Saudyjczycy, a zwłaszcza Saudyjki uwielbiają Londyn i Paryż. Pamiętam jak lata temu, po raz pierwszy ujrzałam kobiety spowite całkowicie w czerń... na Avenue des Champs Elysees w Paryżu... Niedługo tego elementu orientu na ulicach francuskich i nie tylko francuskich miast możemy nie uświadczyć...
* * *
W gazetach saudyjskich pojawiły się artykuły informujące o przepisie prawnym wprowadzającym zakaz zasłaniania twarzy (niqabem) oraz noszenia burqi (jednoczęściowa szata zasłaniająca całe ciało kobiety łącznie z twarzą - na wzór tych noszonych przez Afganki) w Belgii. Informowani jesteśmy też o tym, iż rozważa taki krok Francja, Wielka Brytania, Canada. Arabia Saudyjska żadnego stanowiska nie zajmuje, natomiast przęciętni saudyjscy "Kowalscy" - komentują:
- "Jeśli Belgia nakazuje muzułmankom zdjąć niqaby i karać będzie je za ich noszenie, powinniśmy wprowadzić przepis nakazujący noszenie niqabów i karać za odsłanianie twarzy".
- "Niekonsekwencja. Z jednej strony krytykuje się fakt, iż mężczyźni nakazują kobietom nosić niqaby czy burqi, a z drugiej - nakazuje się im je zdejmować. I tu, i tu - kobiety stoją na przegranej pozycji. Jeśli mężczyzna nakazuje kobiecie się całkowicie zasłaniać, to czy nie on powinien zostać ukarany".
- "Wybór powinien należeć do kobiety. Nie ma kraju muzułmańskiego czy arabskiego, który przepisem prawnym nakazywałby kobietom zasłaniać twarze. W Belgii jest niewielu muzułmanów, z których garstka kobiet zasłania twarze (wg międzynarodowej prasy - ok. 100). Czy one stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa Belgii? Kobieta i to jest zgodne z islamem - może a nawet powinna odsłonić twarz, jeśli zachodzi konieczność jej identyfikacji (przez policję, służby bezpieczeństwa - przyp. Umm Latifa)..."
- "Przykład prawdziwej tolerancji w stylu europejskim. Dlaczego znów atakują muzułmanki? Uciskane - i tu i tam. Kobieta powinna móc wybrać, jak się chce ubierać."
- "Nie jestem zwolenniczką noszenia niqabu i twarzy nie zasłaniam. Całe szczęście moja rodzina nie ma z tym problemu. Wybór powinien należeć do kobiety."
- "Nie mają poważniejszych problemów?".
- "Jeśli to względy bezpieczeństwa są powodem, może to być zasadne w państwowych urzędach, instytucjach, i mogę to zrozumieć, ale nie w centrach handlowych, na ulicy, szkołach.. Ale terroryści i tak zazwyczaj wtapiają się w tło... "
- "Bez emocji. Nic nie stoi na przeszkodzie by kobiety odsłaniały twarze w krajach, w których społeczeństwo postrzega niqab za coś dziwnego lub ludzie czują się w obecności tak ubranych kobiet niekomfortowo. Islam jest religią środka."
* * *
Podsumowując - kobieta to ma zawsze "pod górę" - tutaj musi się rozbierać, tam ubierać.. I tak źle, i tak niedobrze.... Masz babo...niqab! ;-D
ps. Jedno jest pewne - islam NIE definiuje jak powinna wyglądać zasłona na twarz - jest zatem wyjście: chirurgiczne maski plus wielkie okulary! Ani to niqab ani burqa a efekt ten sam :-).
ps. Maski i okulary nie przejdą - przepis prawny zabrania zasłaniania twarzy czymkolwiek...
Satyra autorstwa saudyjskiej artystki, Hana'y Hadżar (Hajar), prezentujący "inwigilację" muzułmańskich kobiet...
- "Przykład prawdziwej tolerancji w stylu europejskim. Dlaczego znów atakują muzułmanki? Uciskane - i tu i tam. Kobieta powinna móc wybrać, jak się chce ubierać."
- "Nie jestem zwolenniczką noszenia niqabu i twarzy nie zasłaniam. Całe szczęście moja rodzina nie ma z tym problemu. Wybór powinien należeć do kobiety."
- "Nie mają poważniejszych problemów?".
- "Jeśli to względy bezpieczeństwa są powodem, może to być zasadne w państwowych urzędach, instytucjach, i mogę to zrozumieć, ale nie w centrach handlowych, na ulicy, szkołach.. Ale terroryści i tak zazwyczaj wtapiają się w tło... "
- "Bez emocji. Nic nie stoi na przeszkodzie by kobiety odsłaniały twarze w krajach, w których społeczeństwo postrzega niqab za coś dziwnego lub ludzie czują się w obecności tak ubranych kobiet niekomfortowo. Islam jest religią środka."
* * *
Podsumowując - kobieta to ma zawsze "pod górę" - tutaj musi się rozbierać, tam ubierać.. I tak źle, i tak niedobrze.... Masz babo...niqab! ;-D
ps. Jedno jest pewne - islam NIE definiuje jak powinna wyglądać zasłona na twarz - jest zatem wyjście: chirurgiczne maski plus wielkie okulary! Ani to niqab ani burqa a efekt ten sam :-).
ps. Maski i okulary nie przejdą - przepis prawny zabrania zasłaniania twarzy czymkolwiek...
