Stosunkowo niedawno na blogu pojawiły się artykuły (saudyjska żena za pultem, "trzymajcie się z dala od miejsc") dotyczące małego kroku naprzód - jaki odważyło się podjąć parę sklepów czy hipermarketów - głównie w Dżeddzie. Zatrudnienia kobiet na stanowiskach kasjerek. Wywołało to wśród wielu kobiet euforię, aczkolwiek szybko Rada Uczonych Seniorów ostudziła fatwą "trzymajcie się z dala od miejsc" - zapał. Niedawne doniesienia prasy, wskazują, iż fatwa - choć nie ustanowiła automatycznie przepisu prawnego w Arabii, wpłynęła na podejście właścicieli sklepów (nie mowiąc o wielu obywatelach Arabii) do "PROBLEMU": kobieta za ladą czy kasą. Wiele sklepów wstrzymało nabór nabór kobiet na stanowiska kasjerek, zaś niektóre dotychczas je zatrudniające - zamierzają podjąć się "reorganizacji"... Saudyjki nie poddają się, oto kampania 'Work is Worship' zainicjowana przez Saudyjkę, Hana'ę Saleh al-Fassi - młodą saudyjską reżyserkę filmową.
Na powyższym krótkim filmiku zrealizowanym przez Hana'ę, widzimy saudyjskiego ojca z synem płacącego za zakupy u młodego Saudyjczyka za kasą. Podjęcie się tej pracy przez młodzieńca wywołuje lawinę pochwał i gratulacji ze strony mężczyzny. Następnie ten sam, statecznie i miło wygladający pan widzi - w tym samym hipermarkecie - za kasą Saudyjkę (pada nawet z ust mężczyzny pytanie: - Jesteś Saudyjką?). Jak widzimy kobieta jest "przepisowo" ubrana oraz unika kontaktu wzrokowego z mężczyzną (co w Arabii jest znakiem tego, że nie jest zainteresowana interakcją z owymi), od którego otrzymuje ostrą reprymendę za podejmowanie się pracy w miejscu, w którym ma do czynienia z obcymi mężczyznami. (ps. u kobiet płacić mogą tylko kobiety lub "rodziny" - widzimy przy kasjerce napis "for families only" - termin "rodzina" obejmuje często w Arabii - same kobiety oraz kobiety ze spokrewnionymi z nimi mężczyznami; pan z synem powinien był skierować się do kasjera)
Rodzą się dwa pytania: dlaczego mężczyzna płaci u kobiety, skoro obok są kasjerzy - mężczyźni; czym różni się interakcja kobiety płacącej u kasjera - mężczyzny; a mężczyzny - płacącego u kasjerki kobiety. Na jakie zło wystawia się kobieta w miejscu publicznym, gdzie: zatrudnieni są stróże porządku (coś w rodzaju ochrony albowiem wygląd tych panów nie świadczy często o potencjale sił fizycznych), jak również pełno wokół "porządnych" muzułmanów.
I ps. bardzo ciekawy, filmik obrazujący ten pewien Saudyjski paradoks - na wesoło:
67 komentarzy:
Witaj Umm Latifo, zawsze intrygowało mnie to,że istniejący zakaz mieszania płci nie jest stosowany do właśnie jeśli chodzi o panów "za kasami".
Wydaje mi się, że chodzi o to głownie,żeby po prostu nie zajmować miejsc pracy mężczyznom, nie wiem,czy dobrze myślę.
w każdym razie według mnie kobiety powinny mieć możliwość płacenia u kobiet. Dla kobiet wychowanych w innej kulturze na pewno to nie ma znaczenia, ale jestem pewna,że tamtejsze kobiety czułyby się bardziej komfortowo.
pozdrawiam.
Gosia
Gosia: Racja! problem w tym jednak, iż przeważająca ilość sprzedawców w sklepach (jeśli znajdziesz się w saudyjskim mallu) to cudzoziemcy (Arabowie lub Azjaci). Saudyjczycy dopiero od pewnego czasu zaczynają zajmować te "pośledniejsze" (w mentalności Saudyjskiej) miejsca pracy - za "kasą". Za ladą nadal nie są chętnie zatrudniani - wynagrodzenie nie pozwala tym żonatym utrzymać rodziny, a przecież młodzi kawalerowie "wstępu do" malli nie mają (?). Ja się już sama gubię w tym wszystkim - doszukując jakiejś logiki ;)
Ale też warto wziąć pod uwagę - że kobiety zatrudniane na stanowiskach kasjerek musiały spełnić określone "wymogi" (o czym było w artykułach, re linki)
Hmmm... w takim razie w ogóle już nie rozumiem.
