©2008-2013 arabiasaudyjska.blogspot.com / Umm Latifa in Saudi Kingdom
ALL RIGHTS RESERVED / wszelkie prawa zastrzeżone
Kopiowanie i rozpowszechnianie artykułów, treści opublikowanych oraz zdjęć mego autorstwa bez mej zgody pisemnej zabronione.

Respect copy rights - they are protected.
Copying images, text published on the blog without a written permit from the author is forbidden, as well as removing name of the author and address of the blog from images published underneath. Do not commit cyber crime.


21 września 2012

i mamy kasjerki w Rijadzie!

Idzie odwilż.  Po roku zawirowań w kontrowersyjnej kwestii usadzania kobiet za ladą i kasą w miejscach publicznych, w dniu wczorajszym ku mej radości za zakupy w saudyjskiej sieci hipermarketów PANDA zapłaciłam u Saudyjki. [Dla nowych Czytelników wcześniejsze teksty na blogu odnośnie tej kwestii].  Jak widać są kobiety, które i tej ciężkiej pracy muszą się podjąć, by dołożyć do domowego budżetu. Pracują w pełnym rynsztunku, wyróżniają je zielone [kolor Pandy] lamówki na abajach i szalach. Mają zapewniony na terenie sklepu pokój, w którym mogą odpocząć i odmówić modlitwę. Kasy są otoczone parawanami z mlecznymi szybami, na których widnieje napis: "Tylko dla rodzin" [oznacza on, iż płacą u nich panie, jaki wręczyć może należność mężczyzna, który towarzyszy swej żonie, siostrze, córce, wnuczce, kawalerów kasjerki nie obsługują].



"Tylko dla rodzin" 

52 komentarze:

Unknown pisze...

Zawsze to jakiś plus i szansa dla tych kobiet na normalną pracę. :) Nie każda ma zadatki na kurę domową. :)

Blondynka pisze...

sama jestem kasjerką i u nas też by się przydały kasy tylko dla rodzin
a dla panów kawalerów (szczególnie tych nieco podchmielonych) powinny być kasy samoobsługowe bo czasami są bezczelni

Anonimowy pisze...

Ehm ? A jaki masz dowód, że to naprawdę kobiety ?

zaz

jewel snake pisze...

"tylko dla rodzin" - czy samotna kobieta zostanie tam obsłużona?

Anonimowy pisze...

Każdy ''Saudyjek krok ku zmianom''cieszy mnie i mam nadzieję,że to dopieto początek odwilży.Wszak żadna praca nie hańbi a raczej kształtuje charakter i dyscyplinę..
I jeszcze takie pytanko-na zdjęciu nr 2 zauważyłam Panie z odkrytymi twarzami?
Czy mieszkając w Arabii już dosc długo zauwazyła Pani jakieś zmiany w tej kwestii?Tzn -Czy widuje się więcej tak ubranych niewiast?
Noni

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

@ Zaz: Hmm. Tak. Interesujące.

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

@ Jawel Snake: Tylko dla rodzin - obejmuje kobiety [bez asysty mahrama] i kobiety w towarzystwie mężczyzn z nimi spokrewnionych. Nie każdej kobiecie w Arabii towarzyszy wszędzie mężczyzna. To nie jest wymóg ;).

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

@ Noni: Już o tym pisałam. Wiele kobiet odsłania twarze, głownie są to cudzoziemki - Arabki z dalszych krajów (Syria, Egipt). Potem mieszkanki krajów Zatoki. Saudyjki owszem są i takie, które odsłaniają twarze, ale i to zależy od miejsca [więcej czyni to w Dżeddzie np.], w Rijadzie nie jest to trend masowy, ale ma miejsce.

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

@ Blondynka: No całe szczęście, alkoholu ci u nas nie ma. Współczuję bezczelności klientów i życzę mniej naprzykrzających się.

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

@ Aneta Ameera: Sądzę, że gdyby owe Panie mogły wolałyby jednak kokoszyć w domach. Pracę kasjerek - zapewne nadal znajdą się "życzliwi", którzy napiętnują, podejmują = sądzę - powodując się trudnymi życiowymi okolicznościami...

Anonimowy pisze...

Mam nadzieję, że paniom będzie się dobrze pracowało;)
Chyba nie zgodzę się z Tobą, Umm Latifo, że wolałyby się kokoszyć w domu, przynajmniej nie wszystkie.
Dużo kobiet, nie tylko przecież w KSA, ale również u nas w Polsce, nie pracuje zarobkowo a pracuje wychowując dzieci, zajmując się domem... mają one dużo zajęć przecież, a jednak główne zajęcie, poza wyżej wymienionymi, to oglądanie tv i zerkanie na dzieci;)
zwłaszcza jeśli dzieci jest kilkoro, bo się sobą zajmują.
sama nadal studiuję, nie muszę pracować - ale po prostu po miesiącu siedzenia w domu chce się wyjść do ludzi, zarabiać własny grosz;) wiadomo, wygodnie jest w domu i bezpiecznie, bezstresowo.
W kobietach tkwi potencjał baaardzo duży, gdziekolwiek się pojawiają tam wszystko zmieniają i łagodzą ;)

Ukłony, Aga.

futrzak pisze...

Praca jak praca. Wlasciwie ta kasjerki jest bardzo niewdzieczna (podobnie jak kogos w call center).
Ja osobiscie uwazam, ze zadna praca nie hanbi - byle nie okradac i nie oszukiwac innych.

Bardzo mnie w Polsce denerwowalo kiedy ludzie wyzywali sie i wylewali swoje stresy na bogu ducha winne kasjerki, ktore i tak siedzialy tam w nadgodzinach i jeszcze musialy znosic chamstwo..

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

@ Ago, odnoszę się tutaj raczej do pracy kasjerki, i prac ciężkich fizycznych. Piszę też biorąc pod uwagę realia Arabii, a nie innego kraju. Uważam, że podejmując się tych prac, kobiety - zwłaszcza w Arabii, gdzie są one uznawane [te prace] za 'poślednie' [i to bardziej niż w RP] kierują się po prostu koniecznością, a nie chęcią opuszczenia domu. Zaręczam Ci, gdyby miały bogatych ojców i mężów, nie uświadczylibyśmy tutaj kobiet za kasą.

Ania pisze...

O jeny, jakie to zycie tam skomplikowane.

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

@ Anonima: Dziękuję za linki. Obejrzałam z zainteresowaniem. Dziwne, że filmy nie są zablokowane. Przykro mi, ale nie mogę opublikować na blogu.

Anonimowy pisze...

cieszę się, że coś ku nowemu idzie:),ja żyjąc tam z pewnością długo w domu bym nie wytrzymała!a żadna praca nie hańbi:)
Anna

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

Nie chodzi o hańbę, tylko o zmęczenie, pani Aniu. Szczerze powiątpiewam, by ktoś z zapleczem finansowym, powodowany jedynie chęcią "wyjścia do ludzi" zatrudnił się - do pracy przy kasie czy np. do sprzątania toalet w centrum handlowym. Fizycznie ciężkie, a kontakt z człowiekiem - jakże często stresujący, jak wynika z wypowiedzi powyżej. Hasła "żadna praca nie hańbi" - oj, gdybyśmy wszyscy faktycznie takie mieli podejście. Ale niestety, tak nie jest.

