©2008-2013 arabiasaudyjska.blogspot.com / Umm Latifa in Saudi Kingdom
ALL RIGHTS RESERVED / wszelkie prawa zastrzeżone
Kopiowanie i rozpowszechnianie artykułów, treści opublikowanych oraz zdjęć mego autorstwa bez mej zgody pisemnej zabronione.

Respect copy rights - they are protected.
Copying images, text published on the blog without a written permit from the author is forbidden, as well as removing name of the author and address of the blog from images published underneath. Do not commit cyber crime.


27 maja 2009

cudzoziemki w abajach w Rijadzie

Po lewej małżeństwo Azjatów, po prawej "kobieta Zachodu" (narodowości nie znam, więc pozwolę sobie takiego określenia użyć) z dzieckiem w wózeczku. Obie panie mają na sobie obowiązujący w Arabii strój wierzchni dla pań - abaję.

23 maja 2009

HURA! ośmioletnia panna młoda rozwiedziona!

Według Caryle Murphy, amerykańskiej korespondentki Global Post w Rijadzie: zarządcy prowincji Al-Qassim, Księcia Faisala bin Bandara, 47-letni pan "młody" udzielił rozwodu ośmiolatce, jak również zgodził się nie domagać kwoty 8 tys. USD, które wypłacił "jej" w ramach wiana. Nagłośnienie sprawy w prasie, potępienie ze strony społeczeństwa saudyjskiego, i jak widać - wpływ zarządcy - wymusiło happy end! Więcej na ten temat pisałam w artykule Ośmioletnia Panna Młoda.

nie czyń z jej ciała dzieła sztuki

Maram Taibah, Saudyjka studiująca graphic design w Dar Al-Hikma College w Arabii Saudyjskiej przeciwko przemocy wobec kobiet.






zob. też ZA CO SAUDYJKI ZASŁUGUJĄ NA LANIE

21 maja 2009

nagroda Kreativ Blogger


Niniejszym raz jeszcze składam podziękowania 

Mega-Marze za 

Zaszczycona jestem wyróżnieniem!

ps. Dziękuję też za zrozumienie i zwolnienie z dopełnienia reguły typowania, z której nie mogę z przyczyn 


Jeśli realia pozwolą i będę mogła, nagrodę przekażę.

11 maja 2009

za co Saudyjki zasługują na lanie?