Po prostu nie rozumiem ;)
Według mnie rozwiązanie jest proste: sklepy dla kobiet - pani kasjerka, sklep dla panów - pan kasjer, duży sklep kasy oddzielne dla pań i panów.
Widać ktoś tam wysoko boi się podjąć decyzję.
Poraził mnie ten film, ale cieszę się, bo jednak ten filmik zrobiła kobieta!.
Ów Pan (tata) obojgu sprzedawcom zadaje pytanie - jesteś Saudyjczykiem/Saudyjka? Pierwsza reakcja, zrozumiała - przykład dla synka i innych znudzonych młodzieńców wyczyniających liczne brewerie z braku zajęcia lub chęci do nauki. W drugim przypadku, zastanawiam się, co by było, gdyby pod zasłoną była muzułmanka Arabka, ale nie Saudyjka, też by ją tak zbeształ? Czy inne są zasady skromności obowiązujace Saudyjki? Czy Rada Uczonych Seniorów segreguje wiernych/wierne wedle przynależności państwowej?
Ordonija
No właśnie, wiele paradoksów i absurdów w tej Arabii. Czytałam ostatnio o mallu, gdzie całe ostatnie piętro jest tylko i wyłącznie dla kobiet, niby żaden mężczyzna nie ma tam wstępu, ale i tak wszyscy sprzedawcy to mężczyźni ;) co do tej pracy np. na kasie, to i tak, tak jak Umm pisze, nie wykonują jej Saudyjczycy, tylko np. hindusi czy Pakistańczycy. Dopiero od kilku lat trąbi się o saudyzacji, czyli zastępowaniu obcokrajowców Saudyjczykami, na takich np. stanowiskach. Ale oni nadal niechętnie się takimi pracami pałają ;) nie wiem czy wynagrodzenie za niskie, czy ta praca ich hańbi? A kobiety by chciały, ale nie mogą...
Pozdrawiam, A.
A: W mallach i na piętrach tylko dla kobiet, sprzedają tylko kobiety.
@ Ordonijo: Tóż to!
Relacja z malla była mężczyzny, który nie miał tam wstępu, więc pewnie ktoś mu tak powiedział ;) ja sama ego nie wymyśliłam ylko wczoraj akurat czytałam na jakimś blogu. Ale skoro chociaż tam pracuja kobiety to tyle dobrego. A.
Ja chciałam jeszcze wyjaśnić ;) iż słowo absurd odnoszę do pewnego zapętlenia się Saudyjczyków - w islamie, tradycjach i własnych regułach. Absurdy te dostrzegane są również przez samych Saudyjczyków ;). Zdaję sobie sprawę, iż wiele regulacji "społecznych" obowiązujących w Arabii wydaje się wielu Czytelnikom absurdalne - ale z perspektywy Człowieka Zachodu, wychowanego w innej kulturze i wyznającego inną religię... :). Niekiedy te interpretacje słowa "absurd" się pokrywają ;).
A: Są odrębne regulacje - dotyczące centrów handlowych i sklepów tylko dla kobiet - w nich sprzedają tylko kobiety. W pozostałych centrach handlowych - tzw. kawalerowie mają ban - na "samotne plądrowanie": centrum. Zakaz wstępu jednak kawalera już nie opowiązuje kiedy: a) przyjedzie jako osoba towarzysząca siostrze; b) nie jest kawalerem - tylko mężem swej żony, której w mallu towarzyszy; c) jest synem matki swej z która przybywa do centrum na zakupy. Trochę skomplikowane ;). W centrach handlowych "rodzinnych" - sprzedawcy to mężczyźni, tak. Choć i tak większość kupujących tu - to kobiety.
No to w mallu widać, żekobieta jest "mahram" mężczyzny. Bez niej ani rusz...
A czy sama kobieta może przyjśc do mallu?
Anna
Ależ oczywiście, większość kobiet przychodzi bez męskiej eskorty. Panowie stoją za ladą i przy damach są - w miejszości.
