Saudi Woman na swoim blogu publikuje zdjęcia pstryknięte w czwartek po północy na jednej z najbardziej "rozrywkowych" ulic Rijadu, at-Tahlia (OBEJRZYJ TU). Pstrykanie zdjęć przez kobietę - wiezoną przez kierowcę, nocą i to mężczyznom - większość Saudyjczyjków uzna za zachowanie niegodne damy, zaś ci żądni rozrywki - odbiorą jako zaproszenie do zawarcia bliższej znajomości. Nic zatem dziwnego, że jeden z fotografowanych panów wyciągnął transparent z numerem swego telefonu komórkowego, a kobieta robiąca zdjęcia budziła powszechne zainteresowanie...
Ja zaś siedząc w dzień weekendowy przed jednym z rijadzkich popularnych dużych centrów handlowych, oczekując męża - obserwowałam saudyjskich młodzieńców i ich... próby wdarcia się do centrum (młodzianów bez rodzin nie wpuszcza się, granice wieku nie są stricte zdefiniowane, a zatem zależy od "harisa" przy wejściu) - miejsca, w którym można popatrzeć na dziewczęta... Dwaj panowie - elegancko wyprasowane thoby i chusty, buciki na glanz - przykleili się do kobiet eskortowanych przez jednego mężczyznę - strażnik zapewne pomyślał, że to 1 rodzina... Po parkingu szaleli nastolatkowie w zdezelowanych lub całkiem niczego sobie samochodach, puszcząjąc muzykę na full, wywieszając się z okien i wystając z otwieranych dachów... Coś tam krzyczeli, machali rękoma, szaliczkami, czasami dobiegł pisk hamulców... Ot, takie rozrywki...
Ciekawy artykuł dla anglojęzycznych: Young Saudis join hands to repair negative image
Ciekawy artykuł dla anglojęzycznych: Young Saudis join hands to repair negative image
22 komentarze:
I to jest właśnie dla mnie przykład, że przez brak ciekawej rozrywki dla młodych w tym kina, teatry, wystawy, a nawet bym powiedziała kluby, młodzi nie mają jak się wyszaleć a ich jedyną rozrywką są drifty samochodami lub włóczenie się po centrach handlowych pod warunkiem, że do nich wejdą. Podobnie z kobietami, nie sądze, że dla wszytskich szczytem marzeń jest ciagłe "plotkowanie" z koleżankami. Dla mnie to jest smutne w arabii, że młodzi nie mają wielu możliwości na zorganizowanie sobie wolnego czasu..
Anna
A Pani Anno zna Pani takie przysłowie: "Człowiek inteligentny nigdy się nie nudzi"? Zaręczam Pani, iż gdyby nawet w Arabii były kina czy teatry (wystawy są tu organizowane), akurat ten % saudyjskiej młodzieży nie zrezygnowałby na ich rzecz z mocniejszej dawki "adrenaliny" ;-). Są ciekawe opcje zagospodarowania wolnego czasu, jeśli ktoś takowym dysponuje, tylko trzeba chcieć... To samo dotyczy kobiet...
Witam.Z zainteresowaniem czytam Pani blog od pewnego czasu.Zgadzam sie z Pania, ze inteligentny czlowiek nigdy sie nie nudzi i zawsze potrafi znalezc sobie ciekawe zajecie.Jednak mimo ze jestem domatorka, nie cierpie tlumu i komercyjnych wydarzen typu Valentynki, to jednak zycia w kraju takim jak Arabia Saudyjska nie potrafilabym chyba zaakceptowac. Nie potrafie zrozumiec jak w imie religii mozna zakazywac ludziom w okreslonym wieku wstepu do centrow handlowych, czy tez sprzedazy czerwonych kwiatkow lub ciastek z czerwonymi dodatkami przed tymi nieszczesnymi Valentynkami.Wydaje mi sie,ze wszelkie restrykcje sa zawsze podyktowane jakimis obawami. A chyba nie tedy droga.wszelkie przymusy, zakazy ,nakazy moga rodzic bunt i niezadowolenie, a chyba nie o to chodzi. Mimo wszystko gratuluje udanego blogu. Pozdrawiam serdecznie.Magda.
