Saudi women in London promote KSA; Mozammel Haque; przekład na polski: Umm Latifa
LONDYN – W środę rozpoczęło swą dzialalność założone przez Saudyjki stworzyszenie mające na celu promowanie prawdziwego oraz rzetelnego wizerunku Saudyjczyków oraz przybliżenia ich kultury na Zachodzie.
Stowarzyszenie Saudyjek (Saudi Women Association), będące wspólnym przedsięwzięciem członkiń, wspierane jest finansowo i merytorycznie przez Księżniczkę Fadwa'ę Bint (córkę) Khaild(a). Kobiety je tworzące to wykształcone Saudyjki pochodzące z różnych grup społecznych. “Możemy różnić się specjalizacjami, ale łączy nas jeden cel - przedstawienia prawdziwego wizerunku Saudyjek,” zaznacza przewodnicząca, Dr Samira Osailan.
"Postrzeganie Saudyjek jako "niemych cieni" jest błędem" - zaznacza. "Będziemy naświetlać nasze drogi i opowiadać nasze historie, historie naszych sukcesów i osiągnięć".
Odnosząc się do celów i zadań jakie stawia sobie Stowarzyszenie, Dr Samira wyjaśnia: "Mamy nadzieję na rozwianie w Brytyjskich i Zachodnich mediach niejasnego wizerunku Arabii Saudyjskiej i Saudyjczyków. Pragniemy, by nasza pozycja w społeczeństwach wśród których żyjemy była bardziej oczywista. Dzięki Stowarzyszeniu planujemy ukazać naszą, czyli Saudyjczyków, najlepszą stronę, z której jesteśmy dumni.
Oczywiście, jak większość społeczeństw, aceptujemy i świadomi jesteśmy naszych negatywnych stron, które, jestem pewna, zdołamy zmienić w zgodzie i z szacunkiem dla naszej kultury i religii".
Jane Kinninmont, edytor sekcji "Bliski Wschód i Północna Afryka" gazety "The Economist", która dwa lub trzy razy odwiedziła Arabię Saudyjską i uczestniczyła w Światowym Forum Ekonomicznym w Dżeddzie, stwierdza, iż zaskoczyły ją pasja i zainteresowanie Saudyjek. "Choć całkowicie zasłonięte islamskimi strojami, były bardzo entuzjastyczne i aktywne", stwierdziła Kinninmont, chwaląc dynamiczny i żywiołowy wkład Saudyjek w rozwój ich kraju.
Dr Samira zaznaczyła również, iż Saudyjki potrzebują stowarzyszenia, w ramach którego grupa ekspertów będzie gromadzić nie tylko środki, lecz i informacje kreujące bank danych na temat życia kobiet w Arabii Saudyjskiej i za granicą.
"Postrzeganie Saudyjek jako "niemych cieni" jest błędem" - zaznacza. "Będziemy naświetlać nasze drogi i opowiadać nasze historie, historie naszych sukcesów i osiągnięć".
Odnosząc się do celów i zadań jakie stawia sobie Stowarzyszenie, Dr Samira wyjaśnia: "Mamy nadzieję na rozwianie w Brytyjskich i Zachodnich mediach niejasnego wizerunku Arabii Saudyjskiej i Saudyjczyków. Pragniemy, by nasza pozycja w społeczeństwach wśród których żyjemy była bardziej oczywista. Dzięki Stowarzyszeniu planujemy ukazać naszą, czyli Saudyjczyków, najlepszą stronę, z której jesteśmy dumni.
Oczywiście, jak większość społeczeństw, aceptujemy i świadomi jesteśmy naszych negatywnych stron, które, jestem pewna, zdołamy zmienić w zgodzie i z szacunkiem dla naszej kultury i religii".
Jane Kinninmont, edytor sekcji "Bliski Wschód i Północna Afryka" gazety "The Economist", która dwa lub trzy razy odwiedziła Arabię Saudyjską i uczestniczyła w Światowym Forum Ekonomicznym w Dżeddzie, stwierdza, iż zaskoczyły ją pasja i zainteresowanie Saudyjek. "Choć całkowicie zasłonięte islamskimi strojami, były bardzo entuzjastyczne i aktywne", stwierdziła Kinninmont, chwaląc dynamiczny i żywiołowy wkład Saudyjek w rozwój ich kraju.
Dr Samira zaznaczyła również, iż Saudyjki potrzebują stowarzyszenia, w ramach którego grupa ekspertów będzie gromadzić nie tylko środki, lecz i informacje kreujące bank danych na temat życia kobiet w Arabii Saudyjskiej i za granicą.
13 komentarzy:
I like your blog.I'm waiting for your new posts.
Dziekuję bardzo, ale dlaczego po angielsku ;-)?
