przez dwa tygodnie wszystkie sklepy z bielizną osobistą zatrudniające jako sprzedawców mężczyzn. Pomysłodawczynią takiej formy protestu jest Saudyjka, Rim Asad (zdjęcie). Faktycznie jest to już drugi etap kampanii - pierwszy miał miejsce w lutym 2009! Mimo przepisów prawnych (czytaj) w większości markowych sklepów z tym tak intymnym - a zwłaszcza dla kobiety saudyjskiej - elementem odzienia wciąż panowie za ladą! Siłownia źródłem zła (?! więcej) a omawianie rozmiarów biustu lub obwodu bioder z obcym mężczyzną nie? Gdzie al-ha'ia - "policja religijna"?
Kopiowanie i rozpowszechnianie artykułów, treści opublikowanych oraz zdjęć mego autorstwa bez mej zgody pisemnej zabronione.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Nie wierz w czyjeś zdanie, ani go nie przyjmuj, dopóki nie przekonasz się, że jest w pełni słuszne. Postępując inaczej wyrządzasz sobie krzywdę i daleki będziesz od poznania prawdy. Traktuj ludzi z czystym sercem, bez uprzedzeń, jak ktoś, kto chce zrozumieć i słuchać, by powiększyć swoją wiedzę, i przyjąć jeśli jest słuszna, a odrzucić, jeśli jest błędna". Ibn Hazm
13 komentarzy:
niedawno na ten temat rozmawialam z mezem i zastanawialismy sie: jak Saudyjki, ktore oslaniaja sie czym sie tylko da, moga rozmawiac o swojej bieliznie z obcymi facetami ? To nawet ja - "kobieta zachodu" nie toleruje facetow w takich sklepach. Popieram ten pomysl w 100%, a jak juz im sie to uda, to poprosze o kobiety w sklepach kosmetycznych i z odzieza dla kobiet.
Cóż, jak widać - nie mają innego wyjścia. Zapewne są takie kobiety, którym to nie przeszkadza; większość tych które znam potwornie to krępuje, choć całe zasłonięte - są anonimowe.
dla mnie nie wazne czy jest to Europa czy Egipt, w ktorym teraz mieszkam, obecnosc faceta w sklepie z oddzieza dla kobiet czy bielizna bardzo mnie krepuje. bielizna jest najbardziej prywatna czescia garderoby kobiety.
poza tym zauwazylam w Egipcie ze jak tylko ide przymierzac jakis ciuszek to pan sprzedawca najlepiej by mi wskoczyl do przebieralni z porada czy mi pasuje ciuszek czy nie, dlatego zawsze chodze z mezem dla ochrony ;). popieram bojkot!
Ok. tygodnia temu rozmawiałam na ten temat z moim znajomym Saudyjczykiem i ku mojemu zdziweniu zaczął się śmiać i stwierdził, że często w tych sklepach pracują panowie o jak to ujał "ładniejszej urodzie" od przeciętnych i do tego ładnie wyperfumowanii!!! Byłam w szoku, po czym zapytałam o rozdzielności płeci i jaka jest różnica między tym kiedy sprzedaje kobieta a tym kiedy mężczyzna i sam on rodowity Saudyjczyk doszedł do mniosku że nie ma...
Mam nadzieje, że kobiety wywalczą aby w sklepach typowo kobicych doradcami były kobiety!!!
To mi się udało bo w Polsce nigdy nie spotkałam się z mężczyzną w sklepie z bielizną. Zwykle wchodzę, pożartuję trochę z panią, która po paru minutach uważa mnie za eksperta i już się nie pyta czy mi to podoba tylko czy to jest ładne, kupuję ze dwa biustonosze i parę innych drobiazgów i na pewien czas zapominam o istnieniu takich sklepów. Ale z drugiej strony bardzo zazdroszczę, że ktoś może mieć takie durne problemy i się tym przejmować. Zazdroszczę bo to znaczy, że nie ma innych naprawdę ważnych problemów--nie chodzi do roboty, nie ma prawdziwego życia i nie jest zakręcony, bo nie musi robić pięciu rzeczy naraz. Ponadto dziwię się tym Saudyjkom – przecież to dla nich jedna z nie wielu okazji, żeby pogadać sobie z obcym facetem , nawet jeśli ten jest prostym ekspedientem. lub nawet zwykłym ćwokiem .
serdecznie pozdrawiam
Marita
Hmm, ciekawy komentarz Pani Marito... Cóź, jak widać Saudyjkom owym rozmowa z obcym panem wcale do szczęścia nie jest potrzebna i konwersować sobie z panami im obcymi zwłaszcza o swych rozmiarach biustu czy bioder wcale nie chcą - co dobrze o nich świadczy. W sklepie z odzieżą osobistą chcą czuć się po prostu komfortowo i też sobie pożartować z panią ekspedientką. Zakładanie, że ktoś inny - domagając się czegoś słusznego innych problemów nie ma - jest o wiele na wyrost... Saudyjki muszą wlaczyć o swoje prawa - może zaczynając od takich małych rzeczy jak "kobieta za ladą". Jest to też dodatkowa możliwość zarobków dla kobiet, miejsc pracy.
