabii, by uczynić życie kobiet łatwiejszym?

Na pewno zaczęłabym od wprowadzenia minimalnego wieku uprawniającego do zawarcia małżeństwa, nad którym wedle doniesień lokalnej prasy obradują obecnie władze. Następnie usiadłabym z Saudyjkami przy okrągłym stole i zadała im pytanie – jakich zmian pragną. Wedle mej oceny, jest tak dużo kwestii do uregulowania, że nie w sposób ich tu streścić. Chciałabym, by kobiety w Arabi miały większy i realny wpływ na swe życie.

7) Media zachodnie często nazywają Arabię Saudyjska "największym więzieniem kobiet na świecie". Czy zgodziłaby się Pani z tym stwierdzeniem, czy jednak jest to "lekka" przesada? Czy mogłaby Pani wskazać, w czym życie Saudyjki jest łatwiejsze niż Polki?

Nie tylko media nazywają w ten sposób Arabię, same Saudyjki nim się posługują. Jeśli odniesiemy do hasło to swobody przemieszczania, przekraczania granic czy wyboru, jest zasadne. Z drugiej strony są w Arabii kobiety, które nie wyobrażają sobie życia w innych realiach czy według innych reguł. To ich kraj, ich religia, wiara, tradycja, obyczaje i zwyczaje. Otaczane opieką przez rodziny, nie muszą opuszczać rodzinnych domów i żyć na własny rachunek po ukończeniu edukacji. Ba – to jest w Arabii nieprzyjęte, niespotykane. Klasa wyższa i średnia żyje bardzo wygodnie, - przede wszystkim kobiety, których opiekunowie to mężczyźni o głębokich kiesach i wielkich sercach.

8) Co jest najgorszą przeszkodą, najtrudniejszą sprawą w byciu kobietą w Arabii?

Uzależnienie kobiet od opiekuna płci męskiej, wciąż mała ilość instytucji działających na rzecz obrony i ochrony praw kobiet oraz niewystarczające zaplecze socjalne dla tych, które mahrama nie mają – wdów, rozwódek. Ich życie w Arabii jest ciężkie, jeśli nie wywodzą się z zamożnych rodzin.

9) Czy, mimo że jest Pani muzułmanką, nie była Pani zaskoczona widokiem kobiet w czarnych abajach, zakrytych od stóp do głów? Czy zdarza się, by jakaś Saudyjka odkrywała twarz, a nawet - włosy? Czy jest to raczej rzadko spotykane? Jak jest to odbierane przez otoczenie?

To było dziwne uczucie, ale nie – nie określiłabym go mianem zaskoczenia, raczej zaciekawienie, fascynacja. Nakazy islamu dotyczące kobiecego przyodziewku są bardzo precyzyjne, choć sam Koran dość ogólnie o nich wspomina, to reguluje je tradycja – sunna pierwszych muzułmanek. Saudyjki przywdziewają abaje i nikaby wychodząc z domów - gdy udają się do miejsc publicznych, w których nie panuje rozdzielność płci. Dwadzieścia pięć lat temu nie uświadczylibyśmy na ulicach Rijadu kobiety bez zasłony na twarzy. Dzisiaj ujrzymy je w wielkich metropoliach, w centrach handlowych, szpitalach. Większość z nich to cudzoziemki, Arabki z ościennych krajów, a między nimi – Saudyjki, one stanowią nikły procent w tej grupie, przynajmniej w Rijadzie. Dżeddah jest bardziej liberalna, czy może raczej mniej konserwatywna – wedle tego, co mówią sami Saudyjczycy. Odsłonięcie twarzy na prowincji jest niespotykane. Warto podkreślić, iż przeciętna Saudyjka nie postrzega abaji ani nikabu jako utrudnienia, ciężaru czy jarzma na nią narzuconego. Wręcz przeciwnie, często widuję kobiety, które nie odsłaniają twarzy nawet w miejscach, do których wstęp mężczyznom jest zabroniony, a wśród Beduinek znajdziemy takie, które twarzy nie odsłaniają nawet przed mężem. Śmiem twierdzić, iż przeważający procent kobiet w Arabii zakrywa się – powodując wiarą, ite, które to czynią doświadczają ogromnej dozy szacunku. Ważna jest też bardzo opinia publiczna - należyte prowadzenie się matki jest niejako gwarantem, iż córka podąży jej śladem. To są oczywiście pewne uogólnienia, nie wszyscy Saudyjczycy myślą jednotorowo.