Anonimowy pisze...

Anonim od linków , Linki podesłał mi znajomy z Polski - student medycyny, Saudyjczyk , który też na chrześcijaństwo przeszedł :) Swoją drogą to ja jak i on również jest godny podziwu bloga ( szczególnie on - jeśli chodzi o bloga o kuchni saudyjskiej, twierdzi iż wielu z tych potraw , które Pani tam umieszcza pierwszy raz widzi ! :) ) . Dlaczego nie chcia Pani publikować komentarza z linkami, tego tylko nie rozumiem. Przecież ludzie mogliby zdać sobie sprawę z tego, że i w Arabii Saudyjskiej takie rzeczy mają miejsce ( nigdy na blogu takowych notek nie widziałam ) .

Ostatnio czytałam Pani komentarz jako odopowiedź odnośnie poziomu moralności w Arabii a Europie, i muszę Pani powiedzieć , że z tego co mówił znajomy Saudyjczyk, ale także mam sporo znajomych - kobiet, to wszyscy szczerze mówili, że w Arabii jest z tą moralnościa jeszcze gorzej niż w Europie. W Europie może i widać co sie wyprawia na ulcy, ale nic tutaj nie jest tabu. Natomiast w Arabii można się dobrze kamuflować i wiele robić poza wiedzą rodziców czy męża. I z ich relacji na temat życia tam, to jest właśnie tak to postrzegane. Uważam , że dzieci wszedzie można dobrze wychować a w Arabii jak widać dużo rzeczy można ukryć ( i to jest chyba jeszcze gorsze moim zdaniem ) .

Anonimowy pisze...

Umm Latifo, Mam pytanie z innej mańki, ale odnośnie tej obfotografowanej scenki w markecie. Jak robisz takie sytuacyjne fotki? Czy pytasz o zgodę osoby, które fotografujesz, czy też oddalasz się i.. "pstryk". Domyślam się, że panie te stanowią pewną sensację i były już fotografowane, ale dla mnie to zawsze jest stres - widzę ciekawą sytuację, chcę ją utrwalić i się obawiam reakcji. Zawsze pytam o zgodę, nawet jeśli nie fotografuje osób, a np. rzeczy czy nieruchomości do nich należące. Wiele razy piekłam raczka po odmowie (do czego ma prawo) lub gdy osoba dawała zgodę, ale jej otoczenie zaczynało nagle protestować i robił się problem na pół ulicy. Robisz dużo zdjęć, masz na to jakiś sposób, czy tez w Arabii to nie stanowi aż takiego problemu?
Ordonija

Anonimowy pisze...

Ja bym się zatrudniła, przy kasie, zawsze jakiś kontakt jest,ale nie wiem jakby to było w przypadku wysokiego zaplecza finansowego..
Anna

zuzamoll pisze...

...te literki na blogu sa coraz mniejsze, albo ja mam coraz gorszy wzrok :)

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

Zuzo, tam w przegladarce sa takie ustawienia, ze mozna powiekszyc sobie font na stronie ;).

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

@ Ordonija: Jak napiszesz do mnie na priva ;), odpowiem :).

Anonimowy pisze...

Witam serdecznie :)
Spędziłam ostatnio parę miesięcy w Jeddah. Tam panie w Pandzie są już chyba od jakiegoś czasu, w każdym razie na pewno były już wiosną. Podobnie jak w perfumeriach i sklepach z bielizną.
Odpowiadając na pytanie kogoś innego: całkiem sporo kobiet w Jeddah ma odsłonięte twarze. Europejki i Filipinki często mają odsłonięte i włosy (ja!). Raz jeden tylko spotkałam muttawa, którzy kazali mi zasłonić głowę. To miasto jest bardziej "wyzwolone" :)
Serdecznie pozdrawiam z chłodnawej już Polski :)

Anonimowy pisze...

jeżeli mogę dołączę się do rozmowy o moralności tu w Europie i w Arabii Saudyjskiej. Podam przykład osoby cudzoziemca dokładniej osoby pochodzącej z Turcji/muzułmanin. Stwierdził, że z moralnością w Arabii jest dość kiepsko, wręcz stwierdził, że wydaje mu się że Europejczycy nie mają sobie nic do zarzucenia, kobiety malują wyzywająco oczy (jedyny widoczny element ciała) oraz wysokie obcasy jakie u nas noszą kobiety lekkich obyczajów. Mężczyźni tęskniący za widokiem kobiet, podszczypują zaczepiają. Czasem dzikie zaloty na ulicy. Sam również nie był zbyt szczęśliwy- niefortunnie wygląda bardzo europejsko - jasne włosy zielone oczy i wysoki wzrost. Zaczepiany był przez kobiety widma oraz o zgrozo mężczyzn.Przepraszam ale pod tą powłoką i nawoływanie o moralność itd. jawi się istna sodoma i gomora. Pocieszył mnie że Europejczycy krytykują rozwiązłość jaka ich otacza. Natomiast przyznał że jest to istny pryszcz do tego co widział w Arabii. Więc jakoś nie za bardzo wierzę w to wszystko co piszesz Umm Latifo. wiem, że pewnie sprawdzają to co piszesz czy też nie chcesz sobie przysporzyć problemów dlatego cicho sza.
Adam

Anonimowy pisze...

http://www.youtube.com/watch?v=UytO0YrW1zE

http://www.youtube.com/watch?v=EtgsA7MOq58&feature=related

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

Odnośnie moralności, piszę o swoich odczuciach i obserwacjach, bazujących na 9 letniej interakcji z otoczeniem :). Moralność nie ma związku z polityką,w nią się nie bawię, także ostatni akapit Pana wypowiedzi nie znajduje tu zastosowania ;).
Absolutnie nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że kobiety w Arabii nagminnie malują wyzywająco oczy i notorycznie biegają na wysokich obcasach - są takie przypadki, ale to nie jest reguła - wizytuję różnorodne malle, uczę się z kobietami... Owszem na uroczystościach rodzinnych tylko dla kobiet, makijaże sa wyzywające a i obcas wysoki, lecz w miejscach publicznych widuje się takie obrazki rzadko. A jeśli to ma już świadczyć o amoralności.... To już wolę takową ;).Co do zaczepiania przez kobiety - nigdy nie byłam świadkiem, by kobieta zaczepiała tu mężczyznę. Oczywiście, nie świadczy to, że takie sytuacje miejsca nie mają ;) - ale może to świadczy o tym, iż nagminnością to nie jest. Doświadczyłam raz - "próby nawiązania znajomości przez Saudyjczyka z kobietą [tak, takowa miała wymalowane oczy ;)]. I obserwowałam próby z wielkim zainteresowaniem [jestem dość dobrym obserwatorem].
Nie twierdzę również, że zło tu nie ma miejsca - kto czyta bloga od zarania, ten wie. I homoseksualizm ma tu miejsce i są narkotyki, i prostytucja - pisze o tym saudyjska prasa. Nie podejmuję się też oceny moralności indywidualnej - pisząc o moralności - odnoszę się do społecznych "normach" = kwesti uznania określonych rzeczy za "dozwolone", zachowań za "akceptowane" na arenie "publicznej". Podoba mi się w Arabii to - że nie widzę tego, czego nie chcę by widziało me dziecko wokół i że one tego nie doświadczają. A sodoma i gomora - z tego, co wiem bardziej demoralizuje "władza i pieniądz" - wolę by działa się w ukryciu, niż była jawna i społecznie akceptowana. Co do moralności indywidualnej, oczywiście hipokryzją nazwiemy oddawnie się w skrytości temu, co sami jawnie piętnujemy, lecz - jak pisałam, wedle mnie - lepsze takie "zło", niż jawne obnoszenie się ze złem i nawoływanie do społecznej akceptacji takowego.