Fajny artykuł.. i jeszcze fajniejsza inicjatywa
Dzień dobry,
A jak to jest z ruchem emancypacyjnym wśród saudyjskich muzułmanek? Ostatnio byłam na wykładzie w Krakowie, na którym o tym była mowa, tylko że właśnie o saudyjkach mowy nie było:)
W innych krajach wygląda to np. tak, że kobiety wspólnie analizują Koran i interpretują jego treść. Wspominano też o irańskiej noblistce Szirin Ebadi. Jest może w Arabii "odpowiedniczka" pani Ebadi?
ten blog jak znalazl , kwalifikuje sie do stowarzyszenia .. gdyby ono poszerzylo swoja dzialalnosc na Polske ...ja niestety nie znam jezyka angielskiego aby to zasugerowac , ale moze ktos z odwiedzajacych ten blog to zrobi ...co? pozdrawiam serdecznie
umm Latifa , ze skromnosci nie nawiaze kontaktu ze Stowarzyszeniem ... ale mysle ze moja wnusia -juz wspinajaca sie po skale w gore /na zdjeciu/... bedzie odwazniejsza..i dokonujaca wlasciwej oceny swojej pracy- licze na to ..pozdrawiam -bama
No cóż, prawda nigdy nie jest przyjemna. Więc wg mnie to Stowarzyszenie to będzie tylko kolejnym "mydleniem oczu" Zachodowi na temat Saudyjskich kobiet. Co innego walka o prawa kobiet w Arabii Saudyjskiej, a co innego promowanie i pokazywanie jak zadowolone są Saudyjki z tego , iż nimi są.
Prawda pani Sylwio może być i PRZYJEMNA i nie; choć i dla niektorych nawet to, co miłe innym może być nieprzyjemne, bo nie wszyscy lubimy lody waniliowe! Zakładanie, że każde dobre słowo o Arabii, wypowiadane przez Saudyjki (a zatem samo źródło) jest mydleniem oczu, jest o wiele na wyrost. Dajmy najpierw Stowarzyszeniu szansę, zobaczmy jak funkcjonuje, a oceniajmy potem (zakładam, że doskonale orientuje się Pani w sytuacji kobiet w Arabii i nie chce pani zmian wedle swego "smaku", tylko życzy Pani Saudyjkom, aby zmieniały swój kraj zgodnie z własnymi oczekiwaniami i pragnieniami?)...
Do Margarethe: W Arabii istnieją stowarzyszenia zajmujące sie ogólnie ochroną praw człowieka (zrzeczające kobiety i mężczyzn), jak również stowarzyszenia kobiet mające na celu poprawę sytuacji kobiet w Arabii zgodnie z islamem, ich tradycjami i zwyczajami, a nie TAK jak chcą lub wyobrażają sobie ludzie Zachodu. Najczęstszym zastrzeżeniem jakie Saudyjczycy czy Saudyjki stawiają co do zmian dotyczących tutaj omawianego życia kobiet jest to, że chcą poszanowania ICH tradycji, ICH zwyczajów i ICH religii. Nie chcą zmian dyktowanych przez Zachód, chcą zmian biegnących ICH TOREM, chcą zmian systemu prawnego, edukacji (poziomu, bo dostępność jest śliczna). Co do pracy, większość Saudyjek nie musi i nie chce jej podejmować, ale są i takie, które nie chcą a muszą, lub nie musza i chcą. Dla nich kreowanych jest coraz więcej nowych miejsc pracy, możliwości zarobkowania.
Umm Latifa -> od wielu lat los kobiet w Arabii Saudyjskiej nie daje mi spokoju. Ale nigdy tam nie byłam, ogladałam reportaże, czytałam książki, blogi internetowe itp. Jest to jakieś źródło wiedzy, ale z pewnością to nie to samo, co mieszkanie pośród Saudyjek. Jako europejska kobieta wątpię, abym kiedykolwiek zdołała zrozumieć ich mentalność. Dla mnie tamtejsza rzeczywistość to jest inna epoka. Tak jakbym się nagle miała przenieść w czasie do Starożytności. Ale w Europie kobiety przecież od około stu lat cieszą się wolnością. Takiej wolności życzyłabym Saudyjkom na ich własnej ziemi ! A co do Stowarzyszenia, to racja, poczekajmy, zobaczymy - choć ja jestem jakoś, chcąc nie chcąc, uprzedzona. Pozdrawiam !
Uprzedzanie się nie jest rzeczą dobrą. Trzeba dać ludziom szansę... Szkoda wielka, że nie rozmawiała Pani z samymi Saudyjkami i im Pani szansy nie daje, uważając jednocześnie że życie prowadzone przez Panią czy kobiety zachodu jest tym, czego chcą Saudyjki. Odnośnie wolności, jakiej chcą Saudyjki, moim zdaniem, niech dążą do takiej jakiej ONE chcą. Ja życze im tego, aby zmianiały SWÓJ kraj, wedle ich własnych pragnień i marzeń.
Jedno tylko pytanie : czy wszystkie Saudyjki chcą tego samego?
Chętnie porozmawiałabym z Saudyjkami, gdybym tylko mogła. Wg mojej wiedzy, pragnienia Saudyjek są tak samo różnorodne jak pragnienia Europejek. Dlatego Stowarzyszenie jest głosem tylko pewnej grupy . Inne nie mają możliwości, albo odwagi, by wyrażać swoje pragnienia. Poprawność ideologiczna obowiązuje przecież.
Oczywiśćie, nie wszystkie mają takie same pragnienia. Są takie, które chcą przewracać wszystko do góry nogami, i takie, którym życie jakie wiodą odpowiada. Są i takie, które chcą zmian pewnych, ale nie takich jakich życzą im Ludzie Zachodu, itp, itd. O Stowarzyszeniu myślę, nie ma sensu dalej drążyć tematu. Niech czyny pozwolą na jego ocenę.
Prześlij komentarz