Mnie zastanawia jak to możliwe ze dla panów wydajacych fatwy ok jest ze kobieta kupuje majtki i staniki od faceta przecież skoro to takie nieobyczajne ze kobieta pracuje na kasie w markecie to dlaczego nie ma problemu ze zaniqabiona pani prosi taki czy taki numer atakują od sprzedawcy. Oni sami sobie przeczą nie pierwszy raz z reszta
Maria
A wogole to na jakiej podstawie ten pan udziela reprymendy obcej kobiecie? Przecież to zaczepianie
Nawet dla mnie, kobiety wychowanej w sercu Europy, lekko feminizującej, czymś kłopotliwym byłby pan w sklepie z bielizną! :D Niejednokrotnie w zakupie stanika doradzała mi fachowa ekspedientka, "nawłasnoocznie" oceniając czy planowany zakup dobrze leży ;)Gdyby jakiś pan próbował uchylić zasłony garderoby, nawet w szczytnym celu udzielenia profesjonalnej porady, spotkałby się z gwałtownym werbalnym i nie tylko protestem :D Więc obecność panów w sklepach bieliźniarskich w AS jest dla mnie postawiona wręcz na głowie ;)Podejrzewam, że 99% europejek pognałoby męskiego sprzedawcę (w tego typu sklepie) pomagając sobie torebką i małżonkiem :D
Dziewczyny , walczcie :)
Asia
Tak Asiu tylko że w SA raczej nie ma przebieralni i kupując bieliznę osobistą ( i nie tylko) musisz brać pod uwagę to że kupujesz towar trochę w ciemno, a przymierzysz sobie w domku...ot i co!:)\
Aga
Asiu, jako mieszkanka od lat wielu, tak zwanej Europy Zachodniej nie spotkalam sie nigdy w przymierzalni bielizny z zadnym panem sprzedawca,nawet nie wiem o co Ci chodzi i nie pojelam ani kto, ani gdzie ma walczyc.
Dzisiejszy wieczor zas spedzilam na spokojnym rajfurowaniu z moja algierska przyjaciolka Malika.Malika jest przepiekna czterdziestoletnia kobieta,wyksztalcona, niezalezna,
mama trojki dzieci, zona Egipcjanina. Malika bardzo dba o zachowanie swoich korzeni kulturowych, o wychowanie swoich dzieci w ciaglosci rodzinnej, religijnej. No, kazdy kulturoznawca nazwalby ja idealnym przekaznikiem wartosci tradycji, rodziny, walorow religijnych w swiecie co jednak musi ulegac przemianom, Malika wie,gdzie koncza sie wartosci, a gdzie zaczynaja sie przemiany co nic z tymi wartosciami nie maja wspolnego.
Musze powiedziec, ze to byla pierwsza rozmowa od dwunastu lat naszej zazylosci na temat islamu, medrcow i uczonych. M. nie jest dla mnie zadnym autorytetem, jest zwyczajna osoba pewnej wiary i pewnej tradycji, niemniej w wierze i tradycji jest pewna siebie, zwarta i ...bardzo ciekawa.
Opowiedziala mi dzisiaj ,jak to pewna Czeszka(!!!) w latach dwudziestych minionego wieku, oczywiscie z nadmiaru wiary kontrowersyjnej, adrenaliny i ogolnego nadmiaru, powalila cala strukture rodzinna.
Nie wiem, kompletnie nie wiem.
Historia beduinskiej Amerykanki tez ja powalila, bo Malika walczyla jak lew, zeby byc kims, walczyla strasznie aby nie uwazano, ze tylko zarabia na kieszonkowe, ze jej praca to tylko takie hahahaha do pracy meza. Jak wywalczyla, to oczywiscie pierwszy maz zrezygnowal. Z drugim pracuje w tym samym laboratorium, natomiast ojciec nie chce jej znac. Tez sie zdarza.
XYZ
Chyba nie do końca zostałam zrozumiana :)
Odniosłam sie Do wcześniejszych wpisów Umm Latify oraz do kreskówki gdzie spowitej w czerń damie, pan oferuje gustowne gatki, na co ona płoni sie rumieńcem:)
Dla mnie zadziwiające jest po prostu, że w sklepie z bielizną damską w AS pracują panowie. Z drugiej strony pani na kasie budzi niechęć, w dodatku w miejscu bardzo publicznym, w bardzo przepisowym stroju i z odpowiednio skromnym zachowaniem.:)
Z kolei filmiki , takie jak kreskówka , obnażające lekką hipokryzję co poniektórych zasad, może pomogą uświadomić części społeczeństwa fakt, ze kobieta pracująca, żadnym zgorszeniem nie jest :)
Pozdrawiam:)
Asia
Asiu, wygląda na to, że w doborze majtek TYLKO!!! mężczyzna może pomóc - oczywiscie w AS:)..
Czy męzczyzna w AS pracuje równiez w usługach i może być fryzjerem i np kosmetyczką ?:)
W Polsce w Warszawie się spotkałam z panem kosmetyczkiem (?):))) - nawet nie wiem jak to nazwać - robił mi hennę i nie było to fajne uczucie :)
Podobnie jak Ty Asiu, raczej nie czułabym się komfortowo w sklepie z blielizną obługiwaną przez mezczyznę ( jak sięgam pamiecią chyba nigdy mi się to nie zdazyło). Należę do osób, które nie pójdą nigdy do faceta fryzjera :))) No ale my, w "tzw Europie Zachodniej" mamy wybór!