Odsłonięcie włosów przez Saudyjkę w miejscu publicznym to rzadkość, zazwyczaj czynią to młode dziewczęta i to tak – by spod szala wydostawał się kosmyk. Tu sądzę warto zaznaczyć, iż uczeni w islamie dzielą się na dwie grupy odnośnie okrywania twarzy – tych, którzy uznają je za obowiązujące i tych, którzy wierzą, iż jest to rzecz zalecana, lecz nie przymusowa. Co do obowiązku okrywania włosów przez kobiety są jednomyślni.

10) Arabia zaskoczyła Panią pozytywnie czy negatywnie? Czego najbardziej się Pani obawiała przed przyjazdem?

Miałam wiele obaw – leciałam praktycznie w nieznane. Jak się odnajdę w tym diametralnie innym kraju, znanym tylko z opowieści, czy uda mi się przystosować, zaklimatyzować? Jak ułożą się relacje z rodziną męża? Pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne – z punktu widzenia wyznawczyni islamu jak i cudzoziemki dołączającej do saudyjskiej rodziny. To była radość, oczarowanie, odkrywanie, poznawanie nowego świata. Bycie w nim. Rozczarowania pojawiły się – co normalne - w miarę upływającego czasu oraz gromadzonego bagażu doświadczeń i obserwacji. Chciałabym widzieć Arabię – idealnym krajem podążającym drogą środka.

11) Większość mieszkańców Zachodu widzi Saudyjki jako biedne, sponiewierane osoby, bez żadnych praw, i o te prawa walczyć nieumiejące. Czy nie jest to po prostu kolejny stereotyp? Osoby, które przywołuje Pani na blogu - fotografki, artystki, a nawet kobiety-pilotki i jedna księżniczka zdają się temu przeczyć :)

Fakt, że widzimy Saudyjki spowite w czerń, nie oznacza, że są to istoty bez charakteru, godności, ambicji, siły woli i ducha. Kobiety w Arabii starają się realizować swoje marzenia, pasje i są takie, którym dzięki wsparciu rodziny oraz zapleczu finansowemu to się udaje. Kończą uniwersytety, prowadzą firmy, inwestują na giełdzie, pracują w szpitalach, biurach prawnych, szkołach, piszą książki. Hanadi Al-Hindi pilotuje samoloty saudyjskiego księcia. Młodziutka Dalma Ruszdi Malhas jest pierwszą Saudyjką, która zdobyła olimpijski brąz w Letnich Igrzyskach Olimpijskich Młodzieży w Singapurze. Tagrid Al-Bagszi, Ola Hidżazi malują przepiękne, intrygujące obrazy. Nura Al-Fajiz zapisała się na kartach historii jako pierwsza wiceminister ds. edukacji kobiet. Dr Salwa Al-Hazza jest wybitną okulistką.

Są Saudyjki, które domagają się zmiany sytuacji kobiet. Wiele czyni to piórem, Eman An-Nafjan publikuje na łamach swego bloga odważne artykuły. To inteligentna i charyzmatyczna kobieta. Obserwuje jej zmagania od dnia, w którym pojawiła się w internetowej przestrzeni. Intryguje Hala Al-Dosari, która udzieliła mi niezwykle interesującego wywiadu o życiu Saudyjki w Królestwie. Są kobiety, które zabiegają o poprawę sytuacji kobiet – w sposób kontrowersyjny wedle części społeczeństwa saudyjskiego – jak Manal Al-Szarif, założycielka ruchu „Naucz mnie prowadzić, bym mogła o siebie dbać”. Manal w maju ubiegłego roku siadła za kierownicą i ruszyła ulicami saudyjskiego miasta domagając się zniesienia zakazu prowadzenia aut. Taka forma konfrontacji, protestu jest w Arabii niemile widziana – tym bardziej ze strony kobiety. Manal została aresztowana, a przed karą chłosty uratował ją akt ułaskawienia przez króla, który jak wyczytałam zabronił również aresztowania kobiet za prowadzenie wozów. Wadżiha Huwajder założyła lata temu nieformalne Stowarzyszenie na rzecz Ochrony i Obrony Praw kobiet w Arabii Saudyjskiej. Samar Badawi w trakcie batalii z ojcem o zgodę na zawarcie małżeństwa, trafiła do więzienia oskarżona przez niego o nieposłuszeństwo. Ona też podjęła się prób zmiany sytuacji kobiet. Saudyjki mają swoje bohaterki, imion wielu z nich nie znamy. Moc kobiet nie ośmiela się na jawną konfrontację, wystąpienie wbrew tradycjom, zwyczajom, prawom.