Satyra autorstwa saudyjskiej artystki, Hana'y Hadżar (Hajar), prezentujący "inwigilację" muzułmańskich kobiet...
38 komentarzy:
Europa zczyna bać się islamizacji. Początkowo dominowała względna tolerancja i pluralizm religijny, ale zaczyna się od niego odchodzić. Jeżeli to prawo wejdzie w Beligi, a moim zdaniem wejdzie, to inne państwa nie tylko Francja, Anglia, Włochy przyłączą się do niego, ale i cała reszta. Widać to po Szwajcari i po referendum przeciwko minaretom. Widać to w Polsce po manifestacjach w Warszawie przeciwko budowie meczetu itp. Coraz częściej mówi się o Europie "chrześcijańskiej", i moim skromnym zdaniem zaczyna się walka o to. Może to niestety prowadzić do wielu problemów na zasadzie "Europa dla Europejczyków z korzeniami chrześcijańskimi". To tak jak w książkach Fallaci (nazbyt skrajnych) Europa i parlamenty zaczynają się budzić i walczą z tym na co pozwolili. Osobiście jestem za odsłanianiem twarzy i uważam, że dotyczy to wszytskich.
Pozdrawiam
Anna
Jest to kolejny etap wprowadzania zwanej islamofobii.W Belgii jest niewielka liczba kobiet zaslaniajacych twarz,a burki afganskiej to wogole tam nie ma.
Europa zamiast bać się Islamu, powinna zacząć zastanawiać się dlaczego odchodzi od swoich korzeni. "Naprawianie" warto zacząć od siebie. W każdym przypadku.
Co do zakazów i nakazów. Źle bym się czuła, gdybym w jakimś kraju afrykańskim musiała paradować po ulicy bez stanika - bo tam nakazany goły biust. Mogę tam nie jechać turystycznie, ale co gdybym tam mieszkała?
Inną sprawą są nakazy: w Arabii Saudyjskiej każda cudzoziemka musi na ulicy nosić abaję. Mnie to nie przeszkadza, bo i tak pewnie bym nosiła - lubię wtapiać się w tłum;-), ale dla wielu kobiet to jest problem. Więc nie przyjeżdżają.
Sprawę meczetu w Warszawie mogę skomentować jednym zdaniem: jak to możliwe, że człowiek wierzący nie potrafi uszanować prawa każdego do modlenia się do Boga w sposób mu najbliższy.
Miło by było, gdyby również tajemniczy sponsor budowy warszawskiego meczetu zaczął działać na rzecz tych, którzy w jego ojczystym kraju chcą się pomodlić w sposób im najbliższy. To by stawiało sprawę w zupełnie innym świetle.
Pozdrawiam
Ciekawe czy maseczek anty-alergicznych tez zabronia...? Jesli nie, a pewnie nie, to tez jest jakies wyjscie ;) Umm Latifo, pozdrowionka dla Ciebie z wiosennej Ojczyzny!
Przepraszam, ale jaka islamofobia. Jak wiemy w Iranie czy Arabii Saudyjskiej wymaga się okrywania ciała przez kobiety, nawet turystki. To dlaczego państwa europejskie nie mogą pozwolić sobie na wprowadzenie określonych przepisów prawnych zabraniających zakrywania ciała? Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Jak się emigrantom nie podoba to wracamy do siebie a nie pokrzykujemy. Przecież to emigranci i ich potomkowie są gośćmi. Powinni dostosować się do panujących zwyczajów i prawa w danym państwie. A im ciągle źle i źle. Ciągle prezentują postawę roszczeniową i tym samym skazują się na społeczną banicję.E
Cóż winni jesteśmy sami sobie. Fanatyzm w wydaniu szaleńców dopełnił swego. Boli ogromnie, zwłaszcza, że cenę płacą Bogu ducha winni ludzie i muzułmanin muzułmaninowi wierzyć nie może, a co dopiero... Obyśmy nie dali się porwać nienawiści, nietolerancji, klaustrofobii i mogli nazywać się, parafrazując, "Europą bez stosów". Pozwalam sobie użyć słowa "MY", albowiem wyznając islam pozostaję Polką i Europejką.
Dziękuję za uwagi...
No wlasnie, regula wzajemnosci. Jesli Arabia Saudyjska nie toleruje u siebie swiatyni innej wiary, jesli nakazy i zakazy dotycza takze przyjezdnych to dlaczego Europa mialaby byc taka bardzo pro-muzlumanska. Do tego nie zapominajmy o atakach terrorystycznych i wzgledach bezpieczenstwa. Zgadzam sie z Toba Umm Latifo, ze to kwestia fanatyzmu w wydaniu szalencow, ale prawda jest tez, ze kobiety okryte burqami lub w niqabie praktycznie sa nie do zidentyfikowania i fanatyczni szalency moga ten fakt wykorzystywac.