mi sie wydaje ze wdarcie sie do takich miejsc (bo sa zakazy) to pewnien rodzaj sportu na zasadzie komu sie uda. W jeddah nie ma az takich restrykcji po widzialam chlopakow szlajajacych sie po centrach handlowych. Natomiast w licznych tam punktach kontrolnych nagminnie zatrzymuja samochody w ktorych znajduje sie wiecej niz jeden mlody chlopak.
Ps. Tak mi sie wlasnie przypomnialo ze ty w ciazy jestes, kiedy rodzisz :) a moze juz urodzilas?
Pani Magdo, dziękuję za komentarz i miłe słowo pod adresem bloga. Jeśli chodzi o restrykcje - sądzę, że nie ma kraju w którym takowych nie ma ;-) - wszedzie znajdziemy określone przepisy prawne, normy społeczne, moralne, religijne itp. itd. Jeśli takich ograniczeń by nie było (już abstrahując od tego, czego dotyczą) - trudno byłoby utrzymać "ład społeczny". Oczywiście normy te są uwarunkowane - kulturą, religią czy systemem rządów... Ważne wg mnie jest to, jak społeczeństwo danego kraju zaopatruje się na przepisy czy normy w nim obowiązujące...
@ Maria: Witam! Zbliżam się do mety...Kiedy dotrę, dam znać!
To ja mam jeszcze takie pytanie skoro młodzieńcy nie mogą wejść sami do centrum handlowego ( bez kombinowania) to po zakup spodni, koszulki mają iść z matką, ojcem lub starszym rodzeństwem? Jak to powinno wyglądać prawidłowo?
A druga kwestia jest taka, skoro powszechnie wiadomo jakie praktyki młodzi chłopcy mają, że i tak wchodzą do centrum handlowego to czy jest sens dalej te restrykcje utrzymywać w mocy?
Anna
Na całym świecie nastolatki są okropne i to nawet nie ich wina / burza hormonów, niezakończony proces rozwoju mózgu m.in. brak zdolności do empatii/. Może ci z A.S byliby lepsi , gdyby mieli jakieś koleżanki / ale to też nic pewnego/
Serdecznie Pozdrawiam
Marita
Nie do wszystkich galerii handlowych wstęp jest tak surowo zabroniony. Są też inne opcje - masa lokalnych sklepów i bazarów.
Odnośnie utrzymywania restrykcji, to jest Pani Anno pytanie do władz saudyjskich :-).
Nie wiem, jak to jest z tymi zakazami, ale ja widywałam młodych mężczyzn w centrach handlowych i to na sto procent bez przyzwoitki;-)
Widziałam również próby targowania się z ochroniarzami przed wejściem do sklepów chłopców, na oko 13-15 letnich. Dwóch takich kiedyś pod nas się "podczepiło", za co grzecznie później podziękowali. A w sklepach bywałam raczej rzadko, nie to mnie w Arabii interesuje.
Za to całkowicie rozumiem zamiłowanie Saudyjczyków do spędzania jak najwięcej wolnego czasu w centrach handlowych. Tam jest klimatyzacja! Jeżeli nie miałabym jej w domu, sama zamieszkałabym w sklepie, zwanym tam mallem. I nikt by mnie do parku, nawet najpiękniejszego, nie wygonił, chociaż bardzo lubię ciepło :-)
Pozdrawiam
Bardzo chcialabym zamieszkac w Krolestwie Saudow!
Nie bylabym zmuszona patrzec na kompetycje miedzy kobietami, ktora ma lepsze ubrania, lepszy samochod, ktora jest ladniejsza.. Nie musialabym znosic oblepiajacych spojrzen podlotkow i zonatych panow, nie musialabym ogladac pijacych piwsko w parkach czy bac sie, ze pobija mnie dresy...
