pierwszy medal olimpijski dla Saudyjki!
Dalma Rushdi Malhas
jest pierwszą kobietą, która zdobyła pierwszy (brąz) medal olimpijski dla Arabii Saudyjskiej!
|
zdjęcie Saudi Gazette
na nim Dalma i zdobywcy srebra i złota
w Singapurze |
Related Posts : kultura fizyczna,
Saudyjki nieprzeciętne
"Nie wierz w czyjeś zdanie, ani go nie przyjmuj, dopóki nie przekonasz się, że jest w pełni słuszne. Postępując inaczej wyrządzasz sobie krzywdę i daleki będziesz od poznania prawdy. Traktuj ludzi z czystym sercem, bez uprzedzeń, jak ktoś, kto chce zrozumieć i słuchać, by powiększyć swoją wiedzę, i przyjąć jeśli jest słuszna, a odrzucić, jeśli jest błędna". Ibn Hazm
6 komentarzy:
Super :) Może panom da to coś do myślenia, że kobieta radzi sobie nie tylko w kuchni. Albo wręcz przeciwnie, oburzy ich to - czasami kompleksy biorą górę nad rozsądkiem :)
Hurra! Hurra! Szkoda tylko, że nie złoto, bo jej go z całych sił życzyłam. Pokazała pannica, co potrafi:)
Wielkie brawa! Super wiadomość! :-).
Super! Gratuluje, mabruk, wszystkiego najlepszego na przyszlosc insza'Allah!
Witam!
Brat mojego znajomego Saudyjczyka :) (tutaj uśmiech, bo można się domyśleć, że to nie tylko znajomy, ale to może w jakimś innym komentarzu) jeździł z mamą Dalmy w jednym klubie i wg niego panna ma 16 lat, podobno. Choć gazety podają jednak 18. Może te 18 lat to był jakiś wymóg formalny. Może po prostu pamięć go zawodzi :) Zaś Dalma uczęszcza do tego samego klubu jeździeckiego, do którego kiedyś należał "mój Saudi" (jak ja go nazywam) :)
A tak na marginesie, gdy się dowiedział, że jego ulubione w dzieciństwie krówki pochodzą z Polski stwierdził, że pokochają mnie w KSA.
Zaś na zdjęciach zamieszczonych w lutowym poście o Al Tahlia rozpoznał swoją szkołę.
Ja nie wiem czy Riyadh to taka "wiosczka" ale wcale bym się nie zdziwiła gdyby się okazało, że mieszka Pani w jego okolicy (lub on w Pani). Sam przyznaje, że sąsiadów zna słabo a mają różnoraki "background".
Pozdrawiam serdecznie
Viga
Witam serdecznie i dziękuję za info :). Faktycznie Mama Dalmy też jeździ konno, i ponoć również reprezentowała Arabię - tylko nie na olimpiadzie :). Świat jest istotnie mały. Kiedyś sama się przekonałam - na wakacjach w Rzymie spotkałam na jednym z placów moją sąsiadkę z Polski :D. Riyadh raczej wioseczką trudno nazwać, wydaje mi się jednak, iż relacje dobro-sąsiedzkie lepsze są w Polsce niż tutaj :D. O tych krówkach to mój mąż, teściowa i siostra męża też wspominają, ba - nadal są tu w sklepach dostępne (i są lokalne podróby) - teraz w promocjach różnego rodzaju z okazji zbliżających się świąt ;).
Prześlij komentarz