Ariadna
Droga Umm Latifo :)
Bardzo byłoby mi miło jeśli napisałabyś jakąś ciekawą notkę o kosmetykach do włosów używanych przez Saudyjki w Arabii. Dużo się ostatnio o włosach w Polsce dyskutuje, szczególnie młode dziewczyny się na naturalne olejki do włosów przestawiają i robią wszystko ,żeby te włosy zdrowe były . Bez chemii :) .Jak to jest z tym w Arabii ? Czy są jakieś strony internetowe, przez które można zakupić takie rzeczy i otrzymać paczkę do Polski? Myślę, że dużo chętnych by się znalazło...:D
Strasznie ciekawy blog, wątek uroda najfajniejszy :D !
Pozdrawiam !!! Ala
Droga Alu - trochę o tych włosach było pod troską o urodę :), nic więcej nie jestem w stanie napisać - musiałabym pobiegać po sklepach i zrobić zdjęcia wszystkim olejkom chyba ;). CO do zakupów przez internet - nie mam pojęcia, trzeba samemu poszukać, problem w tym, że min. cena paczki z KSA do Pl - to 120 pln ;) - (wedle cennika poczty saudyjskiej), więc raczej się nie opłaca stąd słać ;).
Ariadno a Ja chodzę właśnie do faceta fryzjera i zawsze jestem zadowolona choć przez pięć lat nie zawsze takie same zabiegi na głowie bo były różne :)
I szczerze to naprawdę owy fryzjer ma bardzo napięty terminarz minimum dwa tygodnie wcześniej trzeba się zapisać a żaden z niego macho poprostu odpowiada Mi zawsze efekt końcowy fryzury .To taki fryzjer z powołania choć młody to bardzo ambitny.
Co do fryzjerów - ależ oczywiście są takowi - DLA PANÓW wyłącznie. Salony fryzjerskie dla dam są jednocześnie "salonami kosmetycznymi" i pracują tu tylko i wyłącznie kobiety.
Umm Latifo , zdajesz chyba sobie sprawę, że takie żądanie (odnoście zdjęć półek z asortymentem)niechybnie wkrótce się pojawi :)
Może warto poszukać u siebie żyłki biznesowej i zając się eksportem pachnideł i kosmetyków do Polski :D
Jeśli sama nie masz takich predyspozycji, może małżonek zrobiłby analizę rynku na te cuda :)Zaś Ty , jako pomysłodawczyni, po prostu odnotowywała comiesięczne "puchnięcie" konta :)Pierwsza polska business-woman w Arabii, to byłoby COŚ!
To oczywiście taki żarcik :)
Asia
Asiu: Analizy rynku popytu w RP to chyba ja musiałabym się podjąć ;). ja naprawdę bardzo chętnie - na tym koncie bym sobie dobiła :) - ale nijak mi się za cokolwiek poza domem zabrać: musiałabym a) dzieci zostawić pod opieką baby-sitter (odpada, a jeśli nawet - koszt); b) mieć kierowcę - mąż pracuje - wychodzi o 9 wraca o 23 ;) - koszt... Poza tym ten koszt paczki do RP przewyższył by cenę produktów... No chyba że ktoś po tej drugiej stronie kupowałby hurtowo ;)
Z tego co wiem to z Arabii do Polski i tak nie można wysyłać żadnych płynów, więc pomysł na biznes na starcie spalony ;) chyba że się mylę z tym wysyłaniem. A.
ciekawy blog! Pozdrawiam !
do 23? to straszne. jednak nie same plusy wynikaja z tego,ze tylko maz pracuje.
jak widac... moze ta "biedna polka" jest utyrana, ale dziecko ma dwoje rodzicow i babcie ;)
h.
H: jak się chce przyszpilić, zawsze się znajdzie pretekst ;).
do H: Każdy dokonuje wyborów, jakich może. Plusy i minusy znajdziesz w każdej sytuacji. Może i w twojej znajdą się minusy, obok plusów? Ważne by nie oceniać - zwłaszcza, jeśli nie znamy danej sytuacji życiowe. A zakładanie że mój wybór - "jest najlepszy" - to też błędny tor myślenia. I z tego co tu czytam to dzieci Umm Latify mają mamę, tatę, saudyjską babcię, i ciocię.
Pani Cogito.
maja tate, ktory do 23 pracuje - to jakby nie mialy. nie oceniam... nie bylo slowa o zadnej ocenie. kto sie od razu broni - widac,ze mu zle.
po prostu uwazam,ze zawsze jest zle, kiedy jedna osoba tak duzo pracuje. podejrzewam,ze wiekszosci saudyjskich rodzin tak jest.
bardzo mnie fascynuja kraje arabskie, sa tak inne... a czlowieka zawsze ciagnie do tego, co rozni sie od jego zycia.
