Narracja dziennikarki: Zbliża się zachód słońca. Sami chce, bym doświadczyła wyjątkowego wezwania na modlitwę w Dżeddzie.
Dziennikarka: - Co się dzieje? Dobiega z każdej strony!
Sami: - Trzydzieści sześć meczetów na jednym kilometrze kwadratowym. Wzywają na modlitwę od tysiąca czterystu lat…
Dz: To jest przepiękne…
S: Wezwanie na modlitwę brzmi dokładnie tak jak za czasów Proroka. Proszę zobaczyć, ludzie zamykają
sklepy i wszyscy idą na modlitwę.
Dz: Po prostu magiczne! Dziękuję… (dziennikarka ociera łzy ze wzruszenia).
S: Proszę bardzo. Bardzo mi miło (uśmiech).
Narracja dziennikarki: To, co widzę i słyszę jest tak niesamowite, że czuję się zupełnie obezwładniona.
S: I zaraz będą recytować Koran... Może historię o Jezusie i Marii, ponieważ jest w Koranie, i o Mojżeszu... Proszę spojrzeć na sklepy, zamykają by udać się na modlitwę…
Dz: To bardzo wzruszające...
S: To miłe doświadczenie…
Dz: Coś wspaniałego...
S: I wszystko na żywo, nie z taśmy. Każdy muezzin ogłasza azan… a dawniej – sto lat temu, zanim wprowadzono mikrofony, wszyscy wchodzili na górę i wzywali na modlitwę, i wszyscy to słyszeli…
- - - -
Mój komentarz: Azan to muzułmańskie wezwanie na modlitwę. Składa się z fraz wyśpiewywanych przez muezinów pięć razy dziennie o określonych porach dnia. Pierwszy raz usłyszałam azan w Tunezji… W środku oazy, na pustyni, ciemności nocy rozbudził śpiew muezina… „Bóg jest wielki, Bóg jest wielki. Nie ma boga poza Bogiem (Jedynym)…. Chodźcie na modlitwę”... I tak, jak brytyjska dziennikarka nie mogłam powstrzymać łez wzruszenia – tak piękne i magiczne było to doświadczenie...
Mój komentarz: Azan to muzułmańskie wezwanie na modlitwę. Składa się z fraz wyśpiewywanych przez muezinów pięć razy dziennie o określonych porach dnia. Pierwszy raz usłyszałam azan w Tunezji… W środku oazy, na pustyni, ciemności nocy rozbudził śpiew muezina… „Bóg jest wielki, Bóg jest wielki. Nie ma boga poza Bogiem (Jedynym)…. Chodźcie na modlitwę”... I tak, jak brytyjska dziennikarka nie mogłam powstrzymać łez wzruszenia – tak piękne i magiczne było to doświadczenie...
9 komentarzy:
Pięknie. Chciałabym jak ta kobieta usłyszeć azan w rzeczywistości.
Anna
aby uslyszec, a nie tylko slyszec, Azan trzeba byc jednak z dala od gwaru miast arabskich , na mnie najwieksze wrazenie zrobil , gdy zwiedzalam stara stolice KSA - Diraijie , bylo to niesamowite uczucie.W ruinach wokol nas, rozlegalo sie nawolywanie na modlitwe,bliskie dalekie a wszystkie jakby do nas skierowane....bama
To naprawdę jest bardzo wzruszające. I ogromnie "klimatyczne" - tak twierdzi moje potomstwo.
Faktycznie wszystkie sklepy są zamykane - muszą być zamknięte na czas modlitwy, restauracje nie obsługują gości. Zauważyłam jednak, że nie wszyscy udają się do meczetu. W dużych centrach handlowych czy na suku ruch jak zwykle, tyle że koncentruje się na ławeczkach w alejkach.
Pozdrawiam
@ Jolanta: Wielce ubolewam widząc panów, którym na modlitwę nie spieszno, w Rijadzie zaliczają się do tej grupy głównie cudzoziemcy (trzeba jednak zaznaczyć, że wśród nich mogą być niemuzułmanie, wszak Arab nie równa się automatycznie muzułmanin), choć i Saudyjczykom - głównie młodzieży do meczetów nie spieszno - aczkolwiek ci nadal stanowią mniejszy % zaniedbujących modlitwę. Wpływ "rozluźnienia obyczajów"...
I tu nie tylko do Jolanty ;) - dodatkowe info: Modlitwa jest podstawowym obowiązkiem muzułmanina, a jej odmawianie w meczecie obowiązkiem mężczyzny. Kobiety nie muszą odmawiać modlitwy w meczetach, a w niektórych chwilach życia (podczas miesiączki, połogu) są z niej zwolnione.
Z młodzieżą to chyba na całym świecie jest problem. Sama wiem, że łatwo nie jest. Przykład rodziców też o niczym jeszcze nie przesądza. Być może tak jest, że do wszystkiego trzeba dorosnąć. Do własnego wyboru również.
Pozdrawia matka, która już niejedną taką rozmowę przeprowadziła:-)
trzeba dorosnac do wyboru?? moim zdaniem malo kto chodzilby na modlitwe, gdyby panstwo tak bardzo nie naciskalo na "religijnosc".
tak samo w Polsce... gdyby rodzice nie naciskali, wiernych mozna by liczyc na palcach
Niesamowite być tam ...usłyszec na żywo czuć atmosferę islamu...
Gdy kilka miesięcy temu pierwszy raz usłyszałam adhan w jednym z krajów arabskich, myślałam że śnię i po prostu zamarłam w bezruchu na ulicy...
Chciałabym kiedyś usłyszeć go w Arabii Saudyjskiej. Niestety, uzyskanie wizy turystyczne do tego kraju jest prawie niemożliwe, a wstęp do Mekki - absolutnie zabroniony dla niemuzułmanów:(
Pozdrawiam
Joanna
Znalazłam na YouTube - przepiękne...
http://www.youtube.com/watch?v=fe8qRj12OhY
Joanna
Prześlij komentarz