Na onecie opublikowano artykuł CNN: Saudyjski sąd: mężowie mogą bić rozrzutne żony. i zostałam poproszona o komentarz. Tak o wystąpieniu czytałam, i w planach wczorajszych na dzień dzisiejszy było poruszenie tego tematu. A zatem do dzieła. najpierw dwa słowa co do samego artykułu.
Mój komentarz: - nie sędziowie, ale JEDEN mężczyzna, który niestety tak się składa jest również sędzią; nie jest to opinia prawna (czy fatwa - regulacja religijna! NIE!) - jest to osobista opinia (jaka by nie była) zaprezentowana przez owego pana... na forum w Abha poświęcoym przemocy domowej;
- pod zdjęciem (zob. artykuł) napisano "tak muszą ubierać się Saudyjskie kobiety": Saudyjki nie muszą się tak ubierać, o czym wielokrotnie na blogu pisałam. Abaja, czarny płaszcz, obowiązkowa jest dla wszystkich kobiet w Arabii (w tym i cudzoziemek), aczkolwiek zasłona na twarz nie jest nakazana. Większość Saudyjek ubiera się w ten sposób, zasłaniając twarz, albowiem wierzą, iż jest to nakaz religijny (ciekawych odsyłam do artykułów opatrzonych etykietą UBIÓR) i wypływa to z ich wiary, nie jest wynikiem zewnętrznego przymusu czy prawa. Zasłanianie twarzy nie obowiązuje w Arabii (choć jak zaznaczałam na blogu, część mniejszości może być przez rodziny do zasłaniania twarzy zmuszana i wcale nie musi to być, ich wolny wybór).
A teraz więcej na tem temat. Saudyjska dziennikarka, Sabria Jawhar, pisze w artykule Why Saudi women deserve a good beating (Dlaczego Saudyjki zasługują na porządne lanie) poświęconym wystąpieniu sędziego:
"Al-Razine dodał, iż kobiety są równie odpowiedzialne za przemoc domową, ale nikt ich nie oskarża. Również stwierdził, że żona zasługuje na klapsa lub dwa, jeśli używa inwektyw podczas sprzeczki. Ta stara jak świat "to jej wina, że ją uderzyłem" metoda obrony, będąca ewidentnie solidnym argumentem prawnym, by zdjąć panów z haczyka, jeśli zostaną zaciągnięci do sądu. Al-Razine zaprezentował zły gust i osąd, czyniąc takie uwagi na forum poświęconym przemocy domowej, co więcej w obecności Księżniczki Adila'y bint Abdullah, wice-przewodniczącej Narodowego Programu Bezpieczeństwa Rodziny. Nie przekazano, jaka była jej reakcja, ale nie sądzę, by ją to rozbawiło. Trudno uwierzyć, że sędzia zapomina o podstawowych naukach islamu, okazywania kobietom miłosierdzia i łagodności. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powiedział, że kobiety należy traktować tak, jakby były ze szkła (delikatnie - przyp. tłum.). Zapytano Proroka: "Jakie prawo ma moja żona?". Odpowiedział: "Karm ją tym, co sam jesz, ubieraj ją tak, jak sam się ubierasz; nie wolno ci bić jej w twarz ani obrażać; ani zostawiać jej (samej), chyba że tylko w domu". Pozwolę sobię na powątpiewanie co do wyjaśnień sędziego, iż miał na myśli, unikanie przez kobiety prowokowania mężów do przemocy, ponieważ nie są w stanie same się obronić. Jeśli miał to na myśli, powinien był staranniej dobierać słowa". [...] Wyobrażenia sędziego o relacji między małżonkami są smutnym komentarzem do saudyjskiego systemu prawnego. [...] Jest to również dowód na to, że osobiste opinie sędziego mogą wziąć górę nad prawem kraju. Całkowicie popieram możność artykułowania osobistych opinii przez urzędników państwowych, ale nie wtedy, kiedy opinie te mogłyby zostać zastosowanie wobec kobiety, której bezpieczeństwo wisi na włosku. Sędzia nie tylko zaprezentował złe maniery wygłaszajc obraźliwe poglądy na forum poświęconym przemocy domowej w obecności księżniczki, znanej z ogromnego nakładu pracy na rzecz ochrony praw kobiet. Obraził wszystkie uczestniczki i duch programu. Powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności". Saudi Gazette publikuje krótki artykuł Meeting tackles domestic violence; w którym umieszcza odnośnie sędziego Ruzain (vel Razine): "Hamad Al-Ruzain, sędzia Sądu Generalnego w Dżeddzie, przedłożył dokument dotyczący pozytywnego wpływu jaki wyspecjalizowane sądy będą mieć na system prawny".
Arab News przytacza informacje dotyczące nazwijmy to delikatnie g a f f f y i jeszcze dodaje w artykule: Judges comments raise women's ire: "[...] Al-Razine wspomniał o problemie uniemożliwiania kobietom zamążpójścia plasującym się na pierwszym miejscu spraw rodzinnych w saudyjskich sądach; po nich najwięcej jest spraw z zakresu opieki nad dziećmi. Napastowanie seksualne plasuje się na trzecim miejscu. "Mamy również wiele spraw związanych z znęcaniem fizycznym, o niektórych pisała prasa", powiedział Al-Razine. Odniósł się do spraw Ariidż z Dżeddy, która poniosła śmierć na skutek znęcania się nad nią ojca i macochy; Ghasuun, dziewczynki z Mekki oraz Imtinan, 19, jak również Um Kulthoom, 7, torturowanych przez ojca i macochę. Al-Razine wezwał do poszanowania zdania dziewcząt przed zamążpójściem [...]".