Tak jak slusznie Pani napisala wazne jest jak spoleczenstwo danego kraju zaopatruje sie na resrykcje i normy w nim obowiazujace. Mam w zwiazku z tym pytanie: jak Saudyjczycy zapatruja sie na te restrykcje? Szczegolnie interesuje mnie jaka opinie na ten temat maja inteligentni, wyksztalceni ludzie, muzulmanie, mieszkancy Arabii saudyjskiej.Pozdrawiam serdecznie. Magda
@ Pani Magdo, nie znam tak wielu Saudyjczyków, aby móc mówić o większości. Znajdzie Pani Saudyjczyków (inteligentnych, rozsądnych i wyważonych) którym takie reguły odpowiadają - w centrach handlowych najczęściej gromadzą się kobiety (sklepów oferujących ubrania dla mężczyzn jest tu mało) i to bez opiekunów; i zakaz o którym rozmawiamy im odpowiada. Znajdzie Pani też takich, którzy powiedzą Pani, że to bez sensu. Należałoby zrobić po prostu referendum. Ale podejrzewam, że większość społeczeństwa opowiedziałaby się za.
@ Pani Jolanto: Zakaz ten nie obowiązuje we wszystkich centrach czy galeriach. Np. w Rijadzie wielu młodzieńców (od 13 wzwyż) widziałam w centrum al-Mamlaka (czyli Królestwo), które zwane jest też "miejscem podrywu" ;). I tutaj można zaoberwować interakcje dziewcząt i chłopców ;)- oczywiście wprawne oko wyłapie pewne niuanse ;). Inaczej jest też w poszczególnych miastach, Rijad uznawany jest za dość "konserwatywne miasto" (np. Dżeddah za najbardziej liberalne) aczkolwiek w mojej ocenie - na przestrzeni ponad 7 lat - wiele się w obyczajowości zmienia. Nie wszystkie zmiany są jednak na lepsze...
No tak, jezeli spoleczenstwo akceptuje restrykcje to zmienia postac rzeczy. To kolejny dowod na to jak ciekawy jest swiat, jak rozna jest kultura, mentalnosc,itp. Jak do tej pory Arabia Saudyjska to jedno z najbardziej egzotycznych w mojej opinii miejsc na swiecie. Roznica kulturowa wydaje sie byc ogromna i to jest ciekawe. A tak na marginesie czy w Arabii mozna przeprowadzic referendum? Chyba nie, przeciez to monarchia absolutna, o demokracji nie ma mowy chyba? Czy mam racje? Magda
Czym jest demokracja? Jak dla mnie to cos takiego jak demokracja nie istnieje.
Jesli ktoś miałby ochotę przejść się tą ulicą (polecam szególnie wieczorny wypad, kiedy podświetlone sa wszystkie palmy) to warto pamietać że ulica Tahlia w rzeczywistości nazywa się Prince Mohammed Bin Abdul Aziz Street, i takiej właśnie nazwy należy szukać na mapie lub w GPS.
...po blisko 4 miesiącach przebywania w Riyadzie sam mogę dorzucić kilka słów. Tahlia fajnym miejscem jest na spacer wieczorem, pod warunkiem, że się ma oczy z tyłu głowy, bo po chodnikach często jeżdżą motocykliści i "quadowcy" starający uniknąć wiecznie zakorkowanej ulicy w okolicach skrzyżowania z Olaya st.
Co ciekawe ani razu mi się nie zdarzyło, żeby mnie nie wpuszczono do centrum handlowego - może ze względu na europejski wygląd. Nie mniej w Jeddah, w mieście opisywanym przez wszystkich jako "DIFFERENT" - opisywany problem nie występuje. Kto chce może wejść do centrum handlowego i - o dziwo - restauracja, w której dziś spożywałem obiad była otwarta w czasie przedostatniego prayer time-u o 18.30 ! Może jeszcze 2-3 lata i w KSA będzie o wiele łatwiej żyć ludziom, którzy pochodzą z kraju, o którym wydaje im się, że jest cywilizowany (w nawiązaniu do wypowiedzi Anonimowego o piwsku, konkurencji i spojrzeniach żonatych panów).
