©2008-2013 arabiasaudyjska.blogspot.com / Umm Latifa in Saudi Kingdom
ALL RIGHTS RESERVED / wszelkie prawa zastrzeżone
Kopiowanie i rozpowszechnianie artykułów, treści opublikowanych oraz zdjęć mego autorstwa bez mej zgody pisemnej zabronione.

Respect copy rights - they are protected.
Copying images, text published on the blog without a written permit from the author is forbidden, as well as removing name of the author and address of the blog from images published underneath. Do not commit cyber crime.


7 grudnia 2010

dzieci marzną - akcja pomocy zakończona





Choć to niezwiązane z Arabią, nie mogłam nie zwrócić się do Państwa z apelem o włączenie się do tej akcji. 


W DRODZE pisze o przepięknej akcji humanitarnej 
Fundacja Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio”, 
we współpracy z 
polskimi żołnierzami stacjonującymi w Afganistanie; 
może ktoś z Czytelników będzie chciał i mógł pomóc.



Dzieci w Afganistanie potrzebują pomocy.
O tym, że w Afganistanie jest wojna, wiemy wszyscy. O tym, że jest bieda, wiedzą tylko nieliczni. Bo mieszkańcy Afganistanu to nie tylko talibowie, ale również całe rzesze umęczonych ludzi, którzy nie stoją po żadnej z walczących stron, czekający na zakończenie wojny i poprawę swego losu. Afganistan to też dzieci, dzieci pozbawione wszystkiego, bez czego my nie wyobrażamy sobie dzieciństwa. Dzieci nie znające ani zabawek, ani nawet szkoły. Biegnące za wojskowymi samochodami w nadziei, że coś dostaną.

Nasi żołnierze nawet w zimie widują bose i przemarznięte dzieci.
Chcieliby im pomóc. W zeszłym roku w Afganistanie zamarzło więcej ludzi niż zginęło od wybuchów bomb. Połowa z nich to dzieci. Na opał stać tylko najbogatszych, w parkach miejskich powycinano nieomal wszystkie drzewa. Walki trwają tam już ponad trzydzieści lat

Co jest potrzebne?
Przyda się dosłownie każda sztuka odzieży: czapki, skarpety, rękawiczki, kurtki, swetry, bluzy, koszulki, spodnie, koce, śpiwory, kołdry, buty. Jest tylko jeden warunek: ze względu na różnice kulturowe i formalności celne ubrania nie mogą nosić śladów używania. (Ale mogą być np. zrobione na drutach:)

Jak dary trafią do afgańskich dzieci?
Każdy, kto chce pomóc, może przesłać paczkę (niech będzie w niej choćby jedna para rękawiczek) na adres Fundacji: Fundacja Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio”, ul. Grunwaldzka 86, 60-311 Poznań, lub wpłacić na konto Fundacji dowolną, najmniejszą nawet kwotę z dopiskiem „Pomoc dla Afganistanu” Nr konta: 09 1090 2255 0000 0005 8000 0192

Do kiedy trwa Akcja?
Samoloty wojskowe latają do Afganistanu co 2 tygodnie, ubrania zbieramy do końca stycznia 2011r. W tym czasie planujemy kilka transportów z pomocą.

Koordynatorom, Szkołom oraz Firmom, które wspomogą Akcję wyślemy certyfikaty poświadczające ich społeczne zaangażowanie. Liczymy na pomoc wszystkich ludzi o wielkich sercach i na pomoc dzieci i szkół bo nigdy nas nie zawiodły.

Kontakt:
Koordynator Akcji: Justyna Janiec – Palczewska, 
proszę dzwonić i pisać w najdrobniejszych nawet sprawach, 
61 8621321

10 komentarzy:

W drodze... pisze...

Dziękuję za zamieszczenie linka. Z córą już mamy przygotowaną paczkę, a w styczniu w szkole z koleżanką ruszamy akcję. :) Gdyby każdy chciał choć troszeczkę pomóc potrzebującym, świat byłby piękniejszy :)

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

Szczerzę w to wierzę. Gdybyśmy koncentrowali się na tym co dobre... Naprawdę możemy wiele. Ja jeszcze raz dziękuję, za informacje o tej akcji.

Anonimowy pisze...

Chciałabym zapytać o zdanie z treści apelu: "ze względu na różnice kulturowe (...) ubrania nie mogą nosić śladów użytkowania". Argument o formalnościach celnych rozumiem (rzeczy używane pewnie musiałyby przejść dezynfekcję), ale nie rozumiem kwestii różnic kulturowych w tym względzie. Jeśli to możliwe proszę o wyjaśnienie. Pozdrawiam - Puny

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

Puny nie mam pojęcia - ja jedynie przekopiowałam treść - nie ja jestem aturoką - to organizatorzy akcji humanitarnej taką treść opracowali... nawet nie zwróciłam uwagi...
Zajrzyj do posta na blogu W Drodze...
Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Najpierw pomogę polskim rodzinom, które nie mają przy czym usiąść do stołu w Wigilie, dopiero potem pomyśle o Afgańczykach

Asia pisze...

Anonimie, oby! Oby! Bo niestety z moich obserwcji wynika, ze autorzy tego typu deklaracji na deklaracjach koncza...
Dla mnie dzieci nie maja narodowosci, a wojna jest straszna i to one cierpia jej najwieksze skutki.
Czapka i rekawiczki... Jak niewiele trzeba, zeby komus pomoc.

Izaa pisze...

Umm Latifo zobaczyłam u Ciebie tą piekną akcje i wklejam również na swojego bloga...pozdrowienia

Anonimowy pisze...

Polscy zolnierze i inni NATO wscy terrorysci najlepiej zrobia jak sie z Afganistanu wyniosa.Ta akcja to szczyt hipokryzji,to bezczelnosc!Najpierw okupuja morduja dzieci i kobiety a potem wspolczuja dzieciom ,ktorych rodzicow sami pozabijali!To obrzydliwe!

Anonimowy pisze...

Faktycznie. Powinni dzieci zostawić w spokoju, niech zamarzną. Świetne wnioskowanie

Anonimowy pisze...

Witam! Z całego serca dziękuję Pani za pomoc i serce okazane tym dzieciom.

"Nie wierz w czyjeś zdanie, ani go nie przyjmuj, dopóki nie przekonasz się, że jest w pełni słuszne. Postępując inaczej wyrządzasz sobie krzywdę i daleki będziesz od poznania prawdy. Traktuj ludzi z czystym sercem, bez uprzedzeń, jak ktoś, kto chce zrozumieć i słuchać, by powiększyć swoją wiedzę, i przyjąć jeśli jest słuszna, a odrzucić, jeśli jest błędna". Ibn Hazm