10 maja 2009

Saudyjek fitness underground

czyżby zaprawdę czekało kobiety Arabii ćwiczenie w jeszcze większym (!) podziemiu? Kilka tygodni temu prasa lokalna zatrąbiła: siłownie (kluby fitness) dla kobiet zostaną zlikwidowane! Powód? Według oficjalnych doniesień: brak odpowiednich zezwoleń czyli nielegalność. Po sześciu latach mieszkania w Arabii, dowiaduję się (człowiek uczy się całe życie), że siłownie dla kobiet nie będące częścią centrów medycznych, czyli wszelkie kluby prywatne, siłownie przy salonach urody są nielegalne, albowiem w Arabii nie wydaje się zezwoleń na prowadzenie fitness klubów dla pań. Licencji się nie wydaje (choć panie mogą być właścicielkami salonów urody) i kropka.
“Nie ma licencji [...] na prowadzenie klubów fitness, i te, które zostały zamknięte były nielegalne,” zaznacza rzecznik merostwa we Wschodniej Prowincji. “Ministerstwo nie zezwala na prowadzenie jakichkolwiek siłowni czy klubów fitness bez nadzoru centrum medycznego.”
A jednak... siłownie dla panów rządzą się odrębnymi prawami. Nie muszą być nadzorowane przez centra medyczne i jest ich jak na warunki saudyjskie dość dużo i nie ma w nich tłoku. Saudi Gazette w artykule Women’s fitness centers closed down in EP informuje, że we Wschodniej Prowincji Królestwa małe, prywatne siłownie działające nielegalnie zamknięto, ku rozpaczy kobiet: “Choć kluby, które zamknięto nie były tanie w porównaniu z klubami dla mężczyzn, były dla nas o wiele tańsze niż opcje obecnie dostępne".
Wg innych źródeł przyczynkiem ku eksterminacji klubów fitness dla kobiet jest... religijna policja. Saudi Woman na swoim blogu w artykule "I am not a bolger!" pisze: "[...] kluby te [fitness] są coraz bardziej popularne wśród Saudyjek. Siłownie tylko dla kobiet wyrosły jak grzyby po deszczu i ceny są przystępne. Oferują aerobic, kursy samoobrony, nawet salsę, aczkolwiek nie mają parasola ochronnego pod postacią licencji, albowiem według rządu wszelkie formy ćwiczeń są tylko dla mężczyzn (!WOW! - Umm Latifa). A zatem właściciele/właścicielki klubów wnioskują o licencję na salon urody (gabinet kosmetyczny) lub centrum rozrywki dla dzieci i tak zaczynają. Ultrakonserwatyści absolutnie przeciwni są takim zakładom, albowiem wierzą, że sprowadzają Saudyjki na drogę grzechu poprzez wpływy i kontakty z niesmacznymi feministkami, czasami nawet dowodzą oni, że pracują tam i uczęszczają lesbijki [...]. Co więcej uważają, że ćwiczenia fizyczne nie idą w parze z kobiecością i są wyłączną domeną mężczyn. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nie było wielu klubów fitness dla kobiet, i jeśli takowy się pojawił, stóże religijni obozowali przed wejściem i napastowali właścicielkę i pracownice dopóty, dopóki sfrustrowane nie zamknęły interesu. Potem mutawwain nauczali o grzechach, jakie odkryli i które doprowadziły do zwycięstwa w zamknięciu klubu. Teraz, kiedy klubów jest zatrzęsienie i jest na nie ogromny popyt, mutawwain nie mogą logistycznie zastosować tej samej metody. A zatem co robią? Wykorzystują bezsensowne biurokratyczne luki".
Opcję takowej "kontroli" kobiet przez muttawain również podtrzymuje jeden z czołowych dziennikarzy saudyjskich.