Pozdrowienia ze słonecznego Jeddah
M
@ pana M. - Witam! Tak, tak - cudzoziemcy - z krajów Zachodu (inaczej już jest z określonymi, innymi "nacjami") są uprzywilejowani i nie są zatrzymywani przez "bramkarzy". Co więcej - nie są to "nastolatkowie" (czy 20+) żądni przygód ;) - tylko ludzie poważni, nie naruszający ustalonych zasad "porządku publicznego" ;-). Starsi (choć trudno określić granice wieku), stateczni Saudyjczycy również nie mają problemu ze wstępem. Pozdrawienia i dziękuję za komentarz, dalsze - mile widziane!
@Anonimowy napisał: "Nie bylabym zmuszona patrzec na kompetycje miedzy kobietami, ktora ma lepsze ubrania, lepszy samochod, ktora jest ladniejsza.." Bardzo, że tak powiem, komunistyczny pogląd. Proszę się zastanowić czy brak konkurowania generuje rozwój. Czy to jest pozytywne. Wiem, że komuniści np. chińscy, dożyli do tego by wszyscy obywatele wyglądali jednakowo.
Cytat: "Nie musialabym znosic oblepiajacych spojrzen podlotkow i zonatych panow," Ubierz się dokładnie tak jak na co dzień ubierają się kobiety w KSA, a gwarantuje ci, że to skutecznie wyleczy mężczyzn z ich oblepiających spojrzeń (może masz jakiś problem i wszędzie widzisz "oblepiające" spojrzenia?).
Cytat: "nie musialabym ogladac pijacych piwsko w parkach czy bac sie, ze pobija mnie dresy..."
Nie wychodź w ogóle z domu, podobnie jak większość kobiet z KSA i problem sam się rozwiąże :))
A tak poza tym, miałabyś drogi Anonimie, inne problemy w zamian, takie jak kilkunastoletni chłopiec za kierownicą i zderzenie czołowe bo uprawiał "arabian drift". Albo twój ojciec postanowiłby w wieku 8 lat "wydać cię" za mąż. Brzmi zachęcająco? Lubisz uogólnienia? Kontynuować?
Witam
Więc chyba wyglądam jak młodzieniec ( pochlebstwo?) albo mam rysy arabskie ( tu niekoniecznie ) bo już 2x nie wpuszczono mnie do malla. raz do Galaxy Center ( tłukłem się z olaya taxi na pysznego steka poto by pocałować klamkę) lekko byłem w szoku - no bo o co chodzi?. Dzisiaj kolejny raz do malla ( nie znam nazwy) przy Olaya.
Szczerze nie bardzo rozumiem co to ma na celu.
Nie wiem jakie są tutaj przepisy i restrykcje dotyczące ruchu drogowego....ale na pewno się nikt tego nie trzyma. Totalny haos.
A jak już widzę te małe dzieci na kolanach na przednich siedzeniach, to mnie ciarrry przechodzą.
Pozdrawiam
Marcin
@ Marcin: To też i dziwne, albowiem wedle doniesień różnorodnych zakaz wstępu dla kawalerów do malli został zniesiony... Z tego co obserwuję co tydzień podczas zakupów, nie ma problemu z wejściem do malli w których są hipermarkety spożywcze...
Nie no, to jest właściwie "galeria" bez typowego hipermarketu.Tuż obok wieży "Al Faisalyah Center. Ale jest najbliżej mojego hotelu, więc zawsze mogę się przejść wieczorem.Na piętrze jest dużo różnych "jadłodajni" i chciałem po prostu coś zjeść. A że mnie nie wpuszczono, postanowiłem zaprotestować jednoosobowo i nie jeść kolacji w ogóle ( dieta też się czasem przyda )
Pozdrawiam
Marcin
Prześlij komentarz