Anonimowy pisze...

Umm Latifa,witam.
Wiem że to sie zrobi zaraz Offtopic, ale zjechaliście ostatnimi komentarzami na tematy moralności, to pozwól moje 3 grosze wtrącić.
Czy uważasz, ze zamiatanie tego całego zła pod dywan i robienie z tego tabu to jest dobre wyjście? Czy nie lepiej stawić temu czoła, uczyć dzieci że jednak świat wygląda trochę inaczej i uwrażliwiać je na zło? odróżniać co dobre, a co złe?

Wróciłem właśnie z jednodniowej wycieczki do Bahrainu ( wymogi wizowe ) i powiem jedno pół samolotu to samotni ( żony pewnie w domach z dziećmi ) Arabowie, którzy licznie obsiadali później hotelowy barek zapijając się alkiem i szukając uciech wśród kobiet "lekkich obyczajów".Dla mnie to hipokryzja tak samo jak celibat księży kat.Alkoholu faktycznie nie można oficjalnie kupić w KSA, ale proponowano mi nawet whisky z "czarnego rynku". nie skorzystałem :D

Homoseksualizm to tu się szerzy na każdym kroku. Głównie ze względu na setki tysięcy przyjezdnych robotników z Pakistanu, Bangladeszu, Indii, etc. Oni nie mają żadnych szans na sprowadzenie kobiet, a tu oczywiście nie mogą liczyć na poznanie kogoś.Pracują tu na kontraktach 2,3,5 letnich jak niewolnicy ( zarobek 800-1000SAR!!!), mieszkają w kilkunastu w pokojach sami faceci. Naturalne potrzeby człowieka muszą jakoś zaspakajać. niestety. Ale jest to temat tabu, nikt na ten temat nie chciał ze mną rozmawiać.

Wielokrotnie widziałem też Arabów na lotnisku ( najczęściej panów ok 50-60 lat ) z młodymi chłopcami z tych biednych krajów.Pewnie to ich "sponsorzy".

Dostęp do pornografii? hmm oficjalnie oczywiście nie ma. nawet net blokują przesadnie.Ale każdy średnio zaawansowany użytkownik komputera będzie wiedział jak to obejść. A dzieciaki są coraz zdolniejsze.Wiedzą więcej o necie niż my.


Dobra. tyle na temat.

A teraz shopping.
Dzisiaj znów trafiłem na "family day" W czwartek??? myślałem że tylko w piątki. no nic. w sumie nikt mnie nie cofnął przy wejściu do galerii, więc śmiało do "jadalni".
a tu faktycznie brak podziału na "single" i "family". ale widzę paru panów siedzących samotnie, więc się ładuje też. akurat trafiłem na czas modlitwy ( nigdy nie zapamiętam tych godzin) więc siadam i czekam.podchodzi do mnie 2 panów - jeden w mundurze, drugi w takiej brązowej "pelerynie" ( przepraszam za określenie )i do mnie że mam wyjść bo to nie dla singli.No i stoczyłem z nimi wygraną batalię!!!Yuuupii.zostałem i mogłem się najeść. ( zgodzili się, tylko musiałem się przesiąść )
Obserwowałem jedną kobietę jak zajada paste. Strasznie ciężko jest jeść z tą zasłoną na twarz.
Podeszła do mnie jej córka ( na oko 2 latka ) i zaczęła coś tam do mnie gadać coś tam sie bawić serwetkami.Szczerze nie wiedziałem jak się zachować. W naszej cywilizacji po prostu bym zagadał do niej jak i do jej mamy, wymienił parę grzeczności, czy uwag. A tu? Poradź jak się wtedy zachować.

Kolega Syryjczyk został napomniany przez męża swej sąsiadki, żeby nie pomagał jej wnosić ciężkich siatek na piętro do mieszkania (!!!). Oczywiście wcale nie chciał wchodzić do mieszkania :)). Dobrze że moi sąsiedzi pomagają mojej żonie, gdy ja latam po świecie :)).
Jak to właściwie jest u Was?

Oj sie napisałem.
Pozdrawiam gorąco
MArcin


Anonimowy pisze...

Myślę, że problem z ową moralnoscią postrzeganą tak w złym świetle przez przybyszów "z zewnatrz" wiąże się z ukształtowanymi oczekiwaniami i wizją świata do którego przybywamy. Społeczeństwa, które na zewnątrz "reklamują się" lub rzeczywiście dążą do utrzymania dyscypliny zasad, w naturalny sposób generują więcej takich oczekiwań. Ma to miejsce wobec Arabii Saudyjskiej, a zwłaszcza Iranu, gdzie wskutek zmiany rewolucyjnej znacznie wzmocniono, a w ocenie bardziej liberalnych jednostek, narzucono zasady, których należy się trzymać. I to nie tylko, by chronić się przed społecznym wykluczeniem, ale i pod groźbą realnej kary. Stąd razi każde odstępstwo od zasad dostrzeżone przez przybysza z zewnątrz i wywołuje dość silne poczucie, że jesteśmy jakoś oszukiwani. Sama doświadczam też tego zjawiska, mimo, że od dziecka mam kontakt bezpośredni z kulturą islamu i społeczeństwami kilku krajów arabskich. Podczas ostatniego ramadanu, który spedziłam u rodziny w Kairze mój sprzeciw budziła np. powszechna dostępność narkotyków, brak realnego skupienia części kobiet na modlitwie w meczecie, nadmierny konsumpcjonizm. Nie mogłabym jednak na tej podstawie postawić tezy, że jest to społeczeństwo zdemoralizowane. To są wyraziste przykłady ludzkiej słabości i najważniejsze jest dla mnie, że są one publicznie piętnowane i nie ma dla nich akceptacji. Dostrzegają je nie tylko przybysze, ale też i sami Arabowie tak wobec własnych społeczeństw jak i innych nacji arabskich. Tymczasem w społeczeństwach, gdzie normy i zasady moralne znacznie się już rozluźniły, mimo że część osób nadal deklaruje przywiązanie do wartości religijnych, nie mamy aż takich oczekiwań co do moralności i zwyczajnie więcej negatywnych zjawisk może nie tyle akceptujemy, co jesteśmy na nie powoli zobojętniali.
Ordonija

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

@ Marcin: Czy odosobniony od żony, zaspokajałbyś swe potrzeby naturalne z mężczyzną? Według badań ;) - jest pewien procent panów, którzy by to uczynili - nie mając "genetycznych" predyspozycji ku płci przeciwnej, lecz jest to nikły procent, a nie - nagminna reakcja heteroseksualnego mężczyzny.