12) Czy można powiedzieć, że sytuacja kobiet w Arabii polepsza się? Czy może jest gorzej i gorzej? Czy jest szansa, i przyzwolenie społeczne, na zniesienie systemu z mahramem i zakazu prowadzenia auta?

Sytuacja poprawiła się i to znacznie odkąd wstąpił na tron król Abdullah - postrzegany jest jako władca wielkiego serca. W wywiadzie z Barbarą Walters w 2005 roku rzekł: „Mocno wierzę w prawa kobiet. Moja matka jest kobietą. Moja siostra jest kobietą. Moja żona jest kobietą”. Kobiety są pełnoprawnymi członkiniami szury – organu doradczego. Choć wśród 180 foteli, przeznaczono dla kobiet tylko 11, to ogromny krok naprzód. We wrześniu 2011 na mocy decyzji króla nadano Saudyjkom pełne prawa wyborcze - mogą startować w wyborach do władz municypalnych, jak i głosować. Tworzone są dla kobiet nowe miejsca pracy. Budowane są nowe szkoły, uniwersytety - zawiadują nimi kobiety dla kobiet. W urzędach publicznych powstają działy obsadzane przez płeć piękną. Co do zniesienia systemu mahrama i zakazu prowadzenia samochodów, są głosy za, jak i przeciw… Rodzą się internetowe kampanie, pojawiają artykuły prasowe, media odgrywają tu ogromną rolę. W Arabii mieszkam relatywnie krótko, ale doświadczam wielu zmian na lepsze, dlatego nie tracę optymizmu i wierzę, że moje córki zasiądą pewnego dnia za kierownicą.

13) Czego najbardziej brakuje Pani w Arabii, a co kojarzy się z Polską?

Polskę odnajduję w każdym produkcie „made in Poland”. Odbieram polskie stacje telewizyjne, mam w domu polskie książki – choć tych zawsze za mało... Nad łóżkiem niedawno zawiesiłam obraz młodej polskiej malarki – maki na tle łąki. Kojarzą mi się z dzieciństwem spędzanym u dziadków na wsi. Wczoraj na półce stanął bociek z drewna przyleciał do nas w paczce. Brakuje najbliższych – rodziny i starych przyjaciół - choć jesteśmy w internetowym kontakcie, są dni, gdy chce się pójść do Mamy, obejrzeć film z Siostrą, czy wsiąść do pociągu i odwiedzić Babcie. Brakuje polskiej przyrody, nasyconego zapachem zieleni powietrza… Brakuje tramwajów i autobusów… Brakuje wielu rzeczy.

14) Czy chciałaby Pani coś dodać?

Arabia jest krajem ogromnie fascynującym, niezwykłym, aczkolwiek niezwykle trudnym do przystosowania – zwłaszcza dla kobiety wychowanej w innej kulturze. Chciałabym doradzić wszystkim przyjeżdżającym do pracy do Arabii - wiz turystycznych Arabia wciąż nie wydaje, aby starannie przygotowali się na konfrontację z realiami życia. Znajomość tradycji, obyczajów, reguł islamu, otwartość i niezmierzone pokłady cierpliwości i pokory. Bez tego ani rusz.

27 czerwca 2012

przerażajace zoo


Laylah z Finlandii, pisząca o Arabii, umieściła na swym blogu - przerażający artykuł o prywatnym "zoo"  na obrzeżach Rijadu, terenie parku rozrywkowego "Fantasy Land". 