Nie mam nic przeciwko praktykowaniu jakiejkolwiek wiary, ale ze wzgledow bezpieczenstwa jestem za odkryciem twarzy. Innym problemem poruszanym przy okazji dyskusji o zakazie zaslaniania twarzy jest (rzekome lub prawdziwe, nie mam pojecia) zmuszanie kobiet do takiego ubrania przez meskich opiekunow. Czytalam w "Gulf News", ze we Francji chca wprowadzic kare 150 euro dla kobiet w burce lub niqabie, ale 15 000 euro i rok wiezienia dla tego, kto kobiete do zalozenia takiego ubrania zmusil.
Po pierwsze nie rozumiem tej obsesji na punkcie Arabii S. Czyzby tylko tam muzulmanie mieszkali,a co z innymi krajami,gdzie kosciolow nie brakuje,czemu tego sie nie daje za przyklad. Co mnie Polke interesuje A.S? Czy to sie komus podoba czy nie,konstytucja mojego kraju gwarantuje mi prawo do praktykowania religii i nie ma nikt prawa mi tego odebrac lub blokowac budowy swiatyni.Czy muzulmanie w Polsce to jedynie przyjezdni,bez przesady.Pani E. jesli ktos mi ogranicza prawa zapewnione konstytucyjnie,to mam prawo protestowc.
Ciekawe, ze nikt nie sprzeciwial sie i nie krzyczal,ze wahabita sponsoruje operacje siostr syjamskich z Polski,czy budowe Międzynarodowego Centrum Promocji Dialogu, Współpracy, Kultury i Edukacji im. Króla Abdullaha.hipokryzja ludzka mnie obrzydza.
Ciekawe,czy w Watykanie jest mozliwosc budowy meczetu? Pewne miejsca w A/S sa swiete i nie moze tam stac inna swiatynia,jesli chodzi o inne regiony A.S. to nie wiem,czemu tam nie stawiaja ksciolow,tego islam nie zabrania.mozze umm Latifa nam odpowie.
*Czytalam w "Gulf News", ze we Francji chca wprowadzic kare 150 euro dla kobiet w burce lub niqabie, ale 15 000 euro i rok wiezienia dla tego, kto kobiete do zalozenia takiego ubrania zmusil.*
A czy beda rowniez karac mezczyzn za zmuszanie swoich zon do ograniczania ubioru lub seksownego ubioru? :-)znam takie przypadki i szczerze szkoda mi takich kobiet,ktore sa traktowane przez mezow jako trofeum,ktorym mozna sie pochwalic na lewno i prawo. Widza Panstwo, na wszystko mozna spojrzec z roznych perspektyw.
I.
Mysle ze kazdy kraj/spoleczenstwo ma prawo wybrac i dostosowywac prawo do norm spolecznych jakie sa w tym spoleczestwie przyjete i powszechnie akceptowalne. Uwazam ze taka Fracja, o korzeniach chrzescijanskich, obecnie laicka czy nie, ma prawo do zmian w prawie by te normy spoleczne zachowac. I nie sadze aby to bylo zachowanie skierowane na walke z Islamem czy tez nekanie kobiet. Chodzi o norme gdy na ulicach ludzie sie rozpoznaja.. i jesli np. pewne grupy mezczyzn zaczelyby zaslaniac twarz.. nie sadze aby zostalo to zaakceptowane..
"Według specjalisty Amnesty International ds. dyskryminacji w Europie – Johna Dalhuisena – „Uchwalenie całkowitego zakazu zasłaniania twarzy burkami czy też nikabami, naruszy prawo do swobodnego wyrażania przekonań i prawo do wolnego wyznawania religii przez kobiety, które zasłaniają twarz w celu wyrażania własnych przekonań religijnych oraz własnej tożsamości”. Ponadto, według Johna Dalhuisena, „Zakaz jest niezwykle groźnym precedensem, ponieważ Belgia jest pierwszym krajem w Europie, który wprowadza tego rodzaju restrykcję. Restrykcje ograniczające prawa człowieka, powinny być proporcjonalne do zamierzonego celu. Totalny zakaz zasłaniania twarzy przez kobiety taki nie jest”.
Amnesty International wzywa senat Belgii do zweryfikowania dyskryminującego prawa i przeanalizowania go pod kątem zgodności z Międzynarodowymi Prawami Człowieka. Senat Belgii powinien skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego w celu weryfikacji jej legalności.
Jeśli prawo zostało sformułowane tak ogólnie, jako zakaz jakiegokolwiek zasłaniania twarzy utrudniającego identyfikację, to staje się jasne na podstawie przebiegu debaty, że głównym celem polityków było po prostu powszechne zakazanie muzułmankom zasłania twarzy burką czy też nikabem.
Belgijscy parlamentarzyści uzasadniali uchwalenie zakazu względami bezpieczeństwa oraz ochroną kobiet przed zmuszaniem ich do zasłaniania twarzy. Według uznanych międzynarodowych standardów Praw Człowieka, ograniczenie prawa do wolności głoszenia poglądów, czy też ograniczenie prawa do swobodnego wyznawania religii, jest dozwolone tylko w wypadku konieczności ochrony bezpieczeństwa, ochrony spokoju i moralności publicznej oraz w celu ochrony praw innych osób. Amnesty International uważa, że bezpieczeństwo można zapewnić, zakazując noszenia burek zasłaniających twarze, tylko w miejscach wysokiego ryzyka. Kobiety mogą być także proszone o odsłonięcie twarzy, kiedy wystąpi konieczność identyfikacji. W przypadku niedawno uchwalonej ustawy, argumentacja mówiąca o względach bezpieczeństwa jest nieusprawiedliwiona, ponieważ w Belgii nie ma związku między zasłanianiem twarzy a zagrożeniem bezpieczeństwa publicznego.