Odnośnie wystawiania na zło. Nie sądzisz, że powszechna dostępność alkoholu oraz spożycie "podyktowane tradycją" [obecny na weselu, urodzinach, chrzcinach ;)] - powoduje wzrost problemów związanych ze spożywaniem owych trunków [spadek cen, dostępność, norma społeczna]? Czy wystawianie na zło, społęczne przyzwolenie na nie jest rzeczą dobrą? Nie, nie sądzę. Sądzę, że nie jest to moralnie odpowiedzialne... To wyznaczanie określonego "modelu"... Tutaj w filmach wyciszane są nawet przekleństwa.

Proszę też pamiętać, iż islam wyznacza określony kodeks postępowania - jednostki, jak i norm społecznych. Piszę jako muzułmanka, toteż proszę nie wymagać ode mnie innego toru myślenia w tej kwestii :). Co więcej - obowiązkiem władcy muzułmańskiego jest jest zabranianie tego, co zabronione w islamie - i z tego odpowiada przed Bogiem. W Arabii nadal to ma miejsce [a nie ma w wielu krajach o większości muzułmańskiej], i to mi się podoba [choć nie wszystko jest tu transparentne, i jest zgodne z islamem] - lecz zaznaczam, piszę teraz o moralnych normach społecznych, nie zaś moralności jednostki.

Co do rozmów z dziećmi, należy z dziećmi rozmawiać, należy ich słuchać, należy je obserwować, otaczać opieką i spędzać z nimi czas. I świecić dobrym przykładem - albowiem one podążają za przykładami, za tym, co widzą i obserwują.

Piszesz o połowie samolotu wypełnionym Arabami - dlaczego sądzisz, że żony w domach? ;-) A może to właśnie ci samotni mężczyźni, heteroseksualni ;).
Jednocześnie, można założyć, iż udałeś się do Brahrajnu w takich samych celach, jak i reszta panów. W końcu coś w tym hotelowym barze robiłeś? ok- odpowiesz, ale ja nie jestem muzułmaninem ;), a ja odpowiem - nie każdy Saudyjczyk to przykładny muzułmanin, ale - co potwierdza mój wywód ;) uprzedni - w Arabii nie może oddawać się z temu, co podają mu na talerzu czy w kieliszku w kraju ościennym. I to mi się podoba. Nie ułatwia się tego, co moralnnie naganne i nie znajduje to społecznego przyzwolenia.
[rozpisałam się cd poniżej]

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

Odnośnie celibatu, islam celibatu wręcz zabrania - zalecając ożenek każdemu. Co do hipokryzji księży ;), oni świadomie podejmują się określonej formy posługi jak również na swe barki biorą odpowiedzialność - nauczania o Bogu i jego prawach... Toż na świat w sutannie się nie przychodzi :-), zaś w Królestwie Saudów - rodzą się jednostki różne ;). W Arabii jest wielu Arabów [nie tylko o krwi saudyjskiej, jak wiesz - przyjezdni panowie też są], nie każdy Arab to przykładny wyznawca islamu, a i nie każdy muzułmanin islamu wszelkich zakazów i nakazów przestrzega. To prawda.
Ja jednak o społecznym przyzwoleniu i normach w Arabii... A nie o moralności jednostki, albowiem jak pisałam, od oceny jej jest Bóg, a i On posiada najlepszą wiedzę o tym, jaki człowiek jest naprawdę...

Piszesz o panach z młodzianami z krajów biednych - zakładając, że to ich "sponsorzy" - a zatem - sugerując, iż mężczyzn owych łączy "niecna" relacja. Wszystkich, których widziałeś? I to nagminnie? Może są i takie przypadki. Ale należy również zaznaczyć, tak - po sprawiedliwości ;) - ujrzeć tu można mężczyzn trzymających się za dłonie - a nie oznacza to, że kochają inaczej.... Ja wiem, iż dozorca naszego domu dzieli mieszkalnie z kolegami, ale nie zakładam iż nagminnie dochodzi między nimi do relacji intymnych. Jego żona była tu w Arabii, sam - zaś jeździ do Pakistanu i odwiedza rodzinę - co 2 lata bodajże [ostatnio nie było go 2 miesiące]. Wiem również, iż bogatsi Saudyjczycy podróżują w towarzystwie zatrudnianch w domach pracowników - potrzebują kogoś na miejscu zaufanego - by załatwił im samochód, podniósł bagaże, i do innych posług, do których się przyzwyczaili - ale nie oznacza to, że związanych z zaspokajaniem potrzeb naturalnych ;-). Za granicą mogą - jak piszesz doświadczyć wielu atrakcji [po co ciągnąć pracownika]. Jest również i tak, iż obecność sponsora [kafil tzw.] na lotnisku - by odprawić pracownika z Bangladeszu może być wymagana [jak wiadomo kafil musi wyrazić zgodę na opuszczenie przez pracownika Arabii]. Jak również pracodawcy odbierają osobiście z lotniska zatrudnianych pracowników - formalności zwiazane z entry visa... Także, nie, Saudyjczycy nie śpią nagminnie ze swymi kierowcami ;) ani z paniami zatrudnianymi do prac domowych. Są takie przypadki, i faktycznie na tle tak konserwatywnego społeczeństwa jawią się bardzo wyraźnie - niczym biały włos na skórze czarnego wołu.

A odnośnie dzieci i zagadywania, nie ma problemu z rozmową z nimi. Z kobietami nie należy wdawać się w takowe - oczywiście są panie , które nie miały by nic przeciwko "zwykłej" [jak to w RP] wymianie kilku zdań, i na Boga - nie jest to oznaka braku moralności ;-), jednak - może to również zostać źle przyjęte - nie wiadomo, czy pani nie ma nic przeciwko, czy jednak ma, toteż lepiej zachować dystans.

Co do wnoszenia siat, nie miałabym nic przeciwko, gdyby panowie pomogli mi - z siatką czy wózkiem. Ciągając się z dziećmi bez męża, raz zdarzyło się, że ktoś pomógł, i był to mężczyzna, który wyglądał na cudzoziemca [Arab, nie Saudyjczyk]. Ale i w Polsce, niestety ten zwyczaj zanika, choć w Arabii oczywiście powodowany jest raczej "obawą przed posądzeniem o zamiar nawiązania znajomości". O ile zatem wchodzić do mieszkania nie należy, ale pomocy kobietom i wnoszenia siatek na piętro islam nie zabrania. Wręcz przeciwnie - obowiązkiem muzułmanina jest pomoc słabszym.

Anonimowy pisze...