[dość specyficzne  - w internecie pojawiły się wyrywkowe tłumaczenia artykułu Lejli, pomijające fragmenty objaśniające - w jaki sposób islam nakazuje traktować zwierzęta...]

Toteż odsyłam  do lektury pełnej, oryginalnej wersji artykułu, jednocześnie zwracając z prośbą o przyłączenie do akcji ratowania zwierząt. 

24 czerwca 2012

"Kto kryje się za zasłoną, czyli kobieta w Arabii Saudyjskiej"

Polecam lekturę artykułu, do którego przemaglowała mnie - między innymi ;) - Anna Sierant. Poniżej fragment, link do całości podaję na końcu.

* * * 
Największe na świecie więzienie kobiet”, „Saudyjskie kobiety i ryby głosu nie mają”, „Czego nie wolno kobietom w Arabii Saudyjskiej?” – grzmią tytuły wielu publikacji, opisujących życie w Królestwie. O tym, jak jest naprawdę opowiedziały nam cudzoziemki, mieszkające w kraju nad Zatoką Perską.
 Arabia Saudyjska to bliskowschodnie państwo, islamska monarchia absolutna, zawiadywana obecnie przez króla Abdullaha bin Abdulaziza Al Sauda. Polakom sam władca, jak i Królestwo, kojarzyć się mogą z syjamskimi bliźniaczkami Darią i Olgą, których rozdzielenia dokonano w Rijadzie. Inne powiązania to ropa naftowa, bogaci szejkowie i… niegodna pozazdroszczenia sytuacja kobiet. Jak wygląda ta ostatnia kwestia w rzeczywistości?
Przede wszystkim rodzina
 - Trudno powiedzieć, jak wygląda dzień przeciętnej Saudyjki. Podobnie, jak trudno byłoby mówić o typowym dniu Polki. Wszystko zależy od sytuacji rodzinnej, miejsca zamieszkania, zainteresowań danej kobiety – mówi Laylah, mieszkająca w Arabii Finka. Do Królestwa przyjechała, by pracować jako pielęgniarka. Wybór nie był przypadkowy – kultura tego państwa fascynowała ją od dawna. Z czasem przeszła na islam i poznała swojego przyszłego męża. A skoro o mężu mowa – rodzina to dla mieszkanki Królestwa Saudów podstawa. – Saudyjki spędzają ze swoimi krewnymi znacznie więcej czasu niż ich europejskie czy amerykańskie koleżanki. Każdego tygodnia odwiedzają swoich rodziców, dziadków, rodzeństwo – wyjaśnia Laylah.
Podobnie wypowiada się Umm Latifa, czyli Mama Latify, Polka, która przeprowadziła się do Arabii Saudyjskiej w 2003 roku. – Wyszłam za mąż za Saudyjczyka i przyjechałam do Arabii, czyli – wyemigrowałam za mężem – wyjaśnia. I dodaje: – Kobiety w Arabii wykonują te same prace, co Polki, które decydują się na pozostanie w domu. Zmieniają pieluchy, piorą, sprzątają, gotują, robią zakupy. Nudą tchnie typowy dzień nastolatki. Poza szkołą i nauką, Arabia niewiele ma im do zaoferowania. Jeśli brakuje pasji i zainteresowań, pozostaje telewizja, Internet i zakupy w centrach handlowych.
 Czy w saudyjskiej rodzinie to mężczyzna zawsze jest tym, który rządzi silną ręką? – Dom jest domeną kobiety, w tej dziedzinie wszystkie decyzje leżą w jej gestii. Natomiast za całą resztę najczęściej odpowiada mąż i ojciec – mówi Carol – amerykańska Beduinka, jak sama siebie nazywa. Tej kobiecie kariery pozazdrościć może niejedna osoba. Przez 20 lat pracowała w CIA, była pracownicą ambasady amerykańskiej w Pakistanie i właśnie tam poznała swojego przyszłego saudyjskiego męża. Jak dodaje z uśmiechem Carol, gdy poznała arabskiego dyplomatę, wiodła szczęśliwe życie singielki i zakochanie to ostatnia rzecz, której by się spodziewała. 
Jeśli przyjmiemy, że polscy panowie rzadko pomagają swym wybrankom w obowiązkach domowych, z Saudyjczykami w tej kwestii jest jeszcze gorzej. – Saudyjczycy nie kwapią się do dzielenia z żonami pracami, nawet, gdy te decydują się podjąć pracę zawodową – mówi Umm Latifa. Okazuje się bowiem, że niemało Saudyjek działa w sferze publicznej.
Są lekarkami, pielęgniarkami, nauczycielkami, fotografkami, artystkami, są nawet dwie kobiety-piloci. Jednak Arabia Saudyjska to kraj, w którym cały czas sytuacja przedstawicielek płci żeńskiej nie jest najłatwiejsza, a nawet – trudna.