Państwa są zobligowane do ochrony kobiet przed zmuszaniem ich do zasłaniania twarzy, ale Państwo powinno dążyć do tego interweniując tylko w konkretnych przypadkach, poprzez prawo karne lub prawo rodzinne, a nie poprzez wprowadzenie generalnego zakazu. Ważnym zadaniem jest także walka ze stereotypami dyskryminującymi kobiety poprzez podjęcie szeregu działań społecznych oraz edukacyjnych.
„Uchwalenie zakazu noszenia burek jest dalekie od pojęcia walki o prawa kobiet. Ponieważ tak sformułowany zakaz będzie dyskryminował kobiety, które zasłaniają twarz z własnej woli i uczyni niewiele, aby ochronić kobiety, które są zmuszane do zasłaniania twarzy, jeszcze pogarszając ich sytuację. Zobowiązanie do zwalczania dyskryminacji, nie może być wypełniane poprzez uchwalanie prawa, które ma dyskryminujący charakter” – mówi John Dalhuisen.
Amnesty International Polska
@I: Porownanie AS do Watykanu jest zupelnie nietrafione. Ewentualnie mozna by porownac AS do Wloch, a Watykan do Mekki i Medyny. Mysle, ze zaden chrzescijanin nie spodziewa sie kosciola katolickiego na terenie Mekki, tak jak muzulmanie nie powinni sie dziwic nieobecnosci meczetu w Watykanie. Problem polega na tym, ze w calej AS nie ma swiatyn innych religii. Budowa Międzynarodowego Centrum Promocji Dialogu, Współpracy, Kultury i Edukacji im. Króla Abdullaha - bardzo to szlachetne (szczerze), ale moze trzeba zaczac od swojego podworka. Rozumiem, ze w tym nie dostrzega Pani szczypty hipokryzji?
"Co mnie Polke interesuje A.S?"
Skoro czyta Pani ten blog i jest Pani muzulmanka chyba troche jednak Pania interesuje. Mnie chrzescijanke - bardzo. Uwazam, ze swiat jest fascynujacy i zeby miec zdanie na jakis temat warto dowiedziec sie o nim jak najwiecej i miec wywazone poglady. I nie oburzac tak szybko....
Dziękuję za informację re. Amnesty International. Zawiera w sobie to, co chciałam napisać :D. Jeszcze by postawić kropkę na i - abstrahując całkowicie od islamu, rozpatrując jedynie kwestie formalne bez jakichkolwiek emocji - proszę zauważyć, że dochodzi do pewnego paradoksu: ogranicza się prawem swobody, które konstytucyjnie się gwarantuje. Oczywiście, jeśli większość obywateteli danego kraju przestrzegania określonych reguł się domaga, to jest ich dom i mają do tego prawo - całkowicie to rozumiem i popieram. Ale wówczas należy dokonać zmian w konstytucji, wprowadzić erraty do paktów i konwencji podpisanych - o podstawowych prawach człowieka.... I tym samym stracić argument używany w dialogu z Arabią na rzecz budowy świątyń innych wyznań i religii w tym kraju - argument tolerancji... I wierzę, że wiele osób po analizie ze mną się zgodzi :), że nie należy za wzór stawiać tego, co sami krytykujemy i wzorem tym podążać...
A o kościołach w Arabii ;) postaram się napisać wkrótce.
Mam nadzieje, ze wszystkie te proby zmiany ustawodawstwa wejda w zycie. Nie dziwie sie, ze Belgowie wola "dmuchac na zimne"....wprowadzenie takich przepisow w Angli np bylo by duzo trudniejsze. Argument jest zawsze jeden, ale mocny...sinla ekspansja islamu w Europie.
...im czesciej czytam o tym, ze w angielskich szkolach nie mozna wystawiac Jaselek na Bozenarodzenie, poniewaz obraza to uczucia religijne pakistanskich dzieci tym bardziej popieram wprowadzanie przepisow chroniacych nasza tozsamosc !
Przepaszam, ale odnośnie tożsamości kobiety w wpisie nt. Amnest International - Czy też cudzoziemka jej nie traci/przekształca będąc zobligowaną do noszenia abaji w Arabii Saudyjskiej jeśli nie jest muzułmanką?
Dleczego kobieta nie-muzułmanka musi się dostosować do wymogów kraju muzułmańskiego np. Arabii, a obywatelka Arabii do wymogów stawianych jej w Francji czy Belgii już nie?? Gdzie tu równość drogie Panie?
Ano - wydaje mi się, że nie chodzi o równość. Porównywanie z Arabią Saudyjską nie ma sensu, jest ponad 47 krajów na świecie w których przeważająca większość to muzułmanie... Chodzi o to, czy przepis prawny wprowdzony w danym kraju zgodny jest z konstytucją w nim panującą oraz paktami podpisanymi przez dane państwo....
@ Zuzo: Przepraszam, ale wydaje mi się, że to nie pakistańskie dzieci lub raczej - ich rodzice ustanawiają przepisy prawne w UK... Czy ten zakaz ma jakieś podstawy prawne?