Witam,
Cieszę się, że mi Panie ( Ordonia i Umm Latifa )odpowiedziałyście tak szybko i szczegółowo.Dziękuję.
Wyjaśniam parę spraw.
Zdaję sobie oczywiście sprawę z że są ludzie którzy "błądzą" w wierze.I to we wszystkich religiach.
Wiesz, nie wiem co bym zrobił będąc 2,3,5 lat odosobniony od żony ( kobiet wogóle ).Nie mam tego problemu.
Na szczęście pare tygodni umiem jeszcze wytrzymać ;).No i ja zawsze mogę zmienić pracę. Ale problem tutaj dotyczy setek tysięcy mężczyzn, których zazwyczaj wyjazd do KSA jest jedyną możliwością utrzymania rodzin w ich krajach.Wiem że są to prości, i biedni ludzie często analfabeci, którzy wyjeżdżają na zarobek do "lepszego świata".I podczas kontraktu nie mogą wrócić do domu ( niektórzy, jak mój kierowca ma możliwość 1 na rok) Więc dla mknie są w swoistym więzieniu. ( no. porównanie troche na wyrost :)) ale chyba Wiesz o co mi chodzi).

Sprawa wystawienności "zła" Hmm też jestem przeciwny "zapijaniu" imprez dziecięcych.( i to nie ze względu na religię )Walczę z tym z moją i żony rodziną od dawna...Jednak myślę, ze to jest kwestia wychowania i dobrej woli.

Tv: czy ja wiem? Mam tu OSN channel i w filmach czasem gołe babki biegają :DD. Choć faktycznie F..k nie słyszałem :D

Dzieci. Wiesz ja tłumaczę dzieciom swoim ( 6 i 8) dlaczego pan sie na przystanku "zatacza". co to jest Piwo, wino, że papierosy to nieteges etc. Oni to wszystko widzą i wiedzą do czego służy ( albo raczej nie służy ). Już nie mówiąc o wychowaniu sexualnym etc. Z tym się po prostu oswajają.Czy nie będzie to dla Twoich dzieci szokiem jak wyjadą kiedyś "na zachód"? WIesz, Ty jednak widziałaś ten "zgniły i niemoralny" świat...

Tak, nie wiem czy wszyscy Arabowie w samolocie byli Saudyjczykami i czy są przykładnymi muzułmaninami - to fakt.Do Bahrajnu wyleciałem ze względu na wize ( skończyła sie po 15 dniach ). Szkoda mi było tych 2 dni, chociaż mogłem wreszcie wypić szklankę zimnego Heinekena :)))
No i grali na żywo jazz. A to lubię. ( czy tu gdzieś grają na żywo jazz? w ogóle jazz? )

Też nie wiem, czy wszyscy "sponsorzy" to "sponsorzy". Generalnie nie obchodzi mnie to. Brzydzę się natomiast wykorzystywaniem słabszych ( biedniejszych ) do celów niecnych. Może w tej kulturze chodzenie 2 panów za rękę, czy przytulanie do siebie nie znaczy jeszcze skłonności homo... może. Może nawet podszczypywanie, czy łapanie za pupę.. nie wiem. Napisałem co widziałem, i co budzi me wątpliwości. Oczywiście, że nie jest to norma i daleki jestem od takich stwierdzeń.

No tak. Z młodymi matkami sobie nie pogadam...echh. Z dziećmi i owszem , tylko ze widziałem lekkie zakłopotanie w oczach tej kobiety, gdy ta mała do mnie podeszła.
Swoją drogą kobiety tutaj opanowały makijaż oczu do absolutnej perfekcji. Szacunek.
Uczę się odczytywać co oczy mają na myśli...

Serdecznie Pozdrawiam
Marcin






UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

@ Marcin: Nie, nie ma koncertów publicznych. Samemu można posłuchać w domu, a występy artystów - muzyczne - są czasami organizowane na terenie placówek dyplomatycznych.
Podszczypywanie płci przeciwnej nie jest normą, przytulających się obu panów nie widywałam, natomiast trzymających się za dłonie tak. Można ujrzeć trzymających się za dłonie mężczyzn z Pakistanu, Afganistanu, choć nie nagminnie. Dla "nas" jest to dziwne, i może stanowić przyczynek do "podejrzeń o homoseksualizm", a nie jest. Podszczypywanie i łapanie za pupę normą nie jest. Czy spotkałeś się z taką formą okazywania "przyjaznych uczuć" ;) ze strony Saudyjczyków?

Co do "Zachodu" - nie twierdzę, że jest zgniły i przebrzydły do cna ;), są rzeczy, które przeniosłabym na saudyjski grunt. Jak na przykład m.in umiejętność stania w kolejce ;), dbanie o czystość otoczenia, prawo jazdy dla kobiet ;), przepuszczanie wpierw osób wychodzących, miejsca pracy dla kobiet ;). W Arabii doskwiera mi wiele niedogodności :) natury formalnej - jednak trochę inną perspektywę mam jako matka muzułmańskich dzieci. Są wśród muzułmanów, święta państwowe to święta islamskie, meczety są na każdym kroku, uczą się islamu w szkole, no i zabronione, co zabronione. Koncept abaji mi się podoba bardzo.

Nie sądzę, by wyjazd dzieci na Zachód był szokiem - jeździmy na wakacje do Polski, nie maluję też przed nimi obrazów zdemoralizowanego Zachodu ;) i nie demonizuję :). tak jak i Ty, i twoja żona, staram się rozmawiać, wyjaśniać. Póki co są małe, jednak rosną i rosną moje obawy związane z pobytem w RP. Póki co nie wiedzą, co to alkohol - choć już widziały upojonego do nieprzytomności pana, jednak nie wyjaśniałam im, iż przyczyną było nadmierne spożycie alkoholu. Musiałam lawirować, by nie podnosiły ulotek z gołymi paniami, leżących na ulicy. I tak i przede mną będą ;) długie rozmowy związane z odpowiedziami na trudne pytania.

Piszesz, że przeciwny jesteś zapijaniu imprez, walczycie z żoną o to, jak piszesz? Ale dlaczego walczycie? Cóż nas różni ;)

Oddalam się, by podyskutować o karykaturach ;).

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

@ Marcin: Nie, nie ma koncertów publicznych. Samemu można posłuchać w domu, a występy artystów - muzyczne - są czasami organizowane na terenie placówek dyplomatycznych.
Podszczypywanie płci przeciwnej nie jest normą, przytulających się obu panów nie widywałam, natomiast trzymających się za dłonie tak. Można ujrzeć trzymających się za dłonie mężczyzn z Pakistanu, Afganistanu, choć nie nagminnie. Dla "nas" jest to dziwne, i może stanowić przyczynek do "podejrzeń o homoseksualizm", a nie jest. Podszczypywanie i łapanie za pupę normą nie jest. Czy spotkałeś się z taką formą okazywania "przyjaznych uczuć" ;) ze strony Saudyjczyków?

Co do "Zachodu" - nie twierdzę, że jest zgniły i przebrzydły do cna ;), są rzeczy, które przeniosłabym na saudyjski grunt. Jak na przykład m.in umiejętność stania w kolejce ;), dbanie o czystość otoczenia, prawo jazdy dla kobiet ;), przepuszczanie wpierw osób wychodzących, miejsca pracy dla kobiet ;). W Arabii doskwiera mi wiele niedogodności :) natury formalnej - jednak trochę inną perspektywę mam jako matka muzułmańskich dzieci. Są wśród muzułmanów, święta państwowe to święta islamskie, meczety są na każdym kroku, uczą się islamu w szkole, no i zabronione, co zabronione. Koncept abaji mi się podoba bardzo.