16 czerwca 2012

BREAKING NEWS: Książe Naif nie żyje



W dniu dzisiejszym Saudyjczyków zelekryzowała wiadomość o nagłej śmierci księcia Naifa bin Abdulaziza al-Sauda [76 l.], następcy tronu. Książe umarł poza granicami Arabii w trakcie pobytu w  jednym ze szwajcarskich szpitali. Pogrzeb odbędzie się w niedzielę, w Mekce.
Król  Abdullah [l. 89], który w przeciągu dziewięciu miesięcy stracił dwóch braci [książe Sultan], musi teraz podjąć decyzję - kto następny? Prawdopodobnie będzie to książe Salman [76], Minister Obrony. 

9 czerwca 2012

szpital w Rijadzie szuka lekarzy i pielęgniarek

Może kogoś zainteresuje. Szpital o dobrej renomie.

4 czerwca 2012

tama nie ta sama

Saudyjczyk kontemplujący przy rijadzkiej tamie wstrzymującej - jak widać na zdjęciu wody moc [od marca do maja doświadczaliśmy w Arabii niesamowicie ulewnych deszczy]. Wypadając na piknik Arabowie zabierają ze sobą a) piknikową matę lub kocyk; b) termos z herbatą lub kawą; c)  'coś na przekąskę". Ach, i charakterystyczne podpórki... . 


Okolice rijadzkiej tamy - kwiecień 2011





kwiecień 1012...


2 czerwca 2012

no i mamy Saudyjki za kasą i ladą

copy rights Umm Latifa

Pewna ogólnoświatowa sieć perfumerii obecna w Arabii - już wymieniła obsługę na całkowicie piękną. 
Panie w abajach sprzedają, podają, doradzają, inkasują. 
Na witrynie stoiska z perfumami i kosmetykami - w jednej z rijadzkich galerii 
zawisła tabliczka: tylko dla rodzin. 

Dzień Saudyjski na UWM w Olszytnie

Dobry pomysł, by zintegrować studencką młódź.



16 maja 2012

c.d. bytności Saudyjek za ladą

Kolejna zmiana się nam szykuje - od 30 czerwca mamy - wg doniesień z Ministerstwa Pracy - kupować od DAM za ladą - [poza desu, które od niedawna kupujemy]kosmetyki i perfumy [choć i na te ostatnie zapotrzebowanie u panów jest również].  Dobra wieść - kolejne możliwości, miejsca pracy i udogodnienia. Od razu na myśl przychodzi - co ze sklepami oferującymi biżuterię, abaje oraz różnorodne typowo kobiece akcesoria? Czyżbym miała dożyć czasów, gdy w rijadzkich centrach handlowych w większości sklepów sprzedawać będą Saudyjki?

I bardzo ciekawy artykuł polecam - opublikowany dziś - w Arab News: Empowering women: Kingdom leads the way.
“Saudi women are now lawyers, engineers, scientists and successful businesswoman and we are asking for more. Now that women do not need permission from their male guardians to apply for a job or start a business, we also ask that we be given other benefits that do not need the authorization of our male guardians like going on a scholarship for female students and going to the Saudi courts, where women need to accompanied by male guardians,” said Al-Abideen. [...]
“We are living now in the golden age for Saudi women because we are witnessing a huge number of successes among us that has never seen before in the Kingdom,” she [Naila Attar, businesswoman and founder of the Baladi (My Town)] said".
Choć jeszcze daleka droga przed Królestwem i Saudyjkami do pokonania zakorzenionych przez wieki tradycji, ale mam nadzieję, ba - wierzę, że już bliżej niż dalej.