Dokładnie Umm Latifo - chodzi o konsekwencję i przestrzeganie prawa...
"Prawa człowieka, demokracja i państwo prawa są podstawowymi wartościami Unii Europejskiej. Zapisane w traktacie założycielskim, nabrały jeszcze większego znaczenia dzięki przyjęciu Karty Praw Podstawowych. Kraje pragnące przystąpić do UE muszą przestrzegać praw człowieka, podobnie jak kraje, które zawarły z Unią umowy handlowe lub inne porozumienia."
"Wolność religijna polega na prawie do wyznawania wybranej religii, wykluczając zarówno uprzywilejowanie jak i prześladowania czy dyskryminację na tym tle. Wiąże się z tolerancją i szacunkiem wobec wyznawców innych religii. W sytuacji przestrzegania zasad wolności religijnej niedozwolone jest zabranianie wiernym swobodnego uzewnętrzniania swoich przekonań religijnych, nakłanianie do wyboru wyznania lub łamania zasad już wybranej wiary.
Według Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej kwestia przekonań religijnych w Polsce jest prywatną sprawą każdego obywatela. Zarówno wierzący w Boga, jak i nie podzielający tej wiary są wobec państwa równouprawnieni.
Powszechna Deklaracja Praw Człowieka przyjęta przez 58 państw członkowskich podczas Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych – ONZ, w dniu 10 grudnia, 1948, w Palais de Chaillot w Paryżu, (Francja), zdefiniowała wolność religii i wyznania w następujący sposób:
Każdy człowiek ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje swobodę zmiany wyznania lub wiary oraz swobodę głoszenia swego wyznania lub wiary bądź indywidualnie, bądź wespół z innymi ludźmi, publicznie i prywatnie, poprzez nauczanie, praktykowanie, uprawianie kultu i przestrzeganie obyczajów."
Cicha Woda
Odnosnie Jaselek...nie jestem pewna, ale wydaje mi sie, ze nie ma zadnej podstawy prawnej...chodzi "jedynie" o pewna poprawnosc polityczna...a raczej presje wywierana na wladzach szkoly.
Ummo Latifo, dla mnie to oczywiste, ze w chrzescijanskiej czesci swiata praktykuje sie bez ograniczen chrzescijanskie obrzedy!
Dlatego jestem za wprowadzeniem zakazu noszenia tradycyjnego stroju w UE...skoro "nasze" dzieci w jakis niewytlumaczalny sposob urazaja Wasze uczucia wystawiajac Jaselka w angielskich szkolach, to ja nie chce patrzec na czarne abaje na ulicach europejskich stolic....mysle,ze to uczciwe...wtedy wszsyscy jestesmy rowno wyzuci z wlasnej tozsamosci :(
@ Zuzo, moich odczuc religijnych nie urazaja jaselka, czy fakt, ze ktos obchodzi swieta wielkanocne. Chyba, ze ktos probowalby moje dzieci zmuszac do spiewania koled i uczestnictwa aktywnego w jaselkach. Temu bym sie sprzeciwila, tak - albowiem nie wolno nam celebrowac swiat innych niz ustanowione w islamie, a dzieci sa zbyt male by uczestniczyc "pasywnie". Dalej: jesli muzulmanin jest w jakims kraju gosciem - powinien szanowac obyczaje i zwyczaje w nim panujace i nim rzadzace (i tak, jesli zakaz jest niqabu, nawet jesli niezgodny z wolnosciami nadanymi obywatelom, to trzeba go przestrzegac). Dlatego zdumiewia i mnie zakaz urzadzania jaselek o ktorym piszesz - czy to we wszystkich szkolach w UK, czy jakis jeden przypadek? I powiem ci, że potwornie nie lubie stawiania chrzescijan i muzulmanow po dwoch stronach barykady - "my", "wy"... "Wy nam", "Wy wam". Komu zastanawiam sie?
A jesli Europa powinna byc tak "politycznie poprawna" jak piszesz - to moze dojsc do tego, ze rozbierze sie zakonnice z habitów i ksiezy z sutann ;-) - by sie wtapiali w krajobraz "kraju sekuralnego". Mamma mia!
Mysle, ze wygladalo to mniej wiecej tak, ze w tej angielskiej szkole (chyba na prowincji) od lat wystawialo sie jaselka, ale poniewaz nagle w klasach sa dzieci muzulmanskie trudno jest nawet technicznie zorganizowac pani lekcje, wiec zeby nie urazic nikogo i jakos to wszystko zgrabnie rozwiazac biedna pani podjela decyzje, ze w tym roku wystawi Krolewne Sniezke:)
Nie dziwie sie oburzeniu wiekszosci rodzicow.
Nie mam tez pomyslu jak szkola mogla by pozostac wierna chrzescijanisiej tradycji i jednoczesnie nie angazowac malych Pakistanczykow w chrzescijanskie swieta...
..ale czy to ma oznaczac, ze we wlasnym karju nie mozemy byc wierni wierze ojcow ?
Z tego co wiem byl to raczej glosny incydent niz norma.