Nie sądzę, by wyjazd dzieci na Zachód był szokiem - jeździmy na wakacje do Polski, nie maluję też przed nimi obrazów zdemoralizowanego Zachodu ;) i nie demonizuję :). tak jak i Ty, i twoja żona, staram się rozmawiać, wyjaśniać. Póki co są małe, jednak rosną i rosną moje obawy związane z pobytem w RP. Póki co nie wiedzą, co to alkohol - choć już widziały upojonego do nieprzytomności pana, jednak nie wyjaśniałam im, iż przyczyną było nadmierne spożycie alkoholu. Musiałam lawirować, by nie podnosiły ulotek z gołymi paniami, leżących na ulicy. I tak i przede mną będą ;) długie rozmowy związane z odpowiedziami na trudne pytania.

Piszesz, że przeciwny jesteś zapijaniu imprez, walczycie z żoną o to, jak piszesz? Ale dlaczego walczycie? Cóż nas różni ;)

Oddalam się, by podyskutować o karykaturach ;).

Anonimowy pisze...

Pani Umm Latifo, natury się nie oszuka ;) brak kontaktów z płcią przeciwną skutkuje tym, że panowie szukają uciech w innym miejscu.
panowie... bo wiadomo kobiety są inne.
nie ma to nic wspólnego z religią oczywiście;) wprowadzony rozdział płci w jakimkolwiek kraju wzbudziłby ogromną frustrację w życiu zwłaszcza młodych mężczyzn.
co widać na saudyjskich drogach, frustracja seksualna powoduje, że panowie szaleją na drogach...
chciałem zapytać co się dzieje z kobietą, która została zgwałcona?
...

w sutannie się człowiek nie rodzi, w abaji też nie;)
czy to naturalne, że kobieta zasłania się, mając ozdoby właśnie po to, żeby jej pomogły znaleźć męża?
oczywiście dla męża ma swoje ozdoby, tak, tak.
gdyby Bóg chciał,żeby się panie zasłaniały to czyż nie rodziłyby się w abaji?;) czyż ludzie nie rodziliby się ze świadomością religii?

Różne są sposoby na życie.
rozumiem, że Pani chce wychować dzieci jak najlepiej. jednak kiedy oglądam młodych chłopców saudyjskich, ktorzy pod centrum handlowym wyczekują z numerami telefonów wypisanych na dużych kartkach bądź szybach samochodu...to wydaje mi się,że to wszydtko nie jest po prostu naturalne. aaa no i również popularność black berry... dzięki którym Saudyjczycy mogą sobie "czatować" z paniami.
to jest upokarzające dla ludzi.
brak rozrywki, inwigilacja społeczeństwa... to już nie religia to polityka po prostu.
Kajetan.

Anonimowy pisze...

No nie wiem czy to byli Saudyjczycy. Ubrani byli "po Saudyjsku". Nie rozróżniam jeszcze kto jest kim, chociaż widzę różnice między np Syryjczykiem, czy Egipcjaninem a Saudyjczykiem ( jak mniemam). Och, ja widziałem przytulających się panów nie raz, choć masz racje, głównie to emigranci.

Nie wiem do jakiego miasta w Polsce jeździsz, ja mieszkam na prowincji. Nigdy ulotek "gołych" nie widziałem u nas. W Poznaniu faktycznie jeszcze za studenta zdarzało się w zaparkowanym samochodzie za wycieraczką takewe zobaczyć. Szczególnie nasilało się to w okolicach Targów. ALe myśle że ta forma "reklamy" powoli zanika...

Ale miałem jeden ciekawy przypadek w PL. Będąc służbowo w jednym z nadmorskich hoteli zabrałem tam rodzinkę. W pokojowym telewizorze otwarty program z filmami hard dla dorosłych. Moja interwencja w recepcji, aby zablokować ten kanał nie pomogła. Tak już jest i nie można tego zablokować ( jak to nie można??). No nic. Nie pozwalaliśmy młodzieży dotykać pilota :D

Nie jestem absolutnie przeciwny alkoholowi, miękkim narkotykom, i wszystkim tym rzeczą które dała nam natura ( czy Bóg jak kto woli ). Jestem przeciwny tylko nadużywaniu owych.
Zapijanie imprez dziecięcych ( podkreślam ) po prostu kłóci się z moim postrzeganiem świata :D.
A już jak oboje rodzice na imprezie piją ( niekoniecznie na umór ) a potem mają się opiekować narybkiem w domu to wrrrrrr.

Pozdrawiam.
PS ( czy nam się tu off top nie zrobił?)

Anonimowy pisze...

Wolę jednak tą zalkoholizowaną Polskę, gdzie spotykam się z całą rodziną rzadko, ale tak prawdziwie. Cieszę się, że mogę zobaczyć twarze wszystkich bratowych, że moje kuzynki nadal są rodziną a nie kandydatkami na żony. Cieszę się, że moja żona może się spotkać z koleżankami w kinie, na koncercie.
Cieszę się,że małżeństwo to coś bliskiego, a nie kontrakt: seks i dzieci za pieniądze, utrzymanie.
cieszę się,że dzieci widzą i wiedzą wszystko, że mogę je uczyć, że religii na świecie jest wiele,
że tradycji jest wiele, że zła na świecie jest dużo. Mogę im mówić, że ten pan, który jest pijany wcale nie musi być zły. Mogę im mówić, że mogą być kim chcą, byle byli dobrymi ludźmi.

T.

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

Jak widzimy :) sposobów na życie jest wiele, cieszy mnie, że tym, co nas łączy to chęć przeżycia życia zgodnie z naszymi zaopatrywaniami. Dziękuję za dzielenie się waszymi "przepisami" na życie. Życzę, by każdy mógł je przeżyć wedle tego, jak nakazuje mu dusza, sumienie - czy wola :), nie szkodząc drugiemu. Wszyscy też pragniemy wychować dzieci na dobrych ludzi. Życzę, by wyrosły :).

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

Panie Kajetanie, o gwałcie pisałam.

Jeśli szybka i niebezpieczna jazda na drogach jest oznaką frustracji seksualnej, to i panów w RP nie omija :). Ja odbieram to jako młodzieńczy wybryk - ot, skok adrenaliny ;).

Szczerze mówiąc, przeraża mnie to panowie piszecie - czyżbym była niepoprawną idealistką wierząc w to, iż mężczyzna jednak nie jest niczym zwierzę i że nie każdy staje się czasowym homoseksualistą - oddzielony od żony o tysiące kilometrów? A jeśli jest oddalony i dajmy na to, jest w kraju Zachodnim - to co, będzie rozładowywał napięcie z łatwo dostępnymi paniami?

Anonimowy pisze...

Wydaje mi się, że jest Pani idealistką;) nie wszyscy oczywiście są tacy. jednak, co da się zauważyć w KSA, panowie mogą więcej, w ciąże nie zachodzą, dziewictwa(prawictwa?:)) nie da się sprawdzić. opiekunów nie mają.

Pani Umm Latifo, porównam w tym momencie KSA do więzienia. Jak wiadomo do więzienia trafiają panowie groźni, nieobliczalni, silni... no nikt nie oceniłby ich na pewno jako homoseksualistów... a co dzieje się za murami to już wiadomo.