Gamal al-Banna - muzulmanski uczony - stwierdza,ze kraje muzulmanskie sa baardzo opoznione jesli chodzi o reszte krajow, podkresla wrecz,ze dobrze,ze chodza na dwoch nogach, bo gdyby choc jeden z samozwanczych glosicieli Koranu zaczal opowiadac, ze powinnismy chocic jak koty to zabijanoby wszystkich, ktorzy chodza na dwoch. nic sie nie zmienia... moja siostra wyszla za bardzo wierzacego muzulmanina, ktory uwazal,ze warto zenic sie z Polka bo to posluszne s**i, ktore rzuca swoja religie i rodzine dla arabsskiego mezczyzny - bardzo zalujemy,ze powiedzial to dopiero po slubie, kiedy zobaczyl,ze siostra zarabia dwukrotnie wiecej niz on. wrocil do egiptu, do biznesu tatusia, bo nigdzie indziej nie dal rady. no coz...
Pani Anonimowa ale możesz sie podpisać znacznie lepiej się czyta i układa logicznie te komentarze powiem tyle... że wcale nie trzeba mieszkać w Arabii Saudyjskiej aby pracować do 23 mój mąż ma nienormowany czas pracy i też pracuje długo niestety coś za coś takie są realia ,trochę nie tak by było gdyby tata dzieci o którym piszesz siedział w domu.... a jesli to nie ocena co co to jest że tata pracuje do 23 ?. Dobrze że w barze nie szwęda się do północy....ciągle są niedomówiemnia Umm Latifa nie napisze nic to w komentarzach założenia i przylepianie to czego nie ma a jak napisze nie mając na celu zwierzeń też źle.
Pani Cogito, Sofijo - dziękuję za komentarze :D
nie jest normalne to,zeby tata siedzial w domu? no coz.. sa rozne kobiety, niektore rodza sie niewolnicami. dziwic sie pozniej,ze mezczyzni nie szanuja kobiet... skoro te nie wymagaja od zycia niczego innego jak rodzenia dzieci.
PANI COGITO.
Coś mi się wydaje, że mamy do czynienia z podszywaniem się pod 'siebie' - dwa komentarze Pani Cogito, a jakże o odmiennej treści i formie. Czy Pani Cogito od pierwszego komentarza może się ustosunkować?
PANI COGITO:Nie znam sytuacji aby tata na stałe siedział w domu, są sporadyczne kilkudniowe sytuacje, że mama ze wzgledu na piastowane stanowisko musi wyjechać do innego kraju na kilka dni to tata siedzi w domu a niekiedy nawet lecą samolotem razem tylko tata jest niańką dziecka bo mama leci słuzbowo takie znam osobiście przypadki ....nie musisz rodzić i mieć dzieci kup sobie pieska nie bedziesz niewolnicą tylko żywą wolnością a jak bedziesz to własnego sumienia
sumienia? hmmm.. czyli kto nie ma dzieci nie ma sumienia? arabski chlopak wypral mozg? nie znasz sytuacji, ja na szczescie znam, moze nie na stale,ale na tacierzynskim. wnioskuje,ze arabski habibi odmawia pilnowania... po tylu (mordowanych, bitych i gwalconych) pomocach domowych w AS wnioskuje rowniez,ze babcie maja wnuczeta gdzies (no oprocz liczby oczywiscie, bo co to za synowa jak nie ma dziecka).
Pani Cogito
aaaa i wole koty niż psy, bo przeciez pies pogryzl proroka, a kot wylizal mu rany, czy cos takiego ;)
pozdrawiam.
Oj, po dłuższym chorowaniu wczytuje się w komentarze i czuję, że mi goraczka wraca. Pani Cogito (oj, dumne to stwierdzenie i dumny wzorzec, niełatwo wejść w te buty...) może zamiast obelg, trochę z tego "cogito". Czy sądzisz, że tata z dzieckiem u piersi, to jest to???? Da cyca, ukołysze pod tym samym sercem, którego bicie dziecko tak dobrze od środka zna, czy jednak lepiej, by wypełniał swoja rolę i zadbał o komfort materialny rodziny. Co przyniesie mu wiekszą satysfakcję? A mama, ta co w pracy zasuwa, gdy on w domu, tak spokojnie myśli sobie, że tam w domu mężuś dzidzię zamiast niej kołysze i spokojnie pracy dziewczyna się oddaje. Równouprawnienie kontra biologia i kontra hormony i ludzkie uczucia.