No i oczywiscie podobna sytulacja jest niemozliwa w Arabii ani zadnym innym muzulmanskim kraju...nikt nie ugnie sie tam, zeby nie urazic uczuc religijnych mniejszosci..inne religie tam nie sa tolerowane:(
...wiesz Ummo Latifo, bardzo cienie Twoj blog ...jestem wierna czytelniczka od dluzszego czasu:)...piszesz bardzo ciekawie, starasz sie byc obiektywna i szerzyc pokoj oraz niestety nieprawdziwe dla mnie przekonanie,ze Islam to religia milosci.
Nigdy nie wspominasz o tym, ze to walsnie muzulamnie wysadzaja w powietrze wiezowce, samoloty i samochody pulapki....a niestety taka jest rzeczywistosc.
Balabym sie leciec w jednym samolocie z kobieta z zalsonieta twarza a z zakonnica nie :)
To jest ta roznica :)
------------
Mieszkam w malej irlandzkiej wiosce, mam sasiada muzulmanina i bylam swiadkiem takiej oto sceny:
przed wlasnym domem omdlala starsza pani, lezala na chodniku i nie mogla sama sie podniesc...z domku obok wbiegla mloda sasiadka w zaawansowanej ciazy i ja (przechodzien po przejsciach:) ..z niemalym trudem podnioslysmy ta pania i pomoglysmy jej wejsc do domu, zawolalysmy pogotowie.....obok, przed drzwiami sasiedniego domku stal sasiad Pakistanczyk i rozmwiala przed komorke...patrzyl tylko na nas nieprzerywajac sobie pogawedki przez tel.
Ten wielki, silny facet nie podszedl, nie pomogl, nie zapytal, co moze zrobic...byc moze dlatego, ze to bylo "zgromadzenie" 3 obcych kobiet a pomoc niechybanie laczyla by sie z dotykaniem...a byc moze po prostu dlatego, ze jest niewychowanym burakiem bez ludzkich odruchow?
...tak kojarzy mi sie podzial na "my" i "wy":(
...jeszcze chcialam dodac, ze my caly czas rozmawiamy o tym, zeby byc moze zakaz zasnaniana twarzy we Francji ograniczy swobody obywatelskie i wolnosc wyznania w tym kraju...a zupenie nie rozmawiamy o swobodach obywatelskich w AS. Po prostu boje sie, ze brak takiego zakazu doprowadzi za pare lat do tego, ze przejdziemy na "czarna strone mocy":) i wychodzenie we Francji na ulice z odslonieta! twarza bedzie zakazane:(
...Droga Ummo Latifo, o czym my dyskutujemy?...nie przekroczyla bym granic AS z obrazkiem Matki Boskej w portfelu na dnie mojej torebki...a torebk ma przepastna :)..o jakich swobodach obywatelskich i wolnosci wyznan my rozmawiamy???:))...o naszych, Wy jestescie poza ta dyskusja!
Zuzo, ja sie wypowiadam jako Polka wyznająca islam. Nie wiem, już do jakiego worka mnie wrzucasz? Nie sądzę, by za kilka lat Europa stała się muzułmańska, nie ma się czego obawiać..
O swobodach obywatelskich w AS jest cały blog - czytasz o nich non stop Zuzo Moll. A co kraj to inne prawo, przepisy i obyczaje.. nie rozmawiamy sensu stricte o samym zakazie niqabu (jak napisałam prawo większości rozumiem) - tylko o hasłach czy etykietkach - tutaj tolerancji - a realiach. Arabia nie gwarantuje prawem żadnych swobód religijnych (było o tym na blogu - ostatnio czytałaś o kościołach w Arabii) - i w tym jest transparentna...
@ ZuzaMoll: Aha, czyli jest to odizolowany przypadek...
Jeśli chodzi o święta chrześcijańskie to przecież chrześcijanie w krajach o większości muzułmańskiej (a państw takich jest 47) je świętują, chodzą do kościołow -np Jordania, Tunezja, Liban (m.in - nie wiem jak jest w pozostałych, poza KSA)...Nie są wyzuci z własnej tożsamości...
----
Tak się składa, że dwa dni temu zaczęłam przygotowywać artykuł Arabia a terroryzm. ;-). A o terroryzmie w swietle islamu pisalam swego czasu na blogu Muzułmanki - poswieconemu ogolnie islamowi i muzulmanom:
Zapraszam:
http://muzulmanki.blogspot.com/2009/01/islam-fanatyzm-i-terroryzm.html
tutaj mój krótki artykuł:
http://muzulmanki.blogspot.com/2009/04/dlaczego-ludzie-sie-boja.html
Tutaj wywiad z polskim muftim
http://muzulmanki.blogspot.com/2009/05/nie-straszmy-islamem.html
Tylko zastanawiam sie, czy jesli przeczytasz to, co powyzej - czy zmieni sie Twoje zdanie i zdanie tych osob, ktore per se negatywnie nastawione sa do islamu? Czy ktos uwierzy muzulmance? Wielokrotnie przekonalam sie, ze nie jest wazne co sie mowi, wazne jest KTO to mowi.
- - -
Zuzo Moll, w zyciu spotykamy i dobrych i zlych ludzi po kazdej stronie "barykady". Ja nie chce stawiac barykad - ja chce je obalac, dostrzegam w ludziach dobro i o ludziach normalnych i ich normalności piszę. I tak - chce pisać o dobrze, bo za dużo jest medialnej sieczki utwierdzającej nas - że na świecie panoszy się samo zło.
