Choć Arabia Saudyjska nie wykształciła tradycji teatru, to jednak możliwości dla dramaturgów są! Dr Maisah Sobaihi wydaje się być urodzona na scenie, zwłaszcza jeśli chodzi o komedię. Jest autorką sztuki zatytuowanej: "Do góry nogami w Arabii Saudyjskiej", popularnej zarówno wśród cudzoziemek jak i Saudyjek w nadmorskiej Dżeddzie. Sztuka jednego aktora, a właściwie jednej aktorki-autorki, albowiem dr Sobaihi bryluje na scenie, wystawiana jest w Effat Collage (w Arabii nie ma teatrów, takich jak w Polsce).
Siadam z Dr Sobaihi w cichym kąciku jej ulubionej kafeki w Dżeddzie, by porozmawiać o jej pracy i pasji jaką jest dramat. Mówi płynnie po angielsku, co sprawia, iż pytam się o jej pochodzenie.
Siadam z Dr Sobaihi w cichym kąciku jej ulubionej kafeki w Dżeddzie, by porozmawiać o jej pracy i pasji jaką jest dramat. Mówi płynnie po angielsku, co sprawia, iż pytam się o jej pochodzenie.
“Moje umiłowanie dramatu narodziło się dość wcześnie, jeszcze w szkole w Stanach. Brałam udział w akcjach poszukiwania talentów, we wszystkim co było związane ze sceną. W szkole w Dżeddzie, grałam w sztuce napisanej przez studentkę, Saudyjkę. Wtedy to zaczełam pisać i reżysterować sztuki, głównie komediowe. Tu narodził się mój talent. Najpierw zaczynałyśmy tylko we dwie, obie byłyśmy młode i zamężne. Nasza pierwsza sztuka satyryczna została wystawiona w Uniwersytecie.... Potem, po pewnym czasie, zostałam sama. Moje sztuki były głównie w języku angielskim, ale znalazła się jedna po arabsku". [...] Żądza wiedzy pchnęła następnie dr Sobaihi do Londynu, gdzie (1991-1996 ) studiowała literaturę angielską w King’s College na Uniwersytecie Londyńskim. Otrzymała tytuł magistra (MA), a następnie obroniła doktorat. [...]
“Zaczęłam pisać to tu, to tam i zastanawiać się nad tematem... I tak pojawiło się "Do góry nogami", pierwsza sztuka została wystawiona w 2006.” "Do góry nogami w Arabii" rozprawia się na wesoło z sytuacjami, jakie przydarzają się kobietom w Arabii. Choć Sobaihi pragnie zabawiać i rozśmieszać, niechętnie przykleja swej sztuce etykietę "komedii". Klafysikuje ją jako zabawną. “Myślę, że jest zabawna, dająca do myślenia, wyważona i nie jest absolutnie jej celem urażanie kogokolwiek. Nie ma tu osądów. Mówi po prostu o tym, co się nam przydarza, o naszych doświadczeniach, doświadczeniach kobiet, które zbliżają nas, kobiety. Niektórzy ludzie mają zastrzeżenia względem słowa "komedia", albowiem sądzą, że naśmiewam się lub drwię z kobiet w Arabi. Sądzę, że 'reportaż towarzyski' jest bezpieczniejszym określeniem, choć uważam, że komedia jest dobrym sposobem na bring ideas across. Być może zasługuje na miano "lekkiej komedii towarzyskiej".
Sobaihi gromadzi materiał m.in. z artykułów publikowanych w lokalnych gazetach, choć głównie bazuje na historiach kobiet, które zna osobiście. Rozmawia z nimi o ich doświadczeniach, przeprowadza wywiady z innymi kobietami. Sztuka bazuje na wielu prawdziwych historiach. [...]
“Łączę w pewnym sensie różne historie. Wiele materiału dostarcza samo życie i gromadzone informacje. Zawsze słyszę wewnętrzny głos, szepczący: "Te historie muszą zostać opowiedziane'. Z pewnością, jakaś część mnie samej, też się tu ujawnia".