Ordonija
Droga Ordonijo ! Widzę że okropnie sie denerwujesz jeśli ktoś ma zdanie różne od twojego.Moim sąsiadom ludziom po 40 urodziło się dziecko.Po paru miesiącach on wziął urlop tacierzynski , a ona wróciła do pracy.Absolutnie nie było to spowodowane ekonomią ponieważ ona zarabiała mniej.Taka była ich decyzja.I okazało się że można.Ona szczęśliwa ponieważ nie musi siedzieć w domu , jej dziecko ma najlepszego opiekuna na świecie.On twierdzi że nigdy jeszcze nie było mu tak dobrze jak teraz.Całe życie biegiem rano do pracy, a teraz spokojnie na spacerek, obiadek, ululać dziecko samemu pospać.Jeśli cała trojka jest szczęśliwa to czemu miałoby tak nie być?I nie mów że jest nieodpowiedzialna bo jest nawet bardzo.Pozdrawiam Aga
dokladnie, chodzi mi o jakies wyjscie, o to zeby kobieta miala wybor.
wedlug Pani taka jest rola mezczyzny? przyniesc lupy do domu? jak to samiec... domyslam sie,ze nPani nie ma teraz wyboru i dlatego tak bardzo boliPania zdanie innych.
ja nie krytykuje Islamu jako wiary, ale jako mieszanie sie wszystkich w zycie jednostki juz tak. I kiedy widze, jak wypiera to mozg kobietom,ktore jada na wschod do swoich mezow... to straszne.
Mysle,ze dziecko rowniez potrzebuje opieki ojca i to nie przytulenia przez 5 minut po pracy... poza tym nawet jesli kobieta zostaje z dzieckiem i po roku czy trzech wraca do niej i ta biedna babcia zostaje z dzieckiem..to dziecko zyskuje. Kiedy dzieli sie wszystkie obowiazki na dwa wszystko idzie latwiej. niestety Pani tego nie zaznala, jak widac, bo saczy Pani jad, jak zwykle, kiedy ktos ma inne zdanie. widac, nie jest Pani szczesliwa.
skoro tak sie liczy dla Pani biologia to zle Pani trafila z religia, bo akurat Islam potepia biologie, jesli chodzi o zycie ludzi (samodzielne wybranie partnera, wolnosc seksualna).
Jesli chodzi o hormony to prosze przeczytac,jakie hormony pojawiaja sie u mezczyzn po przyjsciu na swiat jego dziecka.
pozdrawiam,
Pani Cogito
Pani cogito żenujące są te Twoje wypowiedzi i te wypociny ale taty na tacierzyńskim to cięzko szukać owszem trafia się ale bardzo mały odsetek...to marginalne przypadki kolej zycia z reguły jest inna choc nigdy nie wiemy jaki scenariusz napisze życie..kiedyś była taka dyskutantka w komentarzach i tez taki toksyczny jak piszesz jad i punkt widzenia miała... choć każdy ma inny to nie generalizuje a przede wszystkim łatek na nikim nie wieszam...nagonka bo siostrze która wyszła za muzułmanina się nie ułozyło to wszystkie wrzucasz do jednego worka bo przecież wszystkie są skażone według Ciebie bo sa muzułmankami...
Tu Pani Cogito od pierwszego pod tym postem komentarza. Umm Latifo, kolejne nie są mojego autorstwa - chyba muszę się inaczej podpisywać, przykre, że ludzie nawet "pseudonimu" nie potrafią samodzielnie wymyśleć. Od kolejnych komentarzy Pani COGITO się odrzegnuję.
Pozdrawiam Umm Latifo, życzę cierpliwości!
Pani Cogito: Serdecznie dziękuję, za wyjaśnienie. Cóż - przykre.
Ordinojo, czasem lepiej przemilczeć ;) - i nie tracić czasu ;).
Pani Cogito:każdemu tu na forum odpowiedziałbym inaczej, ale biorąc pod uwagę wszystkie Twoje anonimowe ostatnie wcielenia - wydaje mi się, że masz charakter tak pokręcony, że nie jesteś w stanie obiektywnie odczytywać cudzych intencji, rzeczywiście mogłaś sę spotykać z ludzką złośliwością - po prostu ludzie nie tolerowali Twoich prowokacji.