Co do terroru - nie rodzi się z niczego i wiekszosc konfliktow wspolczesnego nam swiata to nie konflikty na tle religijnym choc sa tak nazywane i tak klasyfikowane (np. konflikt w Irladnii). Muzułmanie też byli i są prześladowani głośne - Srebrenica, Indie, Palestyna. A przecież chrzescijanstwo, judaizm czy hinduizm to nie sa religie naklaniajace do przemocy - tak samo jak islam...
---
O przypadku sąsiada pamiętam, pisałaś o tym w komentarzu do wpisu poświęconego tragedii w nadmorskiej Dżeddzie.
http://arabiasaudyjska.blogspot.com/2009/12/tragedia-w-nadmorskiej-dzeddzie.html
ps. Zuzo - odnośnie samolotu i muzułmanki w niqabie - fakt - leciałabyś z osobą najbardziej podejrzaną, ale to oznacza: najdokładniej zrewidowaną przed boardingiem. Ja bałabym się raczej tych, którzy się w krajobraz wtapiają...
...dobra, juz nie bede Cie denerwowala !...bo BARDZO Cie lubie i cenie to co robisz...tak to jest, ze wlasciwie wylalam swoje zale na blogu, ktory na pewno nietolerancji nie szerzy... a raczej propaguje pokoj i milosc :)...juz nie bede, obiecuje:)
@ ZuzaMoll: nie, nie denerwujesz mnie Zuzo - raczej o smutek przyprawiasz... trudne dyskusje na trudne tematy najtrudniej toczyc z tymi, ktorych sie lubi ;)
Dwukrotnie przekraczałam granicę AS z różańcem w kieszeni i dwukrotnie wyjmowałam go do koszyczka, żeby nie wyć na bramkach. Na żadnym z obecnych Saudyjczyków nie zrobiło to najmniejszego wrażenia.
Mój mąż z krzyżem na szyi lata w te i wewte. Zdejmuje go tylko na basenie. Chociaż na tym samym basenie widywałam ludzi z medalikami i krzyżami - basen jest ogólnodostępny, normalnym widokiem są kobiety w abajach i z zasłoniętymi twarzami. Mieszkam na osiedlu firmowym, gdzie większość mieszkańców stanowią Saudyjczycy.
Zdarzenie sprzed kilku dni:
Jako głupia (tak!) Europejka wybrałam się na spacer w środku burzy piaskowej. Chciałam zobaczyć, jak to wygląda w plenerze...
Lekko przeziębiona zaczęłam się dusić, co mogło wyglądać na klasyczny atak astmy, chociaż astmatyczką nie jestem.
Zatrzymał się samochód, wysiadł z niego bardzo miły pan, i chciał mnie wieść do szpitala. Na szczęście udało mi się wytłumaczyć, że nic mi nie jest. Podał mi rękę, pomógł mi wstać i zawiózł mnie do domu. Upewnił się, że mam wodę i leki, przestrzegł grzecznie (chociaż widział, że ma z idiotką do czynienia ;-)), że w burzę nie powinnam wychodzić.
Wczoraj zauważył nas w sklepie. Podszedł, przywitał się (mojemu mężowi podał rękę), zapytał grzecznie jak się czuję. Być może religia nie pozwala mu dotykać kobiety, ale gdy trzeba pomóc zachowuje się jak normalny człowiek. Miły, pomocny i taktowny.
pozdrawiam z Arabii :-)
Jolanto - dziękuję bardzo - mój mąż też zapewniał, że nic się nie stanie jeśli się ze świętym obrazkiem w torebce wjedzie do Arabii bądź z krzyżykiem... Mówił też, że Biblię można mieć, byle nie w ilości hurtowej - jeden egzemplarz na własny użytek. Ale sami tej opcji nie przerabialiśmy ;-). Pamiętam kiedyś ktoś przytoczył historię w komentarzu do jednego z artykułów na blogu Muzułmanki, jak to celnik w Arabii zarekwirował znajomemu obrazek z Marią, matką Jezusa - ja wyjaśniałam, że na różnych ludzi w służbie celnej można trafić. A w Arabii nadal panuje znana nam, Polakom ;) - reguła "urzędnik twój pan..." - wielu ustanawia swoje zasady.... Historia - ze spacerem podczas burzy piaskowej - bardzo budująca! A jednak kobieta może liczyć na pomoc muzułmanina, a do tego Saudyjczyka ;-). Pozdrawiam z Rijadu :)
Umm Latify, nie obraź się proszę, ale dlaczego muzułmanki zgadzają się, by ukrywać swoją twarz, coś, co tak bardzo cię definiuje, dzięki czemu wyrażasz swoje uczucia, sprowadzając się do roli niewidzialnego cienia, przedmiotu, który może oglądać tylko właściciel - mąż? Podczas gdy od mężczyzn wymaga się, by nie chodzili w zbyt krótkich spodniach.