W Afganistanie kobieta jest honorem mężczyzn, hmmm... to znaczy raczej, że ich honor jest między jej nogami. mali chłopcy już nie są tak "chronieni".... dalej pisać nie muszę.

całe życie widząc zasłonięte od stóp do głów kobiety szaleją na widok odsłoniętych włosów, twarzy - bo nikt ich nie uczy szacunku do wszystkich kobiet. co zasłonięte = zakazane, odsłonięte już nie. czasem po prostu takie zakazy wykształcają w mężczyznach zwierzęcość.


Hmmm... nie spotkałem nigdy na polskich ulicach driftu między samochodami na bardzo ruchliwej drodze oraz strzelania przez okno.
Policja jednak jest na drogach, bo nie musi pilnować moralności w naszych domach;)

nie próbuję narzucać Pani niczego, cieszę się, że w tej naszzej Polsce mogła Pani dokonać świadomie wyboru, jako świadoma dorosła kobieta mogła Pani zostać muzułmanką, poślubić muzułmanina (lub odwrotnie - nie wiem) i po prostu wyjechać - bez zgody rodziców czy z nią:)

Mogę się dowiedzieć gdzie Pani pisała o gwałcie? mogę prosić o link?

Kajetan.

Anonimowy pisze...

Nie no nie przesadzajmy, nie każdy :D.
Chodziło mi tylko o naturalne potrzeby każdego człowieka i możliwości ich zaspakajania.

Jak mawiał klasyk " natury się nie da oszukać".

Tak jest ten świat skonstruowany, że popęd seksualny musi mieć gdzieś jakieś ujście.
I te "wybryki" i popisy młodzieży to nic innego jak odwieczny taniec samców by zainteresować sobą samice :D
I to pcha ten świat do przodu.
Czyż nie o to chodzi? ktoś kiedyś powiedział że gdyby nie chęć mężczyzn do zaimponowania kobiecie dalej siedzielibyśmy na drzewie.
A w naszym marnym życiu na tym padole najważniejsze jest przekazanie pałeczki następnym pokoleniom. ot co :D
Alem wpadł w nostalgie.

Hej
MArcin

PS. Dzięki Umm Latifa, że masz cierpliwość dyskutować ze mną. Doceniam to.

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

@ Marcin: Cieszę się ;) i dziękuję za podziękowania. Lubię dyskutować, albowiem - jeśli wymiana słów mądra, czemuś zawsze służy. Nie chodzi też o to, by na kogokolwiek napadać :) i wynosić swój styl życia nad inny ;). Warto poznawać nasze motywy, zaopatrywania na życie - zawsze mnie to fascynowało i ciekawiło. Życzę miłych dni w Rijadzie i jeśli mogę w czymś pomóc, doradzić, pisz śmiało :).

Anonimowy pisze...

Ooo Dzięki.

A pewnie. Ja nikomu nie narzucam swojego światopoglądu i doceniam jak mi ktoś też swojego nie narzuca. A o to coraz trudniej w dzisiejszym świecie. Wielu twierdzi, że co ich to najlepsze...niestety.

TO mi podpowiedz, gdzie mogę kupić flagę ( większą niż taką na patyczku ) KSA?
A najlepiej jakby był sklep z różnymi flagami.Chciałem kupić jeszcze Bahrajnu, ale byłem tam dosłownie parę godzin, a na lotnisku w żadnym sklepie nie mieli..
Syn kolekcjonuje flagi ze wszystkich moich wypadów...

Pozdrawiam

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

Wiem, że flagi - a zwłaszcza w okolicach święta narodowego - którego uświadczyliśmy niedawno można kupić w sklepach znanych jako "Two rijals shops". To takie sklepiki z mydłem i powidłem. Najlepiej gdybyś taksówkarzowi powiedział, by zawiózł cię do "Ala kajfak" [to mydło i powidło] - w pobliżu Riyadh Gallery [przy głównej ulicy] - to jedno z bardzo popularnych miejsc "gdzie nabędiesz wszystko". I flagi saudyjskie - bahrajnowskich nie widziałam. Tylko uważaj, sklep jest zawsze zatłoczony - kobiet tam masa zwłaszcza wieczorem. Będzie mile widziane, gdy podejdziesz do kasjera, zaczniesz od Salam alaykum a potem poprosisz o pomoc w lokalizacji flag , by się samemu w sklepie nie plątać między abajami - cudzoziemca tam nigdy nie widziałam. Mówisz po arabsku?

Anonimowy pisze...

Ja po arabsku? nie.
"mafi muszkila" - to jest obowiązkowe wśród moich pracowników. I oczywiście Isha'Allah oraz Salam alaykum, którym to witam się ze wszystkimi ku uciesze kolegów ( że nie mówię zwykłego "HI" )tylko pozdrawiam ich tym zwrotem.
I na tym się kończy mój arabski :D

Dziękuję za info.Ostatnio kupiłem taką małą w "supermarkecie" tj lokalnym sklepiku koło hotelu. Ale nijak nie da się powiesić pod sufitem...
W ogóle zauważyłem, że mało tu jest patriotycznych " suvenirów " ( to samo w Bahrajnie, choć widziałem kubki do kawy )Normalnie na każdym lotnisku można coś takiego kupić. A tu szczerze lotnisko mnie strasznie rozczarowało. Przy takich możliwościach kraju wygląda jak stare Pyrzowice....

Pozdrawiam

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

Zgodzę się. Lotnisko rozczarowuje. I za mało zdecydowanie artykułów pamiątkarskich - tak jest. Niedawno w Carrefourze widziałam koszulki z "nadrukiem" - coś tam, coś tam "SAudi Arabia" i wielbłądy, ale jakość taka marna, że wstyd na prezent.

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

Aha - chciałbym flagę saudyjską - "Ana uridu alam saudi".
Duża flaga - "alam kabir".
[nie będę wnikać w niuanse wymowy - staram się oddać w uproszczeniu] - jeśli pokażesz swą małą flagę, dogadacie się.
Min fadlik / lał samaht - jeśli łaska [to tak poetycjko ;)], przepraszam - zwracając się do sprzedawcy.
Szukran dżazilan - dziękuję bardzo.

michał sz. pisze...

super ciesza takie zmiany :-)

Anonimowy pisze...

Dziwne.. Mieszkam w Jeddah od maja tego roku i juz od mojej pierwszej wizuty w supermarkiecie w Pandzie zauwazylam, ze wiekszosc kasjerek to kobiety. Nieprawda jest, ze kasjerki nie obsluguja kawalerow. Nie wiem jak jest w Rijadzie, ale tu jest normalne, ze mezczyzna podchodzi do pierwszej lepszej kasy i nie patrzy czy to kobieta czy mezczyzna. Od niedawna tylko kobiety obsluguja kasy w Pandzie, wiec samotny mezczyzna nie moglby zrobic zakupow, jesli piszesz wlasnie, ze takie sa zasady. Nie zauwazylam takze parawanu kolo kasy jaki jest na zdjeciu, ktory umiescilas...

UMM LATIFA (in Saudi Kingdom) pisze...