Dr Sobaihi poza sceną, nie przypomina w niczym Dr Sobaihi - aktorki. Jest bardzo atrakcyjną kobietą, szczupłą, dość wysoką, skromną, słowa dokłądnie waży. Jasnym jest z tego co mówi, iż jest przykładną muzułmanką, i choć uwielbia pracę na scenie, przyznaje, że jest osobą bardzo zamkniętą i nigdy wcześniej nie udzieliła zgody na żaden wywiad. “Jestem osobą bardzo zamkniętą. Ludzie nie wiedzą na przykład, że jestem rozwiedziona. To trochę śmieszne, ale nawet kiedy się rozwiodłam, dopiero po dwóch latach pisnęłam słowo... Było to dla mnie bardzo trudne do zaakceptowania.”
Ma dwóch synów, 18 i 20, obaj widzieli sztukę i bardzo im się podobała. Sztuka jest po angielsku ponieważ: “Ja myślę po angielsku! Chcę również, aby anglojęzyczna społeczność , czy to w Dżeddzie czy w Stanach, czy w Brytanii, usłyszała o Arabkach z ust Arabki. Myślę, że najwyższy czas, by Arabki zaczęły mówić o ich życiu, aby ludzie na świecie lepiej mogli nas zrozumieć. Ludzie błędnie postrzegają społeczność arabsko-muzułmańską, wśród któej narosło wiele stereotypów".
Pytam, jakie zmiany chciałaby ujrzeć w Arabii jeśli chodzi o życie kobiet. “To jest zawsze wielkie pytanie, niepraważ? Chciałabym ujrzeć zmiany takie, jakich one pragną. Myślę, że chciałabym aby czuły i myślały dla siebie, aby rozumiały, jakie zmiany są dla nich dobre. Aczkolwiek, jeśli chodzi o mnie, chciałabym - niezależnie czy mówimy o Saudyjkach, Chinkach, czy kobietach z jakiegokolwiek innego kraju - aby doświadczyły sprawiedliwości w każdej sytuacji życiowej w jakiej się znajdują. Dotyczy to też mężczyzn. W ten sposób ich mogą o wiele więcej wnieść do społeczeństwa".
Chciałaby rozwoju teatru w Arabii, a zwłaszcza jako metody edukacyjnej. "Teatr edukacyjny oraz eksperymentalny są bardzo popularne na całym świecie. Myślę, że primo: uczy jak się rozluźnić - śmieje się Dr Sobaihi [...] - “a po drugie, przedstawia i uświadamia określone kwestie, otwiera oczy i umysły, a potem umożliwia ludziom samodzielne ich analizowanie".
Sobaihi wykłada literaturę oraz tematy pokrewne na Uniwersytecie Króla Abdul-Aziza. “Uczę tu od 1989 roku - ale te wszystkie daty ujawnią mój wiek!" - śmieje się. Nieustannie szuka kursów dramaturgii, by doskonalić swój warsztat, jak również różnego rodzaju wydarzeń, by zgobywać widzów. "Chciałabym, aby ‘Do góry nogami’ obejrzały kobiety reprezentujące różne grupy, aby nas lepiej zrozumiały, aby nawiązać dialog między nami. Przedtawienie nieustannie się rozwija - myślę, że dzieje się to w przypadku każdego dzieła sztuki... Niektórzy artyści mówią: 'Musisz trochę odpuścić, albowiem nigdy nie będziesz ze swojej pracy zadowolona'".
Czy planuje napisać kolejną sztukę o Arabii Saudyjskiej? "Ależ oczywiście że TAK!" - odpowiada entuzjastycznie. “Chcę aby wszystko co, to napiszę dotyczyło Arabii – to jest mój dom, jestem bardzo z Arabią Saudyjską związana. Myślę, że jest w Arabii bardzo dużo pozytywnych rzeczy, jak również jest dużo rzeczy złych, nie ma co temu zaprzeczać. Ale taki jest po prostu świat".