Ale Saudyjki się nie poddają... W Dżedzie utworzyły 3 drużyny piłkarskie i terenują, grają w nogę i rozrgywają przyjacielskie mecze z piłkarkami z Rijadu i Wschodniej Prowincji! (zdjęcie: Saudi Gazette)

ps. ku pamieci: w szkołach publicznych dla dziewcząt nie prowadzi się zajęć z wychowania fizycznego. Lekarze o tragicznym stanie zdrowia (brak ruchu, cukrzyca, ostoperoza) Saudyjczyków trąbią...

Zob. KOBIETY A SPORT

Na margiesie, "nie ma nic złego dla kobiety w praktykowaniu sportu w siłowni, pod warunkiem, iż zostaną dopełnione wymogi religijne, między innymi nie powinni być tam obecni mężczyźni, którzy nie są mahram kobiety", zaznaczył uczony w fatwie: kobieta a siłownia w której ćwiczą mężczyźni.

22.05.09. Post scriptum: Są uczeni w Arabii Saudyjskiej, którzy nie widzą nic złego w istnieniu klubów sportowych (siłowni, fitness, itp.) dla kobiet. Są jednak i tacy, którzy uważają inaczej. Jak zwykle, "ogień i woda"...

26.06. Emir hopes to see sports fields at girls’ schools

9 maja 2009

Domaganie się przyzwolenia chrześcijanom na nawracanie w Arabii Saudyjskiej pogłębia podziały religijne

Demands to allow Christian proselytizing in Saudi Arabia only further religious divisions; Sabria Jawhar przekład na polski Umm Latifa

