w Arabii nie są obowiązkowe...
Kopiowanie i rozpowszechnianie artykułów, treści opublikowanych oraz zdjęć mego autorstwa bez mej zgody pisemnej zabronione.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Nie wierz w czyjeś zdanie, ani go nie przyjmuj, dopóki nie przekonasz się, że jest w pełni słuszne. Postępując inaczej wyrządzasz sobie krzywdę i daleki będziesz od poznania prawdy. Traktuj ludzi z czystym sercem, bez uprzedzeń, jak ktoś, kto chce zrozumieć i słuchać, by powiększyć swoją wiedzę, i przyjąć jeśli jest słuszna, a odrzucić, jeśli jest błędna". Ibn Hazm
6 komentarzy:
Jeżeli założymy, że znakomita większość populacji jeździ jak wariaci - to głupota granicząca ze zbrodnią.
Moi panowie po powrocie z Arabii opowiadali mrożące krew w żyłach historie z saudyjskich dróg. Przykłady takiego braku wyobraźni, że Europejczykowi, nawet Polakowi - przyzwyczajonemu niestety do różnych zachowań nieodpowiedzialnych kierowców, nie mieści się to w głowie.
Ojcu radzą kupić czołg. I to dobrze opancerzony.
Świetny pomysł z czołgiem... Pamiętajmy tylko, że nie można całą winą horroru jazdy obarczać Saudyjczyków. Koszmarnie prowadzą panowie z tych biednych krajów, w których w ogóle chyba żadnych przepisów nie ma... Znam historie panów zatrudnianych przez rodziny jako "kierowców" którzy na pięknych samochodach uczyli się jeździć po przybyciu na miejsce... Głowa mała.
O "kierowcach" z Indii i Pakistamu, którzy z dokumentem kupionym na bazarze uczą się jeździć, najwięcej może powiedzieć nasz kolega. Kolejny samochód do kasacji.
Na szczęście dzieci były w fotelikach i nic nikomu sie nie stało.
Pozdrawiam
w Tunezji to samo: wyobraz sobie jazda w nocy na motorze (nieoswietlonym) z zona na tylnym siedzeniu z dzieckiem na kolanach + dzieci siedzace na ramie
albo wozenie dzieci na niezabezpieczonej naczepie (bez tego zamkniecia z tylu, albo tylko z zawiazanym sznureczkiem) - podczas jazdy na jedno z przyjec podczas wesela kuzyn mojego meza wylecial z naczepy (bo kierowca przygazowal 120 km/h) trafil do szpitala z wstrzasem mozgu i zlamana reka - nikt nie wyciagnal z tej historii wnioskow, nadal dzieci woza w ten sposob i naciskaja pedal gazu zupelnie bezmyslnie
ja na temat wozenia dzieci w saudii sie wogole nie wypowiadam bo mi cisnienie rosnie. Malutkie dziecko na kolanach tatusia kierowcy lub mamusi na przednim siedzeniu to norma. dzieci z tylu czesto nie siedza a stoja ewentualnie proboja sie przedostac na przod
Na szwagierke to ciagle tu krzyczalam zapnij pasy bo te tez nie sa w powszechnym uzyciu.
Dla mnie im bradziej na poludnie nawet w europie tym gorsi piraci drogowi
Maria
Cóż, jaki kraj takie standardy bezpieczeństwa. W Polsce do tego stopnia się zmieniło, że sporo ludzi, przy zakupie samochodu, jako jedną z ważniejszych cech branych pod uwagę jest bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo nie tylko kierowcy i pasażera, ale i przechodnia. Nie wspominam nawet o krajach bardziej rozwiniętych. Czy policja obyczajowa reaguje widząc sytuację taką jak na zdjęciu? A może to jednak prawda, że niestety współczesne pojazdy są szybsze od wielbłądów i nie myślą tak jak w przypadku wielbłąda, za kierowcę?
Prześlij komentarz