Znamy takie powiedzonko - Polak - Polakowi wilkiem.... Ja czasami odnoszę wrażenie, że i z Saudyjczykami tak samo.. Ja nadal w temacie edukacji, podsyłam artykuł ciekawy z dzisiejszej 'Saudi Gazette' o rasizmie w saudyjskich szkołach.
http://www.saudigazette.com.sa/index.cfm?method=home.regcon&contentid=20120906135203
Te powiązania rodzinne, plemienne - fakt. Zawsze gdy ma rozmówczyni dowiaduje się, że mój mąż to Saudyjczyk, pada pytanie [standard] - a jak brzmi nazwisko rodowe męża? A skąd pochodzi rodzina? Z których Al... A potem aha, kręcenie głowami, a znam kogoś... a nie, nie znam, znam kogoś z tych, co pochodzą stamtąd... A ja nadal z tymi rodami na bakier jestem... ;)
Kopiowanie i rozpowszechnianie artykułów, treści opublikowanych oraz zdjęć mego autorstwa bez mej zgody pisemnej zabronione.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Nie wierz w czyjeś zdanie, ani go nie przyjmuj, dopóki nie przekonasz się, że jest w pełni słuszne. Postępując inaczej wyrządzasz sobie krzywdę i daleki będziesz od poznania prawdy. Traktuj ludzi z czystym sercem, bez uprzedzeń, jak ktoś, kto chce zrozumieć i słuchać, by powiększyć swoją wiedzę, i przyjąć jeśli jest słuszna, a odrzucić, jeśli jest błędna". Ibn Hazm
6 komentarzy:
Bo wg mnie rasizm i głupota mają wymiar globalny i to, że ktoś kogoś zna i się tym chwali to jego problem. Chyba wszyscy jesteśmy równi wobec siebie, nieprawdaż?
Dla mnie nie jest ważne czy moim znajomym jest człowiek z biednej rodziny czy bogatej, ale ważne jest to co ma pod kopułą. Im mądrzejszy tym bogatszy.
Witam,
właśnie dlatego - tak mi się wydaje- brak jedności ogólnie w krajach arabskich. Powiązania rodzinne, plemienne niszczą jedność, bo państwa dzielą się na "małe państwa". Śluby w rodzinie też świadczą o tym, że obcym się nie ufa, obcych się nie wpuszcza do swojej rodziny.
Niestety rasizm jest obecny wszędzie... nad czym baaardzo ubolewam, bo często wśród rodziny mamy osoby nietolerancyjne, o nastawieniu rasistowskim.
Mamo Latify - czy Tobie, jako Polce w KSA, jest okazywana czasem niechęć od rdzennych mieszkańców?
Latifa również nie wygląda na Saudyjkę.
serdecznie pozdrawiam,
Gosia.
nie rozumiem, jak może istniec rasizm w Arabii, skoro tam wszyscy jednej rasy, chyba kolorowej czy beżowej. chyba że chodzi o rasizm wobec białych? pytam, bo nie przeczytałam artykułu.
No to mnie zaciekawiłaś, Umm Latifo, z którego rodu Al... pochodzi Twój mąż :)
A tak serio, to rzeczywiście zauważyłam, że w KSA nazwisko znaczy wiele. Czegoś takiego nie ma u nas w Polsce. Tutaj tzw. "dobre" nazwisko otwiera wszystkie drzwi i ułatwia załatwienie każdej, nawet najtrudniejszej sprawy. Np. Al-Qahtani, sama się o tym przekonałam :)
I te szyldy na różnych sklepach, firmach, zakładach... Przeważnie widnieje tam właśnie nazwisko, bo to jest renoma, najwyższa marka.
Niesamowite.
Słowo komentarzu do wpisu "Księżnej Foksal" - rasizm nie zawsze odnosi się do koloru skóry. Dotyczy to często nazwiska, czy pochodzenia. Nie każdy Arab jest równy drugiemu Arabowi. W Saudii najwyżej stoi Saudyjczyk, a innych Arabów żyje tutaj bardzo dużo, nie wiem, czy nie więcej, niż rdzennych Saudyjczyków. A znów Saudyjczycy z "dobrym" nazwiskiem znaczą więcej, niż ze "zwykłym".
Ale to przecież nic nowego, niestety. Nawet u nas daje się odczuć sprzątaczce, że znaczy mniej niż lekarz. Samo życie :(
Pozdrawiam serdecznie.
@ Iwona z KSA: Ale u nas też są nazwiska, które otwierają wiele drzwi ;).Toż mamy mamy potomków rodów książęcych w RP [status rodu, rodziny], rody szlacheckie... A nazwisko nawet byłej ministersialnej głowy czy działacza partyjnego, czy biskupa :) też znaczy. Choć w Polsce, nikomu do głowy nie przyjdzie przygodnie napotkanej cudziemce, która wydała się za Polaka, zadać jako pytanie nr 2 [nr 1 - skąd jesteś], jak ma na nazwisko jej mąż :). No bo na co to komu... A tutaj każda napotkana osoba - zada na 99% to pytanie.
Umm Latifo, myślę, że książkę mogłabyś napisać na podstawie dziwnych sytuacji, które Ci się tu przydarzyły :) Na początku pobytu w Saudii wiele pytań Cię zaskakiwało, a i teraz pewnie nie są normalnością, mimo spędzenia tu niezłego kawałka czasu.
Nie ukrywam, że chętnie przeczytałabym taką książkę ;)
Pozdrawiam gorąco (!) nomen omen ;)
Prześlij komentarz