Aga
@ Ago: Polecam lekturę: http://muzulmanki.blogspot.com/2008/10/wolno-w-welonie.html
Witam :)
Pani Ummo, jak mogę wytłumaczyć dziewczynie, w której jestem szalenie zakochany, że zasłanianie twarzy nie jest czymś uwłaczającym godności kobiety, wręcz przeciwnie, a żona nie jest bezwładną posłuszną marionetką w rękach męża? Chyba tylko kobieta może tu pomóc. Oczywiście, nie wymagam od Pani cudów, wiec jeśli Pani również nie wie, zostawię to Allahowi:)
PS Wspaniały blog
Panie Marcinie, witam również. Sądzę, że do tego trzeba dojść samej ;), tzn. musi to wynikać z wewnętrznych przekonań kobiety... A zatem zostawmy to Allahowi! I przepraszam za spóźnioną odpowiedź!
PS dziękuję!
Dziękuję za odpowiedź, dopiero teraz ją zauważyłem. Oczywiście, nie chcę jej do niczego zmuszać, bo zaprzeczyłbym sam sobie, ale jakoś wpłynąć na zmianę zdania można. Np. podsuwając odpowiednie publikacje, co też czynię ;)Ale nic na siłę!
pozdrawiam
ja tak sobie mysle, ze Belgia, czy Francja, czy Wlochy maja takie samo prawo dyktowac sposob i styl ubierania sie w tych krajach, jak Arabia Saudyjska w swoim Krolestwie. Jezeli ja nie moge biegac po goracej Arabii w bikini, to dlaczego ktos przyjezdzajacy do Belgii nie mialby dostosowac sie ubiorem do kultury i zasad w niej panujacych?
@ Yagmur: Problem polega na tym, że niqab czy burqa to dla wielu kobiet je noszących - element praktyki religijnej- wierzą, że taki ubiór jest zalecony przez ich religię (a nie tradycję) - no można tutaj polemizować w kwestii formy burqi czy niqabu... Kwestia zatem nie sensu stricte stroju, ale wolności praktyki religijnej - w krajach UE, które przyjęły takie a nie inne regulacje prawne dot. swobód obywatelskich (tutaj zob komentarz Amnesty International, czy Cicha Woda).
Co ciekawe, zauważa się w niektórych miastach Arabii kobiety, które nie mają na sobie abaj - są to cudzoziemki - ale o tym wkrótce na blogu w wywiadzie z jedną z Polek, które tu zawitały...
Cóż, do KSA nikomu nie wolno wwieść wieprzowiny, to dopiero absurd! Więc jakim prawem krytykujecie Europę, która w porównaniu do muzułmanów jest niebotycznie tolerancyjna?!
Eh, na pewnym spotkaniu dot. kobiety w islamie robiłam za modelkę i miałam na sobie niqab. Nie powiem, żeby to było wygodne. Stałam na baczność cały pokaz, ale wytrzymałam :) Myślę, że brak niewygody polegał na tym, że byłam zdenerwowana faktem, że nagle cała aula wlepiała we mnie swoje oczęta (łącznie z Imamem). Do czego zmierzam? Jeśli kobieta chce się zasłaniać to dlaczego chcemy ją na siłę rozbierać? Nie zawsze jest tak, że zły tyran - Muzułmanin, głowa rodziny nakazuje swojej kobiecie ubranie tego "aparatu" tortur. A nikt nie będzie zaczepiać każdej muzułmanki na ulicy by sprawdzić, czy ona została zmuszona do nałożenia zasłony czy sama chciała i podkreśla "wypisanie się z cywilizacji gołych piersi i wszystkiego, co grzeszne". Pominę fakt, że to niegrzeczne, że nie wspomnę o szaleństwie i braku rozumu osób, które chciałyby każdą muzułmankę weryfikować pod kątem "posiadania" własnego zdania. Ponadto patrzy się na muzułmanów zbyt...jednostajnie. Niestety ciągły pośpiech i papka przekazywana w mediach zabija w Europejczykach z dziada pradziada szare komórki. A to z kolei zabija możliwość kojarzenia faktów i odsiewania bajek od prawdy. Nie chce się zgłębić istoty problemów, jakie spadają na muzułmańskie niewiasty. Bo wiele problemów nie wynika z islamu, ale chyba jego braku...Kiedyś byłam bardzo nastawiona na islam, czytałam o nim różne publikacje. I po nitce do kłębka doszłam do wniosku, że to taka sama religia jak wszystkie inne. Promuje się pokój, miłość, miłosierdzie. A to, że niektórzy są wstecznymi analfabetami i wybierają to, co chce im się czytać to już inna sprawa. Dziwię się, że nikt nie jeździ po Kobietach Świadków Jehowy. One też się zasłaniają. To samo katolickie zakonnice, Romki. Prawosławne zakonnice też się zasłaniają. I jakoś nikt nie ma z tym problemów. Więc dlaczego hijab?
Może to jest tak, że gdy się rozprawią z hijabem muzułmańskim (marzenia) to wezmą się za inne niewiasty, które po prostu nie chcą obnosić się ze swoim pięknem cielesnym? Które jest chwilowe?
A co do niqabów. Istnieje ryzyko, że jakiś mężczyzna może się przebrać za kobietę...Już raz taki przypadek był. W Emiratach zdaje się nakryto w sklepie dla kobiet dwóch panów w abayach...Jak widać pomysły są różne...Póki co podziwiam muzułmanki za noszenie zasłony na twarz w temperaturach (25 stopni i więcej).
Prześlij komentarz