Dziękuję za informację. Dżeddah jest miastem o wiele bardziej "elastycznym" niż Rijadh - od dawien dawna o tym wiadomo. Jest bardziej "miltikulturalna" - a to ze względu na bliskość do morza, jak również - Mekki i Medyny... Napływ obcokrajowców, osiadanie ich tamże. To też resort wakacyjny, i wiele 'surowych' reguł obowiązujących w prowincji centralnej tamże ma zastosowania. Czyli "rules are relaxed in Jeddah" możnaby powiedzieć...

Anonimowy pisze...

Wlasnie wydawalo mi sie, ze Jeddah jest bardziej restrykcyjnym miastem z powodu na bliska odleglosc do Mekki. Bylam bardzo zdziwiona gdy zobaczylam kobiety bez hijabu i kilka z nich mialo normalne ubrania (typu dzinsy, koszulka) a na to otwierajaca sie abaja, ktora wszystko pokazywala;-) Ale na pewno nie byla to Saudyjka (wiekszosc z nim zapewne nosi nikab) ale ktos zagranicy. Przedtem mieszkalam w Egipcie i zauwazylam jedna zadziwiajaca rzecz.. Tutaj w Jeddah mezczyzni patrza sie na kobiety bardziej niz w Egipcie. Chodzi mi oczywiscie o natarczywe spojrzenie. Na lotnisku przy odprawie jeden z pracownikow probowal ze mna filtrowac, usmiechajac sie i puszczajac oczko, mimo ze mialam abaje na sobie i chuste i jestem mezatka.. Nie wiem czemu tak jest. Moze oni po prostu tak reaguja na kobiety nie z Arabii. Mysla, ze ich to nie uraza. A mnie urazilo i zastanawialam czy dobrze wyladowalam. Tez zastanawialam sie nad pisaniem blogu o Arabii Saudyjskiej, ale nie wiem czy podolam;) Bardzo mnie irytuja stereotypy o zyciu w Arabii. A tu chyba nie jedna rzecz mnie zaskoczy.. Pozdrawiam

Jolanta pisze...

Marnej jakości jest moralność,której musi pilnować policja religijna. Nie bardzo rozumiem, o co w tym chodzi, ale może chodzi jedynie o to, żeby ładnie wyglądało.

Dodam kilka swoich obserwacji i refleksji.

1. Czasami jestem zmuszona udać się na zakupy, wiec muszę przeczekać modlitwę poza sklepem. W ciągu tych wszystkich lat, jeden raz - tak! - widziałam kobiety modlące się na korytarzu. Nie za bardzo wiem po co, skoro zaraz obok byl meczet. Zwykle korytarze - dość szerokie - są bardzo zatłoczone, ale masowego ruchu w stronę sal modlitwy nigdy nie widziałam. Tak samo panowie - chodzą, machając różańcami, rozmawiają, do meczetu chyba nie znają drogi;-). Kafejki i restauracje pelne.
Kolega, który jest tam od lat, powiedział mi, żebym zwrociła uwagę, kto wychodzi z meczetu. Hindusi, Pakistańczycy, Bangladesz stanowili znakomita wiekszosc. Za to w środku malla cale rodziny saudyjskie. Od tej pory czasem tak sobie siedzę i obserwuję - ilość obserwacji może już stanowić próbe;-) - i nie chce mi wyjść inaczej.

3. Chociaz często widzę kobiety na obcasach, tak jak i z ostrym makijażem, do głowy by mi nie przyszło rozpatrywać tego w kategoriach moralności lub jej braku. Jest to dla mnie wyłącznie kwestia estetyczna. Obcasy maja dodawać centymetrów dosc niskim tutaj paniom, roli makijażu do tej pory nie rozważałam - maluja sie bardzo umiejetnie. Nawet bardzo wymalowana pani nie wyglada wulgarnie. Moze to zasluga wschodniego typu urody. Podziwiam, podpatruje, ale zdecydowanie sie nie ucze:-))
Zastanawiaja mnie za to sklepy z sukniami i lokalna bielizna - kto i gdzie w tym chodzi? Tak ubrana/rozebrana mogłabym się udać wyłącznie do własnej sypialni i to przy zgaszonym świetle :-))).

4. Chociaż odpowiada mi brak golizny na plakatach i w przestrzeni publicznej, w osłupienie wprawił mnie plakat reklamowy wiszący na mallu obok mojego osiedla. Ogromna płachta, widocznie element światowej promocji dużej firmy, przedstawiała dwóch białych mężczyzn, troje lub czworo dzieci i dwie kobiety. Czarna byla widoczna w calosci, Biała dość starannie zasmarowana czarna farba. Smialam sie do samego domu :-)))
Czy to oznacza, ze zdaniem cenzorow, czarne kobiety sa niepociagajace dla Saudyjczyków?

5. Syn opowiadal mi kiedys o scence zaobserwowanej na basenie: jak młodzi Saudyjczycy probowali zrobic wrazenie na dziewczynach, Amerykankach. Młody miał z tego niezły ubaw, mnie się zrobiło zal tych chlopaków.

6. Rozmawiałam w większym gronie jakiś czas temu z Polka, która administruje akademikiem w UK. Spora uczelnia, bardzo międzynarodowa. Padło pytanie: jaka nacja jest najbardziej kłopotliwa? J. bez wahania stwierdziła, że studenci z regionu Zatoki Perskiej, w tym Saudyjczycy, bo ich jest proporcjonalnie najwięcej. Jej zdaniem, wielu z nich sprawia wrażenie, jakby się "urwali", a przy okazji straciły ważność pewne hamulce.
Zawsze uważałam, że w wychowaniu chodzi o wyrobienie pewnych zachowań, reguł, które maja działać wszędzie, a nie tylko w sytuacji, kiedy jest to prawnie zakazane. I pilnuje tych zakazów policja.
Łatwiej jest wychowywać, kiedy pokus nie ma, na ile jednak taki system się sprawdzi, gdy pokusy się pojawią?

Syn podpytany na tę okoliczność - też studiuje w UK - stwierdził, że ma jednego Saudyjczyka w grupie, ale on "jest do bólu normalny, pracowity i bardzo sympatyczny".

7. Bardzo pijanych Saudyjczyków widziałam na własne oczy w Omanie. Alkohol w Omanie jest jednak tak drogi, ze upicie się może być oznaką statusu - stać mnie na to, wiec pije;-))
Za to faktem jest, że po dluższym pobycie w Saudi razi mnie widok "bobofrutow" obsiadających murki przy polskich sklepach. Oszczerstwem jest jednak twierdzenie, że alkohol jest wszechobecny w życiu każdego Polaka - w moim otoczeniu pojawia się sporadycznie, a jeżeli już, to w symbolicznych ilościach.


Pozdrawiam serdecznie

"Nie wierz w czyjeś zdanie, ani go nie przyjmuj, dopóki nie przekonasz się, że jest w pełni słuszne. Postępując inaczej wyrządzasz sobie krzywdę i daleki będziesz od poznania prawdy. Traktuj ludzi z czystym sercem, bez uprzedzeń, jak ktoś, kto chce zrozumieć i słuchać, by powiększyć swoją wiedzę, i przyjąć jeśli jest słuszna, a odrzucić, jeśli jest błędna". Ibn Hazm