komentarz napisałam do podszywającej się pod Panią Cogito
Do co wyborów, to odnoszę wrażenie, że Pani pseudo - Cogito, piętnuje wybór pozostania przez kobietę w domu, oraz - ja to tak odbieram - deprecjonuje kobietę, która takiego wyboru dokonuje. Rodzenie dzieci - temat który przewijał się tu i ówdzie w komentarzach ;) w indentycznym tonie - jest nadal w moim odbiorze - wg pani "pseudo' Cogito czynnością uwłaczającą kobiecie? Co do wyborów podpisuję się obiema rękami, jeśli małżeństwu odpowiada by tata zajmował się dzieckiem, nic mi do tego, i niech tak się dzieje. Nie oceniam, ani nie wyśmiewam. Realia są takie a nie inne, i powody muszą ku temu być. Zastanawia mnie jednak, dlaczego - "pani pseudo Cogito obraża mnie - i to obiektywnie patrząc jest to niekulturalny element dyskusji - twierdząc, że "wyprano mi mózg" (albowiem zaliczam się do kobiet, które przyjęły islam, oraz wyjechały na Wschód z mężem, albowiem - tak "siedzę w domu, zajmując się trójką dzieci". Czy to po to, by udowocnić mi, że wartość moja - czy jakiejkolwiek innej kobiety w podobnej sytuacji - jako CZŁOWIEKA, ISTOTY LuDZKIEJ - jest uzależniona od tego, 'czym' jestem? Czy po to, aby po prostu - obrazić, umniejszyć, zdenerwować, sprowokować?
Jeśli chodzi o szacunek - dla mnie zależy od tego, co człowiek sobą reprezentuje, jak się wypowiada, co myśli, i w jaki sposób traktuje - zwłaszcza malczuczkich. A nie od tego, ile $ ma w kieszeni, jakim dyplomem się legitymuje. Z tonu i formy rozmowy - pani pseudo Cogito - szacunku u mnie nie zaskarbi, chociażby mogła Pani zarabiać miliony ;), legitymując się dyplomem doktora ;) i nosić w małżeństwie spodnie ;).
Szkoda że te hormony u mężczyzn nie sprawiają, że z piersi tryska im mleko!
Ordonijo... prawo na tym swiecie stanowia mezczyzni, jak wiadomo... z powodow biologicznych - sa silniejsi.
wiec gdyby mezczyzni muzulmanscy byli tak dobrzy, jak twierdzisz, to kobiety w ich krajach mialyby choc PODSTAWOWE PRAWA.
Pani Cogito.
nie potrzebuje szacunku od kobiety, ktora do 23 siedzi sama w domu i pisze blogi bo nie ma nic innego do roboty. niespelnione marzenia dziennikarskie... no coz.
Ooo, spełnione - fakt, że osoby takie jak Pani - czytają tak dokładnie bloga, spełnione!
Sądzę, też że jest Pani bardzo nieszczęśliwą osobą. Współczuję ogromnie - tyle nienawiści nosić w sobie...
Ago,
ja się nie denerwuję, staram się tylko patrzeć realistycznie. Znam i życie domowe i superaktywne zawodowe. Wydaje mi się, że dziecko na wstępnym etapie życia potrzebuje bliskości matki - i.. absolutnie też czułej opieki nad obojgiem ze strony ojca. Rozumiem, że są takie przypadki, jakie opisujesz - kobiety też mają różnie rozwinięty instynkt macierzyński - ale w większości faceci tak sa skonstruowani, że raczej wolą sprawdzic się na polu normalnej męskiej rywalizacji i to też jest działanie dla rodziny. Meżczyźni arabscy są bardzo czuli wobec swoich dzieci, nie wstydzą się tych uczuć wobec rodziny, troszczą się o pociechy niezwykle, planują przyszłość. Kilka razy widziałam męskie łzy, gdy z dzieckiem było coś źle. Są bardzo odpowiedzialnymi ojcami. Nawet, gdy wracają późno (co jest częste) utrzymują stałą łączność z domem i wiedzą o wszytkich jego sprawach. To trochę inny model życia społecznego i aktywności zawodowej. Priorytetem jest raczej rodzina, niż kariera i to powoduje, że po ślubie sporo kobiet stopuje swoje ambicje zawodowe, a mężczyźni biorą na siebie cały stres związany z materialną strona życia, by zapewnić kobiecie spokój. Nie opisuję wszytkich przypadków, tylko pewien ogólny model - wiem i widziałam tez różne problemy i patologie też, ale to już inna kwestia..
Ordonija
Ordonijo! Muszę przyznać ,że dla mnie też było to zaskoczeniem że własnie tatuś wziął urlop na dziecko.Ona nie pracuje w korporacji gdzie będąc dłużej w domu mogłaby stracić pracę, jest bibliotekarką.Taki był ich wybór.Myślę że konkretnie dla tej rodziny bardzo dobry. Pozdrawiam serdecznie Aga
@ Aga: Takie sytuacje mnie bradzo fascynują, w Arabii to byłoby nie do pomyślenia. Z moich obserwacji wynika, że zaangażowanie przeciętnego Saudyjczyka w wychowywanie dzieci - zaczyna się dopiero wówczas, kiedy te udają się do szkoły i trzeba pomóc w odrabianiu lekcji ;), choć z młodszym, wykształconym pokoleniem jest 'jakby' lepiej :). Nie umniejszając oczywiście uczuciu miłości ojcowskiej do swych pociech. Czy znasz Ago motywy jakie skłoniły to małżeństwo do takiego rozwiązania ? Rozumiem, że ten tacierzyński o którym piszesz, to ten nowy urlop ojcowski dla panów?