Hej !
Jak miło jest tam Pani!?
Jak się Pani czuje? Czy urodziła już Pani dzidziusia? Tak zgoda dzieci to jest problem: Małe –mały, duże –większy! Mój synek potrafi mnie obudzić o 1 w nocy , żeby mu zrobić zadania z chemii ze stężeń – a ja nie pamiętam i po prostu nie chce mi się przypominać, ale co robić i od czego jest Internet. Moi zdaniem dzieci to problem, staniki nie problem. I na litość boską chyba są takie sklepy jak Tesco, Hit czy co tam jeszcze gdzie można anonimowo nawrzucać do koszyka pół tony majtek czy biustonoszy !
Pozdrowienia Marita
o przepraszam, ale czy widziala Pani w Tesco, Hit, Carrefour czy innych tego typu "sklepach" - DOBRY STANIK ???, nie taki, ktory po 3 praniach bedzie nadawal sie do wyrzucenia ? DLaczego Saudyjki maja kupowac w sklepach sieciowych, jesli chca kupic dobry produkt w sklepie markowym ? A drugie pytanie, to moze akurat nie maja ochoty rozmowac z obcymi facetami ? Ja nie jestem Saudyjka i tez nie mam ochoty na dyskusje z obcymi, a tym bardziej o stanikach. Poza tym jest jeszcze jedna rzecz - prosze mnie poprawic jesli sie myle (to do osob, ktore chociaz raz kupowaly cos w "kobiecych" sklepach w Arabii Saudyjskiej - ale wiekszosc panow sprzedajacych w takich sklepach, poprostu sie nie zna na sprzedawanym towarze, czasami mam wrazenie, ze sama wiem wiecej o oferowanych przez nich produktach niz oni sami.
Czy w ty bojkocie chodzi glownie o zwiekszenie rynku pracy dla kobiet a co za tym idzie pewne uwolnienie i uniezaleznienie od mezczyzn. Mysle ze to jest glowna przyczyna nawet jak sie o tym nie mowi. BRAWO Ja to tak widze.
Umm Latifo :-)
W Jordanii ten sam problem, stąd nie jestem w stanie niczego z bielizny tu kupić i zaopatruję się u miłych pań-sprzedawczyń raz na rok w PL :).
Popieram bojkot i przyznam, że miewam podobne pomysły w odniesieniu do kilku jordańskich zagadnień ;-). Serdeczne uściski, MA-AM :)
Pani Marito - do porodu wielkie odliczanie, za 10 tygodni termin, jak Bóg da. Odnośnie sklepów - ma Pani rację, można wybierać - są sklepy w których można samodzielnie zdjąć sobie stanik czy majtki z wieszaczka, ale jakość tych produktów jest khm, khm - tu zgodzę się z Pamiętnikami z Arabii...
Coż to była za psychiczna rozkosz pożartować sobie z przemiłą panią ekspedientką w polskim sklepie, opowiedzieć o oczekiwaniach kobiety ciężarnej i karmiącej oraz otrzymać od ręki kilka opcji do wyboru - a nie samej męczyć się z przeglądem kolekcji pilnując przy tym dwóki brzdąców...
Proszę też pamiętać, że w Arabii kultura jest diametralnie inna, i relacje damsko-męskie regulują bardzo surowe reguły. Do tego - wprowadzono przepis PRAWNY nakazujący określonego rodzaju sklepom wymianę personelu na płeć piękną - i to 4 lata temu...
Salam! W Algierii to samo! Tez by sie przydal bojkot... Podczas ostatniego pobytu dopiero sie zorientowalam, ze rowniez w Hiszpanii nie widzialam nigdy faceta za lada z majtkami... Spostrzezenie nt sytuacji w Polsce poprzedniczek takze podzielam. Ech, swiat do gory nogami...
W normalnym kraju taki bojkot nie miałby najmniejszego sensu bo rynek sam wyregulowałby tą kwestię. Po prostu nikt nie kupowałby bielizny dla kobiet w sklepie z męską obsługą, umarłyby naturalną śmiercią :) A ponieważ KSA do takich krajów nie należy, kobiety są tam traktowane tak jak opisywane jest to tu na blogu, dochodzi do takich paradoksów. Życzę Wam moje drogie panie sukcesu w zmaganiu się z takimi wydawałby się, błahymi sprawami. Sukces to Wasz malutki kroczek w kierunku równouprawnienia (wiem, z słowem "równouprawnienie" przesadziłem). Pozdrawiam.
Prześlij komentarz