"Kiedykolwiek piszę o islamie i nakłaniam muzułmanów i niemuzułmanów do odłożenia na bok dzielących nas różnic i promowania tego, co nas łączy, automatycznie otrzymuję emaile oskarżające mnie o hipokryzję, albowiem Arabia Saudyjska nie gwarantuje wolności wyznania oraz zabrania chrześcijanom i wyznawcom innych religii nawracania czy głoszenia ich wiar. Kiedy staram się wyjaśnić wyjątkową pozycję Arabii Saudyjskiej jako kraju muzułmańskiego, zwykle spotykam się z prychnięciem i sapnięciem demonstrującym głęboki rozdział między niemuzułmanami z Zachodu a muzułmanami azjatyckimi. Debata na temat wolności wyznania nie może mieć miejsca w kontekście chrześcijaństwa w społeczeństwach sekularnych. Choć całym sercem jestem za wypracowaniem przez przywódców różnych religii płaszczyzny wspólnej, nie mogę oprzeć się uczuciu, że nieustannie nakłaniania jestem do podporządkowania się jednej religii na takiej zasadzie, jak jest ona praktykowana na Zachodzie. Proszę zauważyć, iż ograniczam tu argument wolności wyznania w kontekście społeczeństwa sekularnego. Argument, jaki często słyszę, brzmi, iż jeśli muzułmanie mogą bez problemu praktykować islam w Stanach Zjednoczonych, dlaczego chrześcijanie nie mogą robić tego samego w Arabii Saudyjskiej? Wbrew temu, co wielu niemuzułmanów mówi, nawracanie na islam nie jest z zasady dopuszczalne, choć niektórzy muzułmanie to czynią. My nawiązujemy dialog, odpowiadamy na pytania, namawiamy niemuzułmanów do odwiedzin punktów dawah, jeśli - są tym zainteresowani. Jesteśmy szczęśliwi, jeśli niemuzułmanie przyjmują islam, ale najpierw muszą przyjąć go w swoim sercu. Islam jest bardzo ścisłą religią, i jest to religia, której praktykę wybieramy. Dla nas, Arabia Saudyjska jest ziemią dwóch Świętych Meczetów, nasze uczucia względem Arabii można porównać z tym, co czują katolicy wobec Watykanu. Jest to miejsce święte. W Watykanie nie ma meczetów, ani nie powinno ich tam być. Ponad 1,5 miliarda ludzi pięć razy dziennie zwraca podczas modlitw swe twarze i serca ku Mekce. Wzrok, zachowanie, myśli, cała wiara muzułmanina kieruje się ku temu świętemu miejscu, by odmawiać modlitwy do Boga. Dlaczego muzułmanin miałby kierować swoje ciało, duszę i całe emocjonalne jestestwo ku świętej ziemi, będąc zmuszonym do rozprawy, co najmniej na gruncie psychologicznym, z przeszkodą taką jak kościół, na swej drodze? Nikt nie może stać się prawdziwym muzułmaninem bez przyjęcia chrześcijaństwa i judaizmu w ich pierwotnej formie. Czynię tak, albowiem jest to moim obowiązkiem. Czynię tak, ponieważ Prorok Muhammad (pokój z nim) tego nauczał. Czynię tak, ponieważ chcę. Ale dlaczego, podczas najbardziej prywatnych chwil sam na sam z Bogiem, na saudyjskiej ziemi musi stać kościół tarasujący moją drogę ku Niemu, kiedy zwracam twarz ku Mekce? Jeszcze słyszę, że muszę to zaakceptować lub narazić się na ryzyko oskarżeń o domaganie się specjalnych przywilejów ze względu na fakt bycia muzułmanką. W jaki sposób mój osobisty związek z Bogiem domaga się specjalnych przywilejów? Jest wiele kościołów chrześcijańskich, programów nauczających o Biblii oraz propagujących wiarę chrześcijańską w krajach muzułmańskich. A zatem uogólnienia, że jest to niedozwolone nie są prawdą. Jest wiele prywatnych programów nauczających o Biblii w Arabii Saudyjskiej, ale nie - nie ma kościołów albowiem osłabi to islam i zmartwi muzułmanów na całym świecie. Nie dlatego, że jest to kościół chrześcijański, lecz z prostego powodu: dom czci innej wiary umniejsza i odmienia nasze wierzenia i stosunek do naszej ziemi świętej. Arabia Saudyjska jest krajem opierającym się i rządzonym według Koranu i szariatu, prawa islamskiego. Nie przystoi Arabii Saudyjskiej bycie krajem sekularnym, choć nie dotyczy to innych krajów muzułmańskich (zamieszkałych w większości przez muzułmanów - przyp. tłum.). Arabia Saudyjska ma do wypełnienia święty obowiązek wobec społeczności muzułmańskiej i tego obowiązku nie można zaniechać. Ze względu na swoje zobowiązania, nie może być sekularna tak, jak Stany Zjednoczone nie mogą być teokracją. Nie stoi to w zgodzie z naszymi przekonaniami. Co ciekawe, często czytam w konserwatywnej prasie zachodniej, iż obcokrajowcy (nie mający obywatelstwa) mieszkający w Stanach Zjednoczonych nie mają praw konstytucyjnych. Myślę, że zgodnie ze ścisłą interpretacją Konstytucji, abstrahując od kwestii moralnej, stanowisko takie może być właściwe. A jednak wielu ludzi Zachodu uznaje, że cudzoziemcy żyjący w Arabii Saudyjskiej mają prawo do nawracania na chrześcijaństwo kraju, w którym 99,9 procent społeczeństwa stanowią muzułmanie".

 * * * 
* * * 
Polecana lektura dodatkowa, autorstwa saudyjskiego uczonego w islamie, szeicha Salman Al-Oada: Współistnienie jest siłą Tolerancja Niemuzułmanie w państwie muzułmańskim 
na blogu Muzułmanki odsyłam co cyklu: Tolerancja, nietolerancja, wzajemność i jej brak
"Nie wierz w czyjeś zdanie, ani go nie przyjmuj, dopóki nie przekonasz się, że jest w pełni słuszne. Postępując inaczej wyrządzasz sobie krzywdę i daleki będziesz od poznania prawdy. Traktuj ludzi z czystym sercem, bez uprzedzeń, jak ktoś, kto chce zrozumieć i słuchać, by powiększyć swoją wiedzę, i przyjąć jeśli jest słuszna, a odrzucić, jeśli jest błędna". Ibn Hazm