Urlop tacierzyński jest ciagle w Polsce nowością i "jedna jaskółka wiosny nie czyni " - nie jest to proceder wszechobecny. W ogromnej wiekszości to matki pozostają z dzieckiem. Ale fakt - jest juz wybór.:)
Ariadna
Umm Latifo niestety nie znam motywów ich wyboru.Jako ciekawostkę powiem Ci , że odkąd on jest na urlopie porobił remonty , wykończył dom.twierdzi że to najpiękniejszy okres w jego życiu .Ale jest to rzeczywiście pojedynczy przypadek.Kiedys oglądałam w TVN program o takich tatusiach ale ich żony robiły kariery i zarabiały dużo więcej od panów. Aga
Umm Latifa ja mysle ze saudyjscy tatusiowie podstawieni pod sciana zaczeliby i zmieniac pieluchy i opiekowac sie dziecmi i gotowac im zupki, zwlaszcza po wyrwaniu z ich srodowiska bo czynnik pt co powie kolega jak zobaczy mnie z butla mleka i papmersem ma pewno spore znaczenie.
Te negatywne opinie o tatusiach Saudyjczykach trochę mnie zaskakują. Ja jestem miło zadziwiona troską tatusiów egipskich i jordańskich o pociechy (czuli są zwłaszcza wobec małych córeczek, choć są oni często "zadaniowi",np. przynieść mazidło i wysmarowac mordki przy ospie) a trochę rozczarowana arabskimi mamami, które odbiegają od polskiego wzorca cieplutkiej total-mamy skoncentrowanej na dziecku od poczęcia do własnej maminej śmierci. Tę różnicę widać już na ulicy, gdzie mężczyzna kroczy obwieszony dziećmi jak kiśc winogron, a panie na placach zabaw koncentrują się na debacie z innymi mamami a nie na zabawach z dzieckiem. W domu też często nie bywa lepiej, mama głównie przypomina generalissimusa - oprać, nakarmić, ustroić. Kilka razy słyszałam ze strony Arabów bardzo pozytywne komentarze na temat polskich mam.
Umm Latifo, dość już o tych panach, jakie są te saudyjskie mamy z Twojej perspektywy?
Ordonija
@ Witaj Ordonija - ja mam podobne odczucia, choć boję się znów generalizowania... Wydaje mi się, że wraz z wzrostem liczby kobiet z wyższym wykształceniem, świadomość "roli mamy" rośnie. Z drugiej strony, wciąż w zbyt dużej ilości domów, rolę rodzica pełni niania lub pomoc domowa. O jakże niestety często wątpliwych kwalifikacjach.
Cieszę się, że wyzdrowiałaś (zapomniałam dodać do wcześnijeszych komentarzy ;).
witam,
jesli role rodzica pelni niania to, co w takiej sytuacji robi mama?
jesli nie pracuje, nie tworzy... bo wiekszosc kobiet przeciez tego nie robi?
prace w domu uznaje za pelen etat, a przy dzieciach to juz w ogole za dwa ;) ale jesli jest niania to jaki sens trzymania kobiety w domu?
Piotrek
@ Piotr: No ktoś musi nad tą nianią czuwać, nazdorować i wyznaczać prace do wykonania :); a co do tego "trzymania kobiety w domu" to jakiś tam sens jest ;)... Doceniam za docenienie wkładu pracy na łonie ogniska domowego i przy wychowaniu dzieci...
a co kiedy dzieci juz sa dorosłe?
moja zona pracuje, ale kiedy wziela urlop macierzyński, powiedziala ze praca ja mniej meczy ;) moge z czystym sumieniem powiedziec, ze ja rozumiem.
ale jak sama mowi nigdy nie pozwolilaby oddac dziecka w obce rece, a nawet posprzatac w domu obcej osobie tez by nie pozwolila.
Piotr
Jeśli ktoś miał żonę, która po urodzeniu dziecka (dzieci) "siedziała" w domu kilka lat, ten zrozumie co mam na myśli. Kobieta siedząc w domu, dba o dom, owszem, wszędzie czysto, obiadek na czas itd. Ale po kilku latach zaczyna mniej dbać o siebie, fryzury, ubrania, makijaż itd., staje się "marudna". Mobilizuję ją do wzięcia "się w garść" w dużej mierze aktywność zawodowa, znacznie poprawia się jej samopoczucie, zaczyna żyć innymi problemami. Kobita powinna być między ludźmi! Kobitki powiedzcie same, czy coś w tym jest?! :)
Prześlij komentarz