13 maja 2012

chcę wyjść za mąż za Saudyjczyka? cd.

[...] . Otóż bym chciała po skończeniu 20 lat wyjść za mąż, za Araba, obywatela Arabii Saudyjskiej.Tyle, że teraz tak dużo się słyszy, że Polka wyszła za Araba, a ten ją w swoim kraju więził itp. Z tego co widzę, to jesteś takiego kogoś żoną i mieszkacie razem w Arabii [...] Jak wygląda Twoje życie w tym kraju? Kobiety tam na prawdę tak źle traktują? A tak na przyszłość gdyby moje marzenie się spełniło o ślubie z Arabem, to: Miałabym z nim wyjechać do jego kraju czy zostać z nim w Polsce? A jeżeli on by nie chciał mieszkać w Polsce, to mam pojechać? Bym miała bać się przyjechać do tego kraju? [...] 
Ponieważ komentarz został zamieszczony do wiadomości ogólnej pod artykułem "Cóż to były za targi" - niniejszym odnoszę się na łamach bloga [i tutaj mozemy sobie dyskutowac na ten temat] ...

Od czasu do czasu, otrzymuję emajle podobnej treści  na adres prywatny. I zawsze zastanawiam się - co ja mogę Paniom odpisać?  Czy jeśli napiszę: życie w Arabii to wyzwanie, któremu niewiele kobiet Zachodu jest w stanie podołać, że to za duże ryzyko, na które - z perspektywy lat, doświadczeń i obserwacji  - nie doradzam, czy to zaważy na decyzji Pań? Toż serce nie sługa. Fakt, iż mąż dobrze traktuje, nie oznacza, że wybranek serca postąpi tak samo. Nie wiem, czy trafią [trafiły] Panie na człowieka odpowiedzialnego, w którego dłonie można powierzyć swój los. Fakt, że ja czy inne kobiety - tu mieszkaja, nie oznacza automatycznie, że każda z Pań odnajdzie się w realiach i podoła wielu ograniczeniom - surowej etykiecie, diametralnie innym obyczajom i zwyczajom.

Znam kobiety [cudzoziemki], które zdecydowały się na ten krok, po czym doświadczyły tragedii. Znam

28 kwietnia 2012

koń a lata

bynajmniej nie fotomontaż
ku radości ogólnej
uchwycone  nad - relatywnie pobliskim - parkiem
My mieliśmy Misia, Saudyjczycy - jak na miłośników koni przystało, Konika. 

23 kwietnia 2012

premier Polski w Arabii

Prasa saudyjska wspomina o wizycie premiera Polski oraz towarzyszącej mu delegacji biznesmenów zainteresowanych nawiązaniem bliższych stosunków handlowych z Królestwem. Więcej Saudi Gazette

zdjęcie SPA, opublikowane przez Arab News

z 25.04. Arab News: Poland Pushes for Saudi investment in key projects
"Tusk welcomed Saudi students to Polish universities and institutes. “We are also seeking Saudi investment for infrastructure projects,” he added.
He called upon businessmen from the two countries to make use existing strong relations for strengthening trade and investment cooperation.
Tusk, who met Custodian of the Two Holy Mosques King Abdullah at his palace here Monday, commended the king’s efforts to promote world peace and reinforce security and stability in the Middle East.
“Everybody wants to cooperate with Saudi Arabia as a result of its international reputation and its economic strength,” the Polish leader said."

z 24.04. King holds key talks with Polish PM
Custodian of the Two Holy Mosques King Abdullah held wide-ranging talks with Poland's Prime Minister Donald Tusk in Riyadh yesterday.
The talks focused on a range of key regional and international issues with special reference to the efforts required to building essential support for political and business initiatives to be launched by the two countries for strengthening overall relations.

21 kwietnia 2012

a jednak... krok naprzód!

został poczyniony. Za ladami sklepów  rijadzkich galerii handlowych [uświadczyłam w Riyadh Gallery oraz Ghornata Mall na razie] oferujących desu, stanęły wreszcie  kobiety. Personel męski wymieniono. Przy wejściach znalazły się tabliczki "For Families Only" - co oznacza, iż panom wstęp jest dozwolony tylko u boku płci pięknej z którą wiąże bliskie pokrewieństwo, aczkolwiek takowi zazwyczaj zasiadają na pobliskich ławkach i zapadają w letarg oczekiwania lub starają się okiełznać potomstwo.

Ujrzałam również wczoraj - w przelocie - w Riyadh Gallery panią [bez niqabu] królującą przy stanowisku 'tymczasowym' (promującym dzialalność - jaką niestety brak czasu nie pozwolił wybadać) - do którego dostęp nie był ograniczony prawami płci, co jest w stolicy Arabii nowością, albowiem taka interakcja pań z publiką na gruncie profesjonalnym w galerii handlowej, jak Czytelnik obeznany z blogiem wie, jest [była?] przez pewne kręgi piętnowana.

I chciałoby się zawołać teraz ze zdwojoną siłą: "Panie na traktory", a może niekonieczne ;-)... Ale na pewno:  "Panie za kierownicę" - 3 x TAK. Niech i to wołanie znajdzie, z wolą Boga, odzew władz.

P.S. Odnośnie aktywności zawodowej pań w innych miastach Arabii- interesujące komentarze naocznych świadków - Jolanty, Iwony oraz Asi pod notką o targach promujących turystykę lokalną poniżej.


14 kwietnia 2012

ach, cóż to były za targi...

Saudyjski artysta ozdabiający tradycyjny dom. 

Wybraliśmy się 2 tygodnie temu z mężem na targi promujące turystykę [lokalną, lokalną, wiz turystycznych nadal nie ma] w Arabii. Świetnie zorganizowane , stoiska - rewelacyjne projekty, przemili ludzie.
Ewenement - w targach uczestniczyły obok panów - kobiety. Były dwa samodzielne stoiska, zaś w dziale poświęconym jednej z prowincji Arabii
obok panów omawiających jej uroki, były również 2 Saudyjki. Świetny dział poświęcony tradycyjnej architekturze, rękodziełu - był nawet pan, który pokazywał jak wyrabiano cegły z gliny, słomy wypalane na słońcu.

Połączenie nowoczesnej technologii z tym cudnym powiewem tradycji, historii i kultury. Mój mąż, bywalec różnorodnych targów, stwierdził: To najlepiej i najciekawiej zorganizowane targi na jakich byłem. Brawa dla Saudi Commission for Turism & Antiquities!

Zapierająca dech miniaturka. 


Stoisko First Mulitipurpose Women Cooperation in Qassim
tu udało mi się zamienić z Saudyjkami, które w ramach stworzyszenia sprzedają swe wyroby oraz zakupić cudne tradycyjne ozdobne przepaski na głowę. 

 Od góry, od lewej:  stoisko prowincji Dżizan,  na zielono -  rekreacja w Rijadzie ,  studenci Madina College of Turism and Hospitality prezentują swe umiejętności kulinarne, i miniaturka -  projekt deweloperski.


Stoisko z tradycyjnymi saudyjskimi  "nożami" bojowymi - "dżambija", dzisiaj jako elementy stroju ceremonialnego, zawieszane na zdobionych pasach, o przepięknie zdobionych ręjojeściach i pochwach, inkrustowanych  srebrem, kamieniami.
Istne dzieła sztuki.  U stoiska - przemili iSaudyjczycy. 

8 kwietnia 2012

w Tureckiej Ambasadzie...

Sprzedaż tureckich naczyń oraz wyrobów ze srebra, stanowisko z pysznymi tureckimi lodami i słodyczami, śpiewak - gitarzysta. 

...zorganizowano parę tygodni wstecz 'dzień turecki', otwarty dla publiki, toteż zaciągnęłam tamże siostrę męża i me dzieci. Mąż odmówił uczestnictwa w imprezie widząc ciągnące ku rijadzkiej dzielnicy dyplomatycznej tłumy. Choć i ja natłoku nie lubię, postanowiłam jednak popatrzeć sobie, jak się przyjezdni bawią tam, gdzie surowe reguły rodziału płci nie obowiązują.

Impreza - mało ciekawa [gdzie tańce folklorystyczne?] męcząca i nużąca [tłok], a do tego, odniosłam wrażenie [i nie byłam w tym odosobniona], iż zorganizowana raczej w celu zbiórki funduszy, niż zaprezentowaniu zdobyczy kultury tureckiej. Toteż gdy gromka intonacja pieśni przez tureckiego gitarzystę rozdarła gwar rozmów, dałyśmy drapaka i ruszyłyśmy na poszukiwania innej formy weekendowego relaksu.

I ku radości w pobliżu odkryłyśmy cudny park z placem zabaw dla dzieci, fontannami i gajem palm daktylowych. Tu,  delektując się ciszą i pięknem przyrody, spędziłyśmy urocze dwie godziny... Dzieci wspinały się na drewniane konstrukcje, moczyły się w wodzie z fontanny, a my - w cieniu uroczej altanki, delektowałyśmy się śpiewem ptaków.

W małym parku w Dzielnicy Dyplomatycznej. 

31 marca 2012

bliskie spotkania trzeciego stopnia, czyli Will Smith w Rijadzie

Na gorąco!!!

Wychodząc rano z mężem z domu, ruszyliśmy na piechotę, albowiem zepsuł się nam samochód a taksówki w pobliżu ani widu ani słychu. Dochodząc do wzniesienia,  ujrzeliśmy siedzącego przy zakręcie mężczyznę w łachmanach, trzymającego na kolanach syna, który zwrócił się do nas:

- Maybe you have dwo dollars, sir?

I kogóż ja widzę? Will Smith uśmiechnięty od ucha do ucha, a w pobliżu ekipa filmowa.

Siadłam ja czym prędzej przy Willu, dopytując, czy kręcą drugą część "The Pursuit of Happyness', a on przytaknął i udało się nam wymienić kilka słów o pogodzie.  Nie chcąc być natrętną, pożegnałam się i ruszyłam dalej, dzieląc  radością z niesamowitego spotkania w smsie do siostry.

I wszystko byłoby pięknie, gdyby nagle nie zaczęły się walić wieżowce.  I dłużej już nie mogłam śnić. 

P.S. Tak zupełnie niepoważnie dzisiaj... 
P.S. Sen ów przywołał wspomnienie pewnej wizyty, której doświadczyła Mama Ammara, Jordanię Okiem Polki obserwująca... 

29 marca 2012

Gradobicie w Arabii

22 marca 2012

i jak to jest Saudyjczykom w Olsztynie

czyli po pewnym czasie  - inaczej niż - http://arabiasaudyjska.blogspot.com/2011/02/saudyjczycy-w-polsce.html
[niewiątpliwie Olisschen to Olsztyn właśnie]

Saudi students complain of racist slur in Poland

"Arab students in Poland, especially those from Saudi Arabia and other GCC countries, say they are being racially harassed by locals.  According to eyewitnesses, racist messages with slogans such as “Go home Arab terrorists” were being posted on the students’ houses in the city of Olisschen, near the Polish-Russian border.  The students have complained to their respective embassies. The Saudi ambassador in Warsaw, Walid bin Tahir Rudwan, is monitoring the situation and expected to meet with the mayor of the city and other officials."

całość artykułu dostępna: http://arabnews.com/saudiarabia/article588910.ece 

po przerwie...

Drodzy Czytelnicy,

po długiej przerwie - melduję się z powrotem, choć czy z powrotem pełną parą... nie obiecuję. Dziękuję za emajle kierowane na adres kontaktowy i przepraszam, że nie na wszystkie udało mi się odpowiedzieć - ale jak wybyłam, to wybyłam...

Przywracam niniejszym opcję komentowania - można pytać i dzielić się przemyśleniami, aczkolwiek z góry przepraszam - z racji dużej ilości zajęć, na wszystkie mogę nie być w stanie udzielić odpowiedzi.

Umm Latifa
"Nie wierz w czyjeś zdanie, ani go nie przyjmuj, dopóki nie przekonasz się, że jest w pełni słuszne. Postępując inaczej wyrządzasz sobie krzywdę i daleki będziesz od poznania prawdy. Traktuj ludzi z czystym sercem, bez uprzedzeń, jak ktoś, kto chce zrozumieć i słuchać, by powiększyć swoją wiedzę, i przyjąć jeśli jest słuszna, a odrzucić, jeśli jest